![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/269646593_439796561009775_4859658585699151347_n-1140x1140.jpg)
„Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka”
Dzień, w którym spojrzało na mnie czujne, szeroko otwarte oko z okładki tej książki, pamiętam bardzo dobrze. To była księgarnia „Ambelucja”, miejsce z duszą, w którym miłość do książek czuć w powietrzu, nietuzinkowe i absolutnie zachwycające. Będąc w Sopocie, koniecznie zajrzyjcie do tej cudownej księgarenki, niech jej magia nie zniknie. Takie miejsca trzeba wspierać.
![Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/267394964_424070239412663_4435375759719980611_n-975x1024.jpg)
![Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/269947672_1677233375946768_4820943237562896842_n-950x1024.jpg)
Oko patrzyło na mnie z całą swoją mocą. Nieco schowane, ukryte w głębi regałów ciężkich od innych cudowności, ale na tyle wyraźne, że nie można było go nie zauważyć. I gdy tylko wzięłam do ręki „Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka”, wiedziałam, że do domu wrócimy razem.
Okładka, której fakturę czuje się pod dłońmi, gruby i matowy papier, ascetyczne rysunki przypominające szkice, czerń, biel i puszyste, błękitne pióra. Tekstu jest niewiele, ale nie ma potrzeby, by było go więcej. Jest nieco poetycki, ale nietrudny w odbiorze. I emocje, najpiękniejsze, najmocniejsze, takie, które pozwalają latać. Każda strona to miłość, zakochanie, cudowny stan, gdy motyle trzepoczą w brzuchu skrzydłami. Lekkie zamroczenie i ogromne pokłady poświęcenia, kreatywności i odwagi.
![ptaki](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/265544855_265162905712601_7407239604470674259_n-829x1024.jpg)
![Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/269719826_1311555362682953_8080932941712855868_n-862x1024.jpg)
„Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka” miłość, być może tę pierwszą, pokazuje jako stan ponad wszystkie inne. Gdy nie liczy się opinia kolegów z klasy, gdy marzysz i myślisz tylko o tej wyjątkowej osobie. Znasz jej zainteresowania, które za chwilę stają się również Twoimi. Podążasz jej śladami i robisz wszystko, aby zwróciła na Ciebie uwagę. Przebierasz się nawet za wielkiego ptaka, choć ciężko się wtedy gra w piłkę.
A czy uczucie zostanie odwzajemnione? Tego nigdy nie wiadomo, ale dopóki się nie odkryjesz, nigdy się nie dowiesz.
„Nie jestem już ptakiem. A jednak mogę latać”.
![piłka nożna](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/270756845_458648432602566_3905460594279287979_n-853x1024.jpg)
![Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/263774030_903053030412685_2129469479806115046_n-825x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/269324605_638917787253226_3081610697843065915_n-1020x1024.jpg)
„Dzień, w którym zamieniłem się w ptaka”, Ingrid Chabbert, Guridi
Wydawnictwo Łajka, 2016
Liczba stron: 40
Wiek: 5+
Inne książki o uczuciach: „Mój przyjaciel niedźwiedź”, „Kudłata”, „Mój przyjaciel Stefan”
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/01/270207017_301202781940339_7325506957975715098_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/12/269719715_6656620557742221_3722765985840314664_n-75x75.jpg)