„Żar tropików”
„Nie wytrzymam tego dłużej. Wczoraj trzydzieści siedem stopni w cieniu, dzisiaj trzydzieści siedem stopni w cieniu, jutro trzydzieści siedem stopni w cieniu. Codziennie ten sam nieznośny upał”. Kto mógł to powiedzieć? Ja czy bohater „Żaru tropików”, pająk Henryk? Oczywiście powiedział to Henryk, ale równie dobrze mogłam to być ja 😉 A jak u Was? Dalej żar leje się z nieba?
Tu kupisz książkę
Niestety nie mam dla Was książki, która przyniesie ochłodę (chyba że się nią powachlujecie), ale za to mam książkę idealną na wakacyjny czas. Taką, która rozbawi, rozśmieszy i zaskoczy. Oto piąta część przygód niecodziennej pary przyjaciół, czyli muchy Bzyka i pająka Henryka, której fabuła rozgrywa się tym razem w tropikalnej oazie (najpewniej w szklarni lub oranżerii).
„Żar tropików” to książka idealna dla każdego, kto czytając, lubi się śmiać.
„Żar tropików” zabiera nas na wakacje all inclusive, których tak naprawdę ani pająk, ani mucha nie planowali. Bohaterowie znajdą się tam jednak z ważnego powodu. Jest bowiem podejrzenie, że ich adoptowana córka Mia znajduje się w niebezpieczeństwie. A to niebezpieczeństwo czyha w luksusowym ośrodku wypoczynkowym, w Klubie Insektario. I jak to czasem z luksusowymi ośrodkami bywa, nie każdemu one odpowiadają. Zwłaszcza, gdy jest się głodnym pająkiem, który najlepiej czuje się, siedząc w swojej znanej i bezpiecznej sieci. Jednak tym razem sprawa jest poważniejsza. Na szali być może leży życie jego córki.
Inne tytuły z serii: „Zmiataj stąd, Bzyku!”, „Czy leci z nami pająk?”, „Dwóch i pół”, „Z pajęczyny się urwałeś?”
W tej części żart (na szczęście jednak nie trup) ściele się gęsto, głód wywołuje burczenie w brzuchach, a pozostali wczasowicze zachowują się co najmniej dziwnie. Jedni z nich probują zachęcić Henryka i Bzyka do wspólnej jogi, inni chcą robić z nimi magiczne sztuczki, a jeszcze inni łapią je w szczęki żarłocznej rośliny. A potem pojawiają się kolejni (mrówki), którzy grając i śpiewając, chcą umilić parze przyjaciół ostatnie chwile życia. Spokojnie, wszyscy bohaterowie przeżyją. A nawet się odnajdą.
„Żar tropików” trzyma poziom poprzednich części, czym tylko potwierdza, że jest to seria, której czytanie na pewno nie kończy się na pierwszym tytule. Łapcie więc za książkę i poczujcie „Żar tropików”.
„Żar tropików”, Kai Pannen
Wiek: 5+