3+,  4+,  5+,  6+,  7+,  O przyjaźni i relacjach

„Praktyczny prezent dla Bożeny Bażant”

„Praktyczny prezent dla Bożeny Bażant” to opowieść o odwadze, empatii, zmianach i działaniu. I o tym, że wielkie pomysły czasami rodzą się w małych ciałach. Nawet w takich, które mają skrzydła (bo pomysły przecież uskrzydlają) i są bażantami. Tak jak Bożena, bażancica z pewnego lasu, która dzięki swojej czujności i uważności uratowała wiele żyć przed rozjechaniem na placek. Jak to w ogóle możliwe? Już opowiadam.

Na pewno nieraz widziałaś_eś jezdnię przecinającą las. Pewnie nawet taką jachałaś_eś. Może nawet kiedyś dostrzegłaś_eś zwierzę, które próbowało nią przejść. Trochę niebezpieczne, prawda? Przemykające przed kołami samochodu myszki, zające lub wiewiórki mocno ryzykują. Wie o tym Bożena Bażant, mieszkanka lasu nieopodal wioski Góra, która sama wielokrotnie umykała przed nadjeżdżającymi autami. Coś trzeba z tym zrobić. Może list do wójta pomoże. A jeśli nie, to trzeba wziąć sprawy we własne skrzydła i zapewnić leśnym zwierzętom bezpieczne przejście. I tak pewnego dnia Bożena zauważa grupkę dzieci, którą przeprowadza przez jezdnię pani w jaskrawożółtym stroju. W ten sposób w bażanciej głowie rodzi się wspaniały pomysł!

„Praktyczny prezent dla Bożeny Bażant” to opowieść o odwadze i wielkich pomysłach.

„Praktyczny prezent Bożeny Bażant” to kolejna już książka Briony May Smith, autorki, która swoje historie często skupia wokół tematu odwagi i wiary we własne możliwości. Nie inaczej jest w książce o Bożenie. Dostajemy w niej refleksję (a raczej sami do niej dochodzimy) o tym, że warto być bacznym obserwatorem swojego otoczenia. Podejmować próby zmiany tego, co funkcjonuje źle. Wprowadzać w czyny pomysły, które innym wydają się absurdalne. I brać przykładach z tych, którzy dzielną postawą inspirują i działają dla innych.

Ten wartościowy przekaz uzupełniają zachwycające ilustracje autorki. Oddają klimat urokliwych angielskich wiosek z ich kamiennymi domkami i drogami przecinającymi lasy i pola. Spójrz tylko na padające na ilustracjach światło, na rzucane przez nie cienie. Światła reflektorów nadjeżdżającego auta niemal rażą w oczy, a gdy mija trawy, to prawie widzisz, jak się kołyszą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *