-
„Jak poznałem Świętego Mikołaja”
A gdyby Mikołaj okazał się szczupłym elfem niewielkiego wzrostu? A co gdyby w swojej przeszłości nie zawsze był dobry, życzliwy i wielkoduszny? Może ktoś kiedyś go zranił, źle mu życzył, miał za sknerę? Czy to w ogóle możliwe? Bo to, że przeciskanie się przez komin może skutkować skręceniem mikołajowej kostki, brzmi już chyba całkiem prawdopodobnie? Jeśli chcesz poznać jedną z wersji historii o Mikołaju (myślę, że to jest ta prawdziwa), to koniecznie sięgnij po „Jak poznałem Świętego Mikołaja”. Poczujesz trochę, jakbyś już gdzieś czytała tę historię. To będzie uzasadnione wrażenie, bo Ben Miller stworzył wariację na temat „Opowieści wigilijnej”. Mówisz, że to ryzykowne? Też tak na początku myślałam, a wyszło…
-
„Czy mogę się trochę posmucić?”
Nie chcę Cię wprawić tym wpisem w smutny nastrój, choć to książka zwłaszcza o smutku. Nie chcę też wywołać niepotrzebnego dystansu lub oporu, pisząc, że to książka wzruszająca, przy której mogą Ci się zaszklić oczy. Sama wiem, że takie określenia czasami sprawiają, że odwlekam sięgnięcie po jakiś tytuł. Bo moment nie jest odpowiedni, bo mamy przecież takie dobre humory, po co więc je psuć? Sięgniemy po nią wtedy, gdy będzie taka potrzeba. A może jednak warto zrobić to wcześniej i na trudne emocje spojrzeć łagodnie, z czułością? W końcu nie sposób ich uniknąć. Smutku, tęsknoty i żalu nie odepchnie od siebie Szymon, bohater książki „Czy mogę się trochę posmucić?”. Jego…
-
„Mała Wu, złoty orzech i Miś”, „Mała Wu i odwaga”
Wyobraź sobie, że jesteś małą wiewiórką w wielką lesie. Samotną, wycofaną, a na dodatek jąkającą się. Trochę płochliwą, ale za to z wielkim sercem. Szukasz smakowitych orzechów, ale oprócz nich niespodziewanie trafiasz też na wielkiego, białego misia, który przybył z dalekich stron. Co robisz? Uciekasz na najwyższą gałąź drzewa, czy może się z nim zaprzyjaźniasz? Powiem Ci, co zrobiła Mała Wu. Z duszą na ramieniu i z nadzieją na odnalezienie magicznego orzecha, odprowadziła niedźwiedzia do gawry. I właśnie ten mroźny spacer dwóch bohaterów, którzy już bardziej nie mogli się od siebie różnić, stanie się początkiem pięknej przyjaźni. O tej uroczej historii przeczytasz w „Małej Wu, złotym orzechu i Misiu”. To…
-
„Ładna historia”
Przyznaję, że ładna ta „Ładna historia”. Miło się ją ogląda, a jeszcze milej się o niej czyta (lub słucha). I nie kręć nosem, że historia to nudy jak flaki z olejem. Fakt, niektórzy opowiadają o niej bez polotu, ale to nie znaczy, że historia jest mdła. Co to, to nie! Wystarczy, że sięgniesz po „Ładną historię” i przekonasz się, jak można o niej pisać, aby zaintrygować młodych czytelników (a tym starszym przypomnieć, że historia to fascynująca sprawa). Zuzanna Orlińska odczarowuje historię, bo skupia się przede wszystkim na ludziach. A arcyciekawych postaci w historii Polski zdecydowanie nie brakuje. I nie muszą to być tylko królowe i królowie. Historię tworzą też poeci…
-
„Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta”
Zrzędus robi, co może, aby nikt go nie polubił. Ale Alex T. Smith pisze o nim w taki sposób, że nawet gdy Zrzędus marszczy brwi, tupie nogą i przewraca choinkę, to i tak wywołuje czułość i sympatię. Po prostu wiesz, że za tą zgorzkniałą miną, kryje się coś więcej. Jak więc doszło do tego, że Zrzędus został Zrzędusem? To długa historia (dokładnie na 170 stron), w trakcie której poznasz Podstępny i Przerażający Plan Zrzędusa na powstrzymanie Świąt. Ten włochaty stwór nie lubi nic (poza brukselką, swetrem w brukselki i kijem, który jest jego przyjacielem), a Świąt zwłaszcza. Dlatego wybierze się na Biegun Północny, aby melasą przykleić sanie Mikołaja. A wtedy,…
-
„Szczęściarz”
Ta historia mogłaby wydarzyć się gdziekolwiek i kiedykolwiek. (Oczywiście pod warunkiem, że nie zgubiłaś jeszcze dziecięcej wiary w to, że zabawki ożywają, gdy tylko nie patrzysz). Marta Dębowska zdecydowała się jednak umiejscowić historię gałgankowego pajacyka w magicznym czasie świąt. I to naprawdę znakomite, bo ta wyjątkowa atmosfera wyczuwalna jest już od pierwszych stron. A właściwie od samej okładki. „Szczęściarz” czaruje od pierwszego spojrzenia. To opowieść o gałgankowym pajacyku, który od lat dzielnie umila czas klientom odwiedzającym kwiaciarnię „Florian i Róża”. Jest uroczą dekoracją, która zachęca do poczęstowania się cukierkami. Najczęściej to dzieci zwracają na niego uwagę. I to cieszy pajacyka najbardziej. Jego marzeniem jest znalezienie dzieci, które będą się nim…
-
„Alfred Wiewiór i posążek faraona”
Uwielbiam Alfreda. To detektyw z klasą, czujny i czuły. Zawsze gotowy do akcji i do pomocy przyjaciołom. Nieustraszony i lubiący wyzwania, nawet gdy trzeba po nie lecieć do Egiptu. Tak właśnie będzie tym razem. Bo druga część detektywistycznych zawirowań dociekliwej wiewiórki „Alfred Wiewiór i posążek Faraona” przeniesie Cię do upalnego Kairu. Dosyć ryzykowna to będzie wyprawa, bo ani Alfred, ani Stefan Dzik i Maciek Jeż, a nawet pani Jadzia, nie wiedzą, jaka sprawa czeka na nich w Egipcie. Ryzykowna też dlatego, że Stefan Dzik będzie lecieć samolotem po raz pierwszy. I choć zazwyczaj dobry humor go nie opuszcza, to teraz złapie go lekki stresik. Jakoś jednak do Egiptu dolecą, a…
-
„Prosialdo”
O piłce nożnej głośno jest w ostatnim czasie (i to w wielu kontekstach). Jej fenomen znany jest nawet mieszkańcom Leśnej Polany. Na szczęście akurat tam futbol jest po prostu futbolem. Liczebność drużyny nie ma znaczenia, sędzią może być szef jednego z zespołów, a jeśli brakuje bramkarza, to zawsze może nim zostać Babcia Pudłońcowa. I jeszcze jedna ważna zasada, jeśli piłkarz ma ogon, to musi uważać, aby nie podnosić go za wysoko. Grozi za to żółta kartka. O tych wszystkich regułach przeczytasz w zwariowanej książce „Prosialdo”. To już szósta część przygód nietypowej pary przyjaciół, Liska i Prosiaczka. Może nie wiedziałaś, ale oboje są wybornymi piłkarzami. Dlatego najlepiej nazywać ich Leo Lissi…
-
„Walizka pełna marzeń”
Zastanawiam się, co siedzi w głowach autorek i autorów, że wpadają na takie szalone pomysły? Weźmy na przykład panią Lilianę Bardijewską, pisarkę uznaną i nagradzaną, na dodatek redaktorkę i tłumaczkę (i to nie jedyne zawody, którymi się para). Pani Liliana pisała już o księżniczkach, zwierzakach, czarownicach, nawet o wędrującym zielonym stworku. I nie dziwi, że każda z tych postaci myślała, mówiła i poruszała się. Ale żeby uczłowieczyć walizkę? I to w kształcie Empire State Building? Jakże się cieszę, że taki pomysł zakiełkował w głowie pani Liliany! Bo dzięki temu powstała „Walizka pełna marzeń”, mówiąc wprost, opowieść zupełnie odjechana! Ta książka jest o Zuzce (dziewczynce charakternej, upartej, która dobrze sobie radzi…
-
„Gwiazdka u Niedźwiadka”
Świąteczna książka z fajerwerkami? Proszę bardzo, taka właśnie jest „Gwiazdka u Niedźwiadka”, czyli książkowy kalendarz adwentowy. Jednak to nie tylko 24 opowiadania, a również ubieranie choinki wspólnie z przyjaciółmi Niedźwiadka. I nie żartuję, naprawdę będziesz dekorować choinkę, a nawet otworzysz prezenty. „Gwiazdka u Niedźwiadka” robi wrażenie. Formatem, gadżetami, pomysłem i opowieściami ciepłymi jak wełniane skarpety. Oto przyjaciele Niedźwiadka szykują się na gwiazdkowe spotkanie i wspólne wieszanie ozdób choinkowych. Sowa, jeż, myszka, krokodyl, a nawet żyrafa spieszą z pakunkami do Niedźwiadka. Nie każdemu jednak z łatwością przyszło znalezienie odpowiedniego prezentu dla misia. 24 krótkie historyjki pokazują, z jakimi emocjami, obawami czy zagwozdkami boryka się każdy zwierzak. To też opowieści o przyjaźni,…