Świąteczne
-
„Mała Wu i Magiczne Święto”
Małą Wu na pewno już znasz. Ale czy w wersji świątecznej? Dziś zapraszam Cię do niedźwiedziej gawry, w której mała wiewiórka wraz z przyjaciółmi zamierzają upiec niespodziankowe ciasto i biesiadować. Oto „Mała Wu i Magiczne Święto”. Co może pójść nie tak? Nawet Mała Wu daje się ponieść pogodnej atmosferze i zapomina o tym, że bywa nieśmiała. Gdy okazuje się więc, że mąka niezbędna do przygotowana ciasta, znajduje się na najwyższej półce, Mała Wu decyduje się wspiąć po nią na regał. Czuje w sobie przypływ sił i odwagę. Tak bardzo chce być pomocna, że gdy mąka jednak spada i rozsypuje się po całej kuchni, wiewiórka jest przerażona i przekonana, że misie…
-
„Dziadek do orzechów i świąteczne machlojki Mysiego Króla”
„Dziadek do orzechów i świąteczne machlojki Mysiego Króla” to wariacja pełna lukru na temat klasycznego opowiada, o którym zapewne kiedyś słyszałaś/eś. Pełna lukru, bo ta historia po brzegi wypełniona jest słodkościami. Gdyby książki mogły pachnieć, to ta roztaczałaby woń cukrowych lasek, owocowych gum do żucia, kruchych herbatników i czekoladowych pierników. I choć niemal każda strona tej książki lepi się od słodkich pianek i pomarańczowej marmolady, to nie słodkości są tu najważniejsze. W tej historii chodzi przede wszystkim o współpracę, odwagę i przyjaźń, które stają się wartością całej opowieści. I jeszcze o odrobinę (może nawet trochę więcej niż odrobinę) magii. Najnowsza książka Alexa T. Smitha (autor „Jak Zrzędus chciał zepsuć święta”)…
-
„Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”
Kto już usłyszał w tym roku słynne pytanie „Kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. Ja już! Jeśli Twoje dziecko także nie może się już doczekać świąt, to mam książkę, z którą na pewno czeka się przyjemniej i weselej. Oto wznowienie świątecznego tytułu z fińskiej serii o zwariowanej rodzinie Różyczków, czyli „Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. Jest wczesna jesień, kiedy dzieci pana Różyczko pytają: „Tako, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. I bynajmniej nie jest to nieśmiałe zapytanie, żartobliwe czy zadane mimochodem. Olaf, Konstanty i Anna Maria, czyli dzieci pana Różyczko, pytają na poważnie. Tak poważnie, że aż marszczą im się czoła. Od tego momentu pytanie o Mikołaja będzie padać co kilka dni, a cierpliwość…
-
„Świąteczne opowieści Krasnalka”
„Świąteczne opowieści Krasnalka” przywodzą na myśl bajki, które kiedyś opowiadały babcie. Wyobrażam sobie, że czytam je na bujanym fotelu, przykryta wełnianym kocem, a ciepło dobiegające z kominka, rozgrzewa zmarznięte stopy. Za oknem prószy śnieg, a zapach słodkiego kakao wypełnia całą izbę. To właśnie nazywam małą przyjemnością. „Świąteczne opowieści Krasnalka” przyniosły mi nawet więcej niż małą przyjemność, bo po ich lekturze czułam, że wszystko jest dokładnie takie, jakie powinno być. Bernadetta Borodziuk snuje kilkanaście magicznych opowieści, które otaczają ciepłem, spokojem i dobrem. Wprowadzają w serca czytających uczucia, które ogrzewają od środka. A przecież w tych krótkich historyjkach nie dzieje się nic spektakularnego. Nie silą się na wyjątkowość, nic w nich nie…
-
„Świąteczny kalendarz Gabrysi”
Jeśli myślisz, że to typowa książka o świętach, to od razu wyjaśniam, że nie. Na pewno nie jest typowa, a o świąteczny nastrój wcale nie będzie tak łatwo. Święta są tu pretekstem do poruszenia zgoła innych tematów. Ważnych dla małych i dużych. Owszem „Świąteczny kalendarz Gabrysi” pachnie pierniczkami, ale dotyka też spraw, które dzieją się nie tylko w grudniu, a przez cały rok. Pierniczki pomagają je tylko łatwiej przełknąć. Grudzień ma być magiczny. Biały od śniegu, rozśpiewany kolędami, przyozdobiony jemiołą i pachnący pomarańczami. Tak wyobraża go sobie Gabrysia, dziewczynka, która na święta czekała cały rok i właśnie przygotowała kalendarz z grudniowymi zadaniami dla całej rodziny. Możesz więc domyślić się, jak…
-
„O Wilku, który nie lubił Świąt”
Wilk nazywa się Wilk i nie lubi świąt Bożego Narodzenia, od których tylko boli go głowa. Za dużo się wtedy dzieje, chaos przytłacza, a dekoracje oślepiają. Ponad wszystko uwielbia jednak śnieg i zimowe szaleństwa. Odwiedza więc swoich przyjaciół z nadzieją na wspólną zabawę na dworze. Okazuje się jednak, że każdy z nich zajęty jest przygotowaniami do Świąt. Wilk tylko marszczy nos i zaczyna złościć się coraz bardziej. Jak to zazwyczaj w bajkach bywa, tu również nastąpi zwrot akcji 🙂 A wszystko za sprawą ukochanej Wilczycy, dzięki której Wilk stanie się królem nadziewanego indyka. Pozostali przyjaciele również przyłożą rękę (łapkę) do tego, aby jednak te Święta były dla Wilka niezapomniane. „O…

















