6+
-
„Kurzol. Gdzie się podział sen?”
Kurzol to mały stworek z kurzu. Mieszka pod łóżkiem Antka, który tej nocy nie może zasnąć. A bardzo chce być wyspany, bo rano jedzie z tatą na wyczekiwaną wycieczkę (wiadomo, że lepiej się szaleje w aquaparku, gdy jest się wypoczętym, niż z oczami na zapałki). I zdarzy się tak, że Antek zajrzy pod łóżko i pozna Kurzola, a ten za pomocą magicznej (piątej) klepki przeniesie ich w miejsce szalone i pełne przedziwnych postaci. A tym miejscem będzie Antkowy organizm! Nieźle się zapowiada, co nie? Skojarzenie z animacją „Było sobie życie” jest jak najbardziej na miejscu. Jednak tym razem nie będzie to serial, a komiks połączony z elementami opowieści. I jest…
-
„Mikołajek”
Kto zna „Mikołajka”, ten wie, że to książki czupurne, zawadiace i żartobliwe. A ponieważ przygody Mikołajka i jego ekipy wydane były po raz pierwszy ponad 60 lat temu, to raczej nie są przepełnione czułością czy bliskością typową dla współczesnych opowieści. I wiesz co? To bardzo fajnie! Bo to historie, które mają być figlarne, które mają bawić i być żywiołowe. A podanie ich w komiksowej formie, lekkiej i skróconej, pozwoli na samodzielne zapoznanie się z Mikołajkiem już najmłodszym. Niech też poznają tego psotnego chłopaka i jego przyjaciół. „Mikołajek” to książki pełne humoru, radości i swobody. Wydawnictwo Znak Emotikon ubrało przygody Mikołajka w cztery komiksy z wakacjami w tle. Mikołajek jest z…
-
„Jojo i joga”
Jeśli chcesz zainteresować swoje dziecko praktykowaniem jogi albo szukasz sposobu, w jaki będzie ono mogło skutecznie się wyciszyć i uspokoić, to niech Twoje myśli i ręce powędrują w stronę „Jojo i joga”. Ta książka to pogodna historyjka o pewnej niepokornej króliczce, której jogowe pozycje wydają się niebywale zabawne, a ćwiczenie oddechu trudne, zwłaszcza gdy w pupę łaskocze trawa. Przydarzy się Jojo jednak pewna sytuacja, w której króliczka wykorzysta poznane ćwiczenia i dzięki nim odnajdzie spokój, a nawet drogę do domu. „Jojo i joga” jest książką pogodną, radosną, nawet nieco żartobliwą. Taką, przy której dzieci łatwo utożsamią się z główną bohaterką, mimo że jest ona króliczką. A wszystko dlatego, że Jojo…
-
„Tatu i Patu. Szalone maszyny”
Trudno o bardziej kreatywną i zarazem zwariowaną książkę dla dzieci. Taką, której autorami z powodzeniem mogłyby być przedszkolaki. Bo czy wpadłbyś_abyś na pomysł skonstruowania Kaskoroweru, Maszyny do Dodawania Włosów albo Wykrywacza Wstrętnego Jedzenia? Ja raczej nie. Ale Basia wspominała kiedyś o maszynie do testowania smaków jedzenia. Dlatego jestem przekonana, że „Tatu i Patu. Szalone maszyny” pokocha każde dziecko, które choć raz pomyślało o wynalazku ułatwiającym codzienne obowiązki, a przynajmniej je ubarwiającym. „Tatu i Patu” to seria fińskich książek, które przetłumaczono już na 31 języków. Ci pomysłowi bracia rozkochali w sobie dzieci z całego świata. I ja się temu nie dziwię, bo moje wewnętrzne dziecko też miało dużo frajdy, czytając książkę…
-
„Jamnik Jacenty”
Jamnik Jacenty podbił moje serce, bo okazał się trochę podobny do mnie. I nie o serdelkowaty kształt ciała chodzi (z wyglądu łączą nas jedynie długie nosy). A o to, że jego również ciągnie do artystów, sztuki i wszelkiej twórczości. Zaraz, zaraz. Ale to jest przecież pies! Zgadza się, ale kto powiedział, że psy nie mogą mieć marzeń? Podobno nasz Kajtek chciałby zostać profesorem na psim uniwersytecie (tak twierdzi Basia). Jacenty (idealne imię dla jamnika) marzenia ma kolorowe i pachnące wolnością. Nie dla niego są zawody, bieganie za piłką czy inne sztuczki. Jacenty bowiem radość odnajduje w malowaniu, kolekcjonowaniu, majsterkowaniu. Gdyby tylko jego państwo rozumieli tę naturalną potrzebę swojego dystyngowanego jamnika.…
-
„Wróżkowy ogród”
Kto powiedział, że wróżki ogrodowe lubią porządek, przystrzyżoną trawę i środki owadobójcze? Przecież ich najlepsze przyjaciółki to gąsienice, a suche liście i patyki to najtrwalsze materiały do budowy wróżkowego domku. Okazuje się, ze Mimi, bohaterka książki „Wróżkowy ogród” nie miała o tym wszystkim pojęcia. A ponieważ bardzo chciała, aby w jej ogrodzie zamieszkały wróżki, to codziennie dbała o niego, aby stał się idealny. Idealny, czyli bez chwastów, bez owadów, bez suchych liści. Jednak czy taki ogród jest idealny również dla wróżek? „Wróżkowy ogród” to kolejny (po „Kiedy bociany wróciły do domu”) tytuł wydawnictwa Świetlik z serii „Blisko natury”. I ponownie mówi o przyrodzie w sposób nieoczywisty, jakby mimochodem. Nie ma…
-
„Wiktor Lato, ilustrator”
„Wiktor Lato, ilustrator” to kolejna książka duetu Andrea Beaty i David Roberts, która podnosi na duchu i dodaje wiary we własne możliwości. Nawet gdy te mają pewne ograniczenia. Bo jeśli tak jak Wiktor, masz dysleksję, to wiesz, że niektórych uwarunkowań po prostu nie zmienisz. Możesz jednak swoim działaniom nadać kierunek. A jeśli jeszcze ktoś w Ciebie uwierzy, to skrzydła na plecach wyrosną Ci same. Żeby się wzbić w górę, musisz nimi tylko poruszać. Wiktor niczego tak bardzo nie pragnął, jak nauczyć się czytać. Uwielbiał, gdy mama snuła opowieści, a brat czytał mu na huśtawce. Chciał w końcu czytać sam, a potem zostać pisarzem. Jednak to nie takie proste, zwłaszcza gdy…
-
„Kiedy bociany wróciły do domu”
Gdy o naturze pisze się z wrażliwością i ubiera się ją w historię z bohaterami, których przepełnia idea i wiara w zmianę, to wtedy powstają książki cudowne. Jedną z nich jest właśnie urzekająca opowieść o Beanie i jej miłości do bocianów, „Kiedy bociany wróciły do domu”. Być może pomyślisz, że tytuł sugeruje coroczny powrót tych dostojnych ptaków z ciepłych krajów. Jednak nie do końca o to chodzi. Beanie mieszka w Anglii i zastanawia się, dlaczego przelatujące nad jej głową bociany, nigdy nie lądują w jej wiosce. Okaże się, że dawno temu ludzie z tych terenów polowali na bociany, co, oczywiście, skutecznie zniechęciło je do zakładania tu gniazd. Od chwili, gdy…
-
„Zmiataj stąd, Bzyku!”
Taka przyjaźń nie powinna się wydarzyć. A jednak! Pająk zakumplował się z muchą! „Zmiataj stąd, Bzyku!” to już druga część ich pełnych zwrotów akcji przygód, czasem cierpkich, a czasem słodkich jak kakao. Tym razem okoliczności będą iście wiosenne, bo oto Henryk i Bzyk zostają ofiarami domowych porządków. Pajęczyna została zmieciona, cały dobytek runął na podłogę, a pająk i mucha wyruszają do ogrodu na poszukiwanie dogodnego miejsca, aby zaprząc nową pajęczynę. Ich wyprawa pełna będzie przygód, a nowo spotkane owady nie zawsze okażą się serdeczne i przyjaźnie nastawione. Bo taki przecież bywa owadzi świat. Jedni zjadają drugich, przepędzają albo wykorzystują. „Zmiataj stąd, Bzyku!” to opowieść pełna dowcipnych dialogów, charakternych postaci i…
-
„Twoje spokojne dziecko”
O złości (Basi, jak i swojej) mogłabym pisać poematy. Dlatego, gdy w moje ręce wpadła książka „Twoje spokojne dziecko. 50 ćwiczeń, które pomogą dzieciom opanować złość”, wiedziałam, że to będzie coś dla nas. I miałam dobre przeczucia, bo ten workbook to kompletny zbiór informacji, wskazówek, a przede wszystkim ćwiczeń, dzięki którym Twoje dziecko lepiej zrozumie swoją złość i nauczy się nad nią panować. To książka dla wszystkich dzieci, którym zdarza się wybuchać, gdy coś nie idzie po ich myśli. Dla tych, które rzucają planszą od chińczyka, gdy zbijesz ich pionek. Też dla tych, które kopią, biją i drapią, gdy mówisz, że koniec oglądania bajek. Przykłady mogłabym mnożyć. A tylko od…