„Mama Gęś”
Co za rarytas! Trzydzieści czupurnych wierszyków Mamy Gęsi po polsku! Kto zna „Humpty Dumpty”? U Małgorzaty Strzałkowskiej to „Brzuchacz”. A „Baa, Baa, Black Sheep”, które dzieci nucą na lekcjach angielskiego? Tutaj to „Bee! Bee! Czarna Owco!” (i odniesienie do podatku od wełny z XIII w. 😉 ). Kojarzycie zagadkę logiczną ze „Szklanej Pułapki 3”, którą rozwiązał Bruce Willis? To nic innego, jak opowiastka Mamy Gęsi! Mogłabym tak przytaczać kolejne nawiązania i ciekawostki, ale zostawię coś dla tych, którzy skuszą się na przeczytanie tej „najcudowniejszej książki pod słońcem!”.
Oto książka dla dzieci i dorosłych. Dla dzieci to zabawne rymowanki, które w kilka chwil zapadną im w pamięć. A dla dorosłych (też i starszej dzieciarni)… Jejku, ile tu jest dla dorosłych! Masa smaczków językowych, odniesień do historii, legend i angielskich opowieści. Do polityki, do codzienności minionych epok i ludzkich przywar. A najlepsze, że możecie sami doszukiwać się tych odniesień albo po prostu zapoznać się z wyjaśnieniem od autorki. Część wierszyków została bowiem opatrzona dodatkowymi notami, które wyjaśniają ich sens i historię. Nierzadko zdumiewają, bawią i zadziwiają.
„Mama Gęś” to wynik misternej roboty detektywistycznej
Małgorzata Strzałkowska niczym detektywka sięgała do źródeł pochodzenia rymowanek, rozkładała je na części pierwsze, szukała, szperała i zbierała wszystkie ciekawostki. Dzięki jej pracy możemy teraz nie tylko cieszyć uszy spolszczonymi wersjami tych znanych od setek lat opowiastek, ale również poznać ich sedno.
Całość znakomicie dopełniają żartobliwe i nasycone kolorem ilustracje Adama Pękalskiego (tak, to ten pan od „Frani„). I choć teksty są spolszczone, to całokształt zawiewa nutą angielskiego humoru, absurdu i groteski. Love it!
*Mało w moim opisie dziecięcej perspektywy, bo przyćmiła ją moja egzaltacja wobec warstwy dla ciut starszych czytelników. Ale owszem, to książka zdecydowanie dla dzieci, nawet tych najmłodszych 😉
**I jeszcze zachwyt nad jakością wydania! Ta okładka 😀 Teraz to już naprawdę koniec.
„Mama Gęś”, Małgorzata Strzałkowska
Ilustracje: Adam Pękalski
Wydawnictwo Bajka, 2018
Liczba stron: 80
Wiek: 4+
Inne polecane zbiory wierszyków dla dzieci: „Ptasi móżdżek”, „Rymosmaki„, „Rymowanki z dreszczykiem, chochlikiem i morałem”