3+ / 4+ / 5+ / 6+ / 7+ / O emocjach / O przyjaźni i relacjach

„Ryś Żartowniś”

Znasz to uczucie, gdy ze swoich żartów śmiejesz się tylko Ty? I nie mam na myśli beztrosko rzuconego w towarzystwie nieszkodliwego „suchara”, ale taki żart, który naprawdę sprawił komuś przykrość, może wprawił w zakłopotanie, a może opierał się na kłamstwie? Obstawiam, że każdemu się to zdarzyło. A może byłaś po drugiej stronie i to Tobie zrobiono nieprzyjemnego psikusa? Tak czy siak, na pewno już wiesz, że każdy żart ma swoje granice. I na pewno chcesz, aby Twoje dziecko również to wiedziało. Najlepiej zanim zagalopuje się z jakimś żartem. Jestem więc przekonana, że „Ryś Żartowniś”, najnowsza książka Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej, wprowadzi je w temat poczucia humoru błyskotliwie i z twistem.

Zajrzyjmy więc do pewnego lasu, w którym mieszka Ryś i jego przyjaciele. Każdy z nich jest inny, i choć w klasycznych bajkach nie mieliby prawa się przyjaźnić (na przykład Lis z Zającem), to tu na szczęście żyją w zgodzie. Lubią grać w warcaby, wylegiwać się na polanie i czytać książki. Tylko Rysia ciągle nosi i wymyśla żarty od świtu do nocy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w swoich figlach wykorzystuje słabości przyjaciół.

„Ryś Żartowniś” to książka dowcipna (ale nie kpiąca), wartościowa (ale nie moralizatorska), z humorem (ale też na serio).

Tak więc Zająca, który nie znosi wody, podstępem zwabił do sadzawki, a potem go tam zostawił. Sowę, która ma słaby wzrok, nabrał, że kolec jeżyny wbił mu się w ramię i sprawia mu straszny ból. A Lisa, który ma alergię, oszukał, że zgubił klucze do domu wśród kwiatów na łące i potrzebuje pomocy w ich znalezieniu. Lis więc wszedł między kwiaty, od których aż łzawiły mu oczy, a Ryś tylko krzyknął – „Żartowałem!” i pobiegł do lasu.

Czy Rysia spotka nauczka? Jak zareagują jego przyjaciele, gdy tym razem to on znajdzie się w tarapatach? I o co tak naprawdę chodzi w przyjaźni?

„Ryś Żartowniś” ma niepowtarzalny urok. Bo choć historia jest prosta i opiera się na pewnym schemacie, to ma w sobie czar, który działa od pierwszej strony. Może to kwestia dowcipnego tekstu, może zasługa szelmowskiego uśmiechu Rysia, a może jego zwariowanych pomysłów. A najpewniej tego wszystkiego razem.

Zajrzyj więc do Rysiowego lasu i sprawdź, jak zakończyła się ta historia pełna figli i wybryków.

Author

magdadzioba@wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *