"Owwa! Ukraina dla dociekliwych" - Mama Basi Czyta Blog o książkach dla dzieci

Tu kupisz książkę

Bardzo się cieszę, że moje pierwsze spotkanie z serią „Świat dla Dociekliwych” zaczęłam właśnie od dziewiątego tomu, czyli „Owwa! Ukraina dla dociekliwych”. Czy na mój wybór miała wpływ aktualna sytuacja tego kraju? Pewnie trochę tak. To również z tego powodu wydawnictwo Dwie Siostry przyspieszyło wydanie tego tytułu. Jednak przede wszystkim byłam szalenie ciekawa tego kraju. Bo choć do Ukrainy mamy rzut beretem, to wciąż niewiele o niej wiemy.

O rety! Owwa! Co za kraj! A że fajny kraj, to i książka wyszła fajna. Setki ciekawostek, dziesiątki legend i historycznych faktów oraz inspirujących postaci. Będzie zatem o Łesi i Tarasie, parze największych ukraińskich poetów, o Annie, kijowskiej księżniczce, która została prababką 30 monarchów francuskich, też o psiogłowach, niawkach i domowykach, przedziwnych stworzeniach z legend. Dowiesz się o ukraińskich zwyczajach, świętach i przesądach. O jedzeniu też będzie, znajdziesz nawet kilka przepisów. O Karpatach, Kijowie, Morzu Czarnym i wesołej Odessie. Też o Rewolucji Godności, toczącej się wojnie i Ukraińcach w Polsce.

A o tym wszystkim czytało mi się lekko (nawet spora ilość nawiązań do historii w tym nie przeszkadzała), z zachwytem, a czasem ze zdziwieniem. Również ze wzruszeniem i pewnym smutkiem, bo nie sposób czytać tej książki w całkowitym oderwaniu od toczącej się wojny. Żanna Słoniowska (autorka) o Ukrainie pisze swobodnie i naturalnie, odkrywa jej różnorodność i wskazuje na bogatą historię. Ołeksendr Szatochin (ilustracje tworzył, przebywając w schronie) dodał natomiast całości artystycznego sznytu i folkloru. Jego grafika podkreśla indywidualizm tego kraju, niepowtarzalną tradycję i niezależność.

Wspaniale „Owwa!” reprezentuje cały cykl „Świat dla Dociekliwych”. To opowieść o wyjątkowej kulturze, korzeniach, których nie da się siłą wyrwać i mocnych ludziach. A wielu z nich przecież mijamy teraz na polskich ulicach. Niech „Owwa!” pomoże nam lepiej ich poznać.