4+ / 5+ / 6+ / 7+ / 8+ / O emocjach / O przyjaźni i relacjach

„Medalion”

W „Medalionie” niesamowite jest to, że już kilka pierwszych zdań pozwala zrozumieć, że tę historię należy czytać niespiesznie, delikatnie i czule. A może nawet samo spojrzenie na okładkę wystarczy, aby domyślić się, że mamy do czynienia z czymś subtelnym i wrażliwym. Taka właśnie jest opowieść o Szczurku, którą słowami maluje Ewa Zawisza-Wilk, a Paweł Wąsowicz ulotnymi obrazami oddaje nastroje tego nieco melancholijnego bohatera. Oto „Medalion”.

Szczurek wybiera się bowiem w podróż. Nie ma ona konkretnego planu, punktów do odhaczenia, miejsc do zwiedzenia. To podróż, w której Szczurek ma nadzieję odnaleźć PRAWDZIWĄ PRZYJAŹŃ. Gdzie jej jednak szukać? Po czym ją poznać? Jak jej nie przeoczyć? Być może wskazówkę da towarzyszący Szczurkowi Wiatr, może Pinia, w cieniu której Szczurek usiądzie odpocząć.

Ach, nie napisałam tego, co najistotniejsze. Otóż Szczurek zostawił za sobą Myszkę, która na pożegnanie machała do niego ogonkiem i wręcza medalion oraz Motyla i Szczygła, którzy na rozstanie zaintonowali specjalną pieśń. Będą tęsknić za Szczurkiem, może nawet poczują ukłucie w sercu, zaszklą im się oczy.

„Medalion” to przepiękna, metaforyczna opowieść o przyjaźni.

Ewa Zawisza-Wilk sprawia, że stajemy się towarzyszami w podróży Szczurka. Widzimy jego początkową nadzieję na znalezienie PRAWDZIWEJ PRZYJAŹNI, później znużenie, niepewność, wątpliwości. W pewnym momencie zechcemy aż krzyknąć do niego, aby zawrócił, przytulił Myszkę i dostrzegł to, co ma tak blisko siebie. Jednak te myśli nie przychodzą od razu, bo autorka zostawia przestrzeń na to, aby ta sytuacja trochę pouwierała Szczurka i nas. Aby myśli zaczęły się klarować, układać i porządkować.

Ważną rolę ma w tej historii natura. Szumiące drzewa, wiatr, który raz jest leniwy, a za chwilę przeradza się w burzę, słońce, które świeci tak jasno, aż pokona ciemne chmury nad Szczurkiem. Wszystkie te elementy przenikają się, współgrają i oddają to, co Szczurek przeżywa w środku.

Bardzo piękna jest ta opowieść. O zagubieniu, zapatrzeniu, niedostrzeganiu. A także o odnajdywaniu, docenianiu i zauważaniu. Doskonała do wspólnego czytania, a potem rozważania.

Author

magdadzioba@wp.pl

Comments

Gosia
2024-05-20 at 09:04

Wspaniale się zapowiada! Ja ostatnio spotkałam piękną historię o przyjaźni w książce „Draka na antypodach”!



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *