5+,  6+,  7+,  8+,  Opowiadania

„Opowieści z Białej Doliny” i „Lato w Białej Dolinie”

Tęsknie do Białej Doliny. Do tej z książek Przemka Corso i Marceliny (liczę na kolejny tom!), ale też do tej swojej własnej. Do miejsca, w którym wszystko jest dokładnie takie, jakie być powinno. W którym każdy jest sobą i nie musi się nawet nad tym zastanawiać. W którym nikt się nie dziwi, jeśli wolisz spędzać czas ze swoimi psami, niż z ludźmi (jak Leśniczy Gałązka). Nikt też nie zabrania dzieciom być dziećmi (trzeba tylko pamiętać o bezpieczeństwie), a lisom zajadać się pietruszkami. A nawet jeśli komuś wpadnie do głowy pomysł, aby zmieniać innych, to ostatecznie dochodzi do wniosku, że najlepiej, gdy jednak każdy jest sobą. „Opowieści z Białej Doliny” i „Lato w Białej Dolinie” to książki, które przytulam mocno, bo po ich lekturze po prostu lepiej się czuję sama ze sobą.

Te książki to powiew świeżości wśród czytelniczych propozycji dla dzieci. Wyróżnia je wyjątkowa szczerość w narracji, może nawet momentami naiwność, ale taka, która rozczula autentycznością. Zaglądamy bowiem do Białej Doliny i poznajemy niektórych jej mieszkańców. Są tu Mia i Anaszka, dziewczynki, które mają czas na leśne wyprawy, na zajadanie się babcinymi naleśnikami i na przyglądanie się z dystansem życiu dorosłych z podwórkowego trzepaka. Są też babcia Bęben (która daje dzieciom dużo swobody) i dziadek Bęben – charyzmatyczny nadleśniczny. Jest tata artysta i gapowaty leśniczy Gałązka. Pojawią się Obcy, a nawet słynny filmowy reżyser. Jest tu też natura – szumiący las, jeleń albinos, udomowiony lis i nie tak dziki dzik.

„Opowieści z Białej Doliny” i „Lato w Białej Dolinie” to historie o przyjaźni, odwadze, ciekawości świata i pięknie natury.

Książki o Białej Dolinie są jak literacki czasowstrzymywacz. A na pewno przynajmniej spowalniają czas, bo uświadamiają, że „czasami trzeba się cieszyć z prostych rzeczy”. Udowadniają też istotną teorię wyższości poranków nad wieczorami. Dlatego więc warto je celebrować! To historie przepełnione wdzięcznością, która jest w nich absolutnie naturalna i przekonaniem o akceptacji każdej żywej istoty. Choćby wydawała się najbardziej obca i z końca świata.

To zaledwie część tego, co wyczytasz z tych kapitalnych opowiadań. I pamiętaj, że nikt kto lubi konfitury truskawkowe i książki, nie może być złym człowiekiem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *