![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/328987045_571035094677112_962074946196576061_n-1140x1351.jpg)
„Pięć sprytnych kun”
Ta książka ma już 7 lat i ogromnie cieszę się, że niedawno wpadła w nasze ręce. Bo kilka ostatnich wieczorów, kiedy czytałyśmy z Basią „Pięć sprytnych kun”, to była czytelnicza uczta. Bawiłyśmy się przednio. Było trochę tajemniczo i niebezpiecznie, ale przede wszystkim smakowicie, zabawnie i na pewno dynamicznie. A wszystko dlatego, że w jednej opowieści dostałyśmy zagadkowy kryminał, książkę kulinarną i przygodową, a nawet romans!
![Pięć sprytnych kun](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/329107878_1692288597853153_474715504552981093_n-768x1024.jpg)
![Pięć sprytnych kun](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/328970428_1600436113805386_3730181413970628802_n-768x1024.jpg)
Kuny chcą otworzyć restaurację. Mają nawet na oku lokal, to stara kebabiarnia Ali Baba. Nieźle gotują, a idzie im jeszcze lepiej, gdy pewnego razu w ich zwinne łapki trafia garnek z wyśmienitą zupą cukiniową. Zupę natomiast ugotowała Tamarka według przepisu swojej chlebodawczyni, Elizy Przechodzień. Eliza pisze książki kulinarne (pod pseudonimem) i za nic w świecie się nie domyśla, że w domu obok mieszka najznamienitszy krytyk kulinarny. Oczywiście, również zakonspirowany. W międzyczasie pojawi się jeszcze typ spod ciemnej gwiazdy, gangster z wąsem, który usilnie próbuje wykraść przepisy pani Elizy. A dlaczego? Bo takie dostał zlecenie. A od kogo? Tego już Ci nie powiem.
![Pięć sprytnych kun](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/328863338_542761477636644_1306792497104352827_n-768x1024.jpg)
![Pięć sprytnych kun](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/329211121_1891544134522513_7021795071083383596_n-768x1024.jpg)
Powiem Ci za to, że akcji w tej książce jest co niemiara. Wątki się łączą, przeplatają i zaskakują. Dialogi bywają ostre, ale głównie są jednak komiczne. Bohaterowie natomiast (zwłaszcza kuny) to wachlarz osobowości. Jest więc zawadiacka kuna rewolwerowiec, Tomasz Montanta, jest romantyczny Ebi, nieopierzona Purchawka, zaradna Pani Patrycja i szef całej bandy, Prot Eustachy, kuna pełna godności. Ludzcy bohaterowie wydają się zatem na tle tych sprytnych kun trochę safandułowaci, jednak nie sposób ich nie polubić.
![Pięć sprytnych kun](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/329219309_496024525940020_846022552281371755_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/329205698_1253386352246062_5509706249308317464_n-768x1024.jpg)
Justyna Bednarek po mistrzowsku wciąga czytelnika w zwariowaną historię, która nie dość, że bawi i intryguje, to jeszcze smakowicie pachnie (a to za sprawą zręcznie wplecionych w całość rymowanych przepisów na kunie przysmaki). Narracja jest dynamiczna, a bezpośrednie zwroty do czytelników i czytelniczek jeszcze mocniej skupiają uwagę. Całość jest przez to błyskotliwa, nieprzewidywalna i dowcipna.
Jeśli więc szukasz książki, przy której razem z dzieckiem będziecie się zaśmiewać, to sięgnij po „Pięć sprytnych kun”. Nie zawiedziesz się.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/328564910_5703693983059906_4909352697853331337_n-768x1024.jpg)
„Pięć sprytnych kun”, Justyna Bednarek
Ilustracje: Daniel de Latour
Liczba stron: 128
Wiek: 7+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/329714803_2771472752992289_9026699963245534664_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/02/328031454_1688490934901346_5502297923685700479_n-75x75.jpg)