![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/387638108_847798860059323_5422171907243690534_n-1140x1185.jpg)
„Puste miejsce po zajączku”
„Puste miejsce po zajączku” to czuła, uważna i wzruszająca opowieść o stracie. I choć dotyka tematu śmierci (ale również po prostu rozstania), robi to delikatnie i z wyczuciem, pogodnie. Nie straszy, nie przeraża, a otula i dodaje otuchy.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/370064952_287600984216970_2305315492766857893_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/370294925_704169148421873_5736131521020944967_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/387583247_314745454503409_7619810190112579891_n-768x1024.jpg)
„Cieszę się przyjaźnią, która tak nas łączy! Wierzę w to, że dla nas nigdy się nie skończy!”.
To opowieść o nietypowej parze przyjaciół (żółwiu i zajączku), którzy spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Razem się bawili, wspierali się i dopingowali. Aż pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, zajączka zabrakło. Jonhn Dougherty (tekst) i Thomas Docherty (ilustracje) skupiają się od tego momentu na emocjach Hupcia. Na jego bezradności, tęsknocie, smutku i złości. Wprowadzają też postać Gerdy, mądrej niedźwiedzicy, której słowa będą największą pomocą i ukojeniem dla Hupcia. Niedźwiedzica wie, że pustki w sercu po kimś bliskim nie można się pozbyć. Można ją natomiast wypełnić ciepłymi wspomnieniami.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/387334544_1689286721559819_337251834953673200_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/387488623_1359570504970434_151997204826019501_n-768x1024.jpg)
„Puste miejsce po zajączku” to historia mądra i pełna szacunku dla trudnych emocji. Jestem pod wielkim wrażeniem wyczucia twórców, bo stworzyli opowieść, która koi i pozostawia z najpiękniejszymi wspomnieniami o bliskiej osobie, której już nie ma. Wierszowany tekst (doskonałe tłumaczenie Marcina Brykczyńskiego) i urocze ilustracje sprawiają, że całość nie jest przytłaczająca czy ponura. Dodają natomiast nieco lekkości, otuchy i pokrzepienia. Mimo wszystko czytając tę książkę, zaopatrz się w chusteczki, bo wzruszeń będzie tu wiele. Pewnie nie raz się przy niej zamyślisz, zapatrzysz, a swoich najbliższych zechcesz od razu mocno przytulić.
Jestem dumna, że mogę patronować tak pięknej, wartościowej i potrzebnej książce dla dzieci. Oby dała wytchnienie wszystkim tym, którzy tego potrzebują.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/387483005_695880899076335_6846110449513950743_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/370308380_860561688649513_1865483600084526333_n-768x1024.jpg)
„Puste miejsce po zajączku”, John Dougherty, Thomas Docherty
Wydawnictwo Jedność, 2023
Liczba stron: 40
Wiek: 4+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/370223255_663902405500457_6639957708930131583_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/10/384560535_1374712070067109_8477054878278836456_n-75x75.jpg)