„Mała Tarmosia”
Książki z najnowszej serii „Mała Tarmosia” idealnie wypełniają czytelniczą lukę między książkami dla najmłodszych (najczęściej tymi w twardych oprawach), a tymi, które objętością mogą przestraszyć trzy- albo czterolatków (50 stron to nadal może być za dużo). Myślę natomiast, że 3-4 lata to dobry moment, aby oswajać dziecko z książkami o miękkich stronach, w których jest nieco więcej tekstu i fabuła, która wymaga pewnego skupienia. Dlatego właśnie książki o przygodach małej Tarmosi sprawdzą się, jeśli akurat robicie przeskok z książek dla maluszków na te dla nieco starszych.
Być może już znasz główną bohaterkę tych książek. To mała borsuczka, o której przygodach pisał dwa lata temu Tomasz Samojlik w książce „Tarmosia”. Tym razem dostajemy krótkie opowiadania o Tarmosi i jej rodzinie, które idealnie sprawdzą się podczas wieczornego czytania. Niedługie historie, zabawne dialogi, przyroda w tle i wątki rodzinne. To wszystko sprawia, że „Mała Tarmosia” to seria pełna uroku, wartości i mądrości. Właśnie taka, która pomoże wytworzyć bliską i mocną więź między dzieckiem a czytającym mu rodzicem lub opiekunem.
Gdybym miała w jednym zdaniu określić te książki, to napisałabym, że są puszyste jak borsucze futerko. Ciepłe, przyjazne i pogodne (choć borsucza rodzina bywa wymagająca). Znaczną rolę odgrywają tu również ilustracje Ani Grzyb. Na zwierzęcych pyszczkach widać czasem zmęczenie i strach, innym razem ulgę, a także radość i zaciekawienie. Intensywne kolory i skupienie na otaczającej borsuczą rodzinę przyrodzie, pomogą utrzymać skupienie młodych czytelników i czytelniczek. Wisienką na torcie są ostatnie strony, które zapraszają do krótkich ćwiczeń fizycznych i logopedycznych.
„Mała Tarmosia” trafi do wszystkich, którzy w książkach szukają przyrodniczych wątków, a także rodzinnych relacji, emocji i zabawnych przygód.
„Mała Tarmosia. Co w norze piszczy?”, „Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią?”, Tomasz Samojlik, Ania Grzyb
Wydawnictwo Agora, 2023
Liczba stron: 24
Wiek: 3+