„Malinka Wombat i Klops”
Co za znakomity pomysł, aby wombatów uczynić bohaterami książki dla dzieci. Od razu robi się trochę egzotyczniej (bo przecież wombaty pochodzą z Australii), nieco bardziej intrygująco (bo twarde pupy wombatów pozwalają im zatkać wejście do norki, a to przecież zadziwiająca umiejętność) i zaskakująco (ze względu na ich kupy w kształcie sześcianów). A skąd tyle wiem o wombatach? Otóż z książki „Malinka Wombat i Klops”. Jednak nie myśl sobie, że to typowa książka przyrodnicza. Otóż ciekawostki o życiu wombatów przeplatają się tu z historią o relacjach, emocjach i marzeniach.
Malinka chce zostać reporterką. A wszystko za sprawą ogłoszenia, które ktoś powiesił wysoko na drzewie. Za wysoko jak na 40 centymetrów wombaciego ciałka. Ale od czego ma się brata? Można stanąć na jego ramionach i dosięgnąć plakatu, przecież współpraca to zawsze dobry pomysł. Jednak nie będzie to takie proste, bo dwie dowcipne papugi postanowią sobie nieco zażartować. Ostatecznie Malinka przeczyta ogłoszenie i postanowi zostać reporterką. Tylko o czym napisać swój pierwszy reportaż? Może o Klopsie, swoim bracie?
Ta sytuacja to wstęp do rozważań, refleksji i wniosków na temat budowania relacji i bycia w niej. To myśli o szacunku dla prywatności innych, o nieprzekraczaniu czyichś granic i o tym, że do sukcesu nie warto dążyć czyimś kosztem. To wszystko Malince pomoże uświadomić jej tata, który jest w tej historii uosobieniem troskliwego, obecnego i uważnego rodzica.
„Malinka Wombat i Klops” to opowieść pełna ciepła, zrozumienia i niepowtarzalnego uroku. Przyjazną atmosferę wprowadzają również barwne i miękkie ilustracje. Futerko Malinki czy papuzie pióra wydają się tak puszyste, że ma się ochotę je dotknąć, pogłaskać. Całość jest bardzo łagodna, delikatna i pogodna. To książka, która idealnie sprawdzi się podczas wieczornego czytania, bo wycisza i pozostawia w dziecku przyjemne myśli.
„Malinka Wombat i Klops”, Marcin Kozioł
Ilustracje: Monika Urbaniak
Liczba stron: 32
Wiek: 3+