9+
-
„Rysogra” i „Memo Labirynty”
Dziś wpis nieszablonowy, bo o grach. Ale te też są nieszablonowe, więc wszystko jakby gra (choć „Rysogra” szablony ma). Trochę mi się ten wstęp poplątał, zamotał, ale też zrymował. I fajnie. Może to „Rysogra” i „Memo Labirynty” wyzwoliły we mnie tę kreatywność? 🙂 „Rysogra” z pewnością w tym pomaga. To jedna z najbardziej twórczych, szalonych i wesołych gier, w jakie miałyśmy z Basią okazję grać. Choć nie wiem, czy słowo „grać” najlepiej oddaje charakter „Rysogry”. Bo głównie chodzi tu o niekonwencjonalne malowanie, wyjście poza ramy i danie upustu fantazji. 66 kart (które sugerują co i jak namalować), 6 szablonów (jeśli potrzebne jest wsparcie) i 1 kostka (aby nadać grze dynamiki)…
-
„Król i morze”
Ta książka to pstryczek w nos ludzkiego ego i poczucia, że to człowiek panuje nad światem. A jest to pstryczek czuły, który jednak ma moc sprowadzania na ziemię. Bo królom i królowym zdarza się czasem poszybować za wysoko. Wtedy wystarczy na chwilę zdjąć koronę i wskoczyć do morza. Wówczas wszystko wróci na swoje miejsce. Jeśli myślisz, że jesteś panem swojego psa (o kocie już nie wspominając), to tylko tak Ci się wydaje. Deszcz możesz zaklinać, ale bez skutku. Jedynie Twoja korona zardzewieje. Przed wiewiórką możesz choćby stanąć na głowie (nie zapomnij zdjąć korony), ale gdy zrobi dwa susy, to tyle ją będziesz widzieć. Z pszczołą lepiej w ogóle nie dyskutować,…
-
„Tuba i Patefon”. „Detektywi na tropie” i „Detektywi na wakacjach”
Ale fajnie czytało mi się te książki! Zagadek detektywistycznych jest tu multum, trochę komediowych pomyłek, a garść mądrych spostrzeżeń i odpowiedni klimat robią dodatkową robotę. Książki z serii „Tuba i Patefon” to idealna propozycja na lato, bo przecież najwięcej tajemniczych sytuacji dzieje się w wakacje. Zarówno „Detektywi na tropie”, jak i „Detektywi na wakacjach” trzymają ten sam poziom. Znajdziesz tu więc błyskotliwe dialogi, inspiracje Sherlockiem Holmesem, zagadki, które wręcz czekają na odkrycie i całą paletę bohaterów, którzy są tak barwni, jak lato nad sopockim morzem. A najbardziej czarujący z nich to Tuba (Ala) i Patefon (Michał). Dwójka przyjaciół, których ciekawość i czujność zaprowadzą najpierw w ciemne, krakowskie zakamarki, a potem…
-
„Kulawa kaczka i ślepa kura”
Jak wiadomo, żartować z kulawej kaczki, a tym bardziej ze ślepej kury nie wypada. Ale gdy one same dowcipkują na swój temat, to już zupełnie co innego. Gdy wbijają sobie słowne szpileczki, gdy unoszą się honorem, by za chwilę nieść jedna drugą na barana, to ja po prostu biorę popcorn, zasiadam w fotelu (gdybym taki miała) i z ekscytacją czekam na więcej. „Kulawa kaczka i ślepa kura” zadbają o to, abym z wyimaginowanego fotela nie wstała za szybko. To w końcu książka drogi, relacja z podróży do miejsca, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. A gdzie ono jest? „Nie mam pojęcia – mówi kura. – Ale jak tam dojdę, od…
-
„Na jagody”
Właśnie tak powinno się wydawać na nowo klasykę. Tekstu proszę nie zmieniać, te wszystkie „krobeczki”, „czernice”, „nożęta” i inne „adjutanty” pięknie szeleszczą i są soczyste jak dojrzałe jagody. A jeszcze jak do treści sprzed 120 lat doda się ilustracje Katarzyny Minasowicz i całość wyda w zachwycającej oprawie, to jest to już perełka, jagodowa perełka. Odkurzmy więc Konopnicką i chodźmy na jagody! Wiesz, że Maria Konopnicka jest literackim patronem 2022 roku? To świetna okazja, aby wrócić pamięcią do przygód Pimpusia Sadełko, sierotki Marysi (do „Naszej Szkapy” chyba nie chcę wracać – złe wspomnienia), czy Janka i Jagodowego Króla. I właśnie do baśni pełnej poetyckości, krasnoludków i jagód chcę Cię dziś zachęcić.…
-
„Zaklinacz tygrysów”
Napisać błyskotliwie o „Zaklinaczu tygrysów” to nie lada wyzwanie. Brakuje mi słów, a jak już sklecę jakieś zdanie, to na kilometr pachnie banałem. Wszystko dlatego, że ta książka to bez wątpienia dzieło sztuki. A jej autorem jest sam Roch Urbaniak, którego prace ogromnie cenię (mój salon zdobią trzy jego printy. Codziennie mnie czarują). Ale to, co zrobił w tej książce, to już magiczne wyżyny. Dobra, zakasam rękawy i opowiem Ci o tej książce, najlepiej jak umiem. Jest tu tygrys, Radża, choć nie od pierwszych stron będzie znać swoje imię. Wyobraź sobie, że spadł z nieba wprost do Najdalszej Krainy. Jest trochę zdezorientowany (i nadzwyczaj wielki), ale nie przeszkadza mu to…
-
„Nie daj się gnębić!”
Seria „Małe problemy wielkich ludzi” przedstawia kolejny mądry tytuł. „Nie daj się gnębić!” to poradnik, który dodaje dzieciom siły. Do tego, aby nie dać się dręczyć przez innych, a także, aby stanąć w obronie osoby nękanej. Tym razem o szkolnych problemach opowiada Lenka. Dziewczynka niedawno dołączyła do klasy, jednak w odnalezieniu się w nowej sytuacji nie pomagają jej koleżanki i koledzy ze szkoły (do czasu). Zwłaszcza jedna z nich, Julka, szczególnie uprzykrza życie „nowej”. Wyśmiewa jej wygląd, zachowanie, nastawia resztę grupy przeciwko Lence. W klasie panuje zmowa milczenia, a Lenka cierpi coraz bardziej. Staje się małomówna, dotychczasowe zajęcia nie dają jej radości, najchętniej nie wychodziłaby z łóżka. Jak to zmienić?…
-
„Zwierzęta od A do Z”
Ponad 300 gatunków zwierząt w jednym miejscu? I nie w ZOO? To gdzie? W domu, a dokładnie na półce z książkami. Ewentualnie w bibliotece 😉 W książce „Zwierzęta od A do Z” znajdziesz ich cały przekrój, od bezkręgowców, przez ryby, płazy i gady, aż do ptaków i ssaków. I owszem, przeczytasz o zwierzakach, które pewnie już znasz, o chrząszczu, kruku czy morsie. Ale czy słyszałaś/eś kiedyś o mózgowniku labiryntowatym? A o amblypydze pstrokatej? A może o puklerzniczku karłowatym? (Czemu nikt nie wpadł na to, aby te nazwy wykorzystać w wierszykach logopedycznych?). Zakładam, że jeśli nie jesteś zafiksowana/y na punkcie zoologii, to pewnie podejrzewasz, że sama wymyśliłam te nazwy 😉 Otóż…
-
„Dziewczynka z wielkimi marzeniami”
Oto książka dla tych, którzy nie raz chcieli się poddać. Którzy w siebie wątpią i wydaje im się, że nie mają już siły. Nie jest jednak dla marzycieli, którzy tylko snują upragnione wizje i nie działają. „Dziewczynka z wielkimi marzeniami” to opowieść o wielkich pragnieniach, ale też ciężkiej pracy, wytrwałości i cierpliwości. Największym marzeniem Josephine jest osiągnięcie mistrzostwa w gimnastyce artystycznej. Ma 8 lat i właśnie wzięła udział w pierwszych w swoim życiu zawodach. Zajęła ostatnie miejsce. Jak się teraz czuje? Jest załamana, straciła wiarę w siebie i chęć do dalszych treningów. Chce się poddać. Na dodatek w tym trudnym momencie nie ma przy niej mamy, która właśnie odbiera nagrodę…
-
„Strach ma wielkie oczy. Książka, która dodaje odwagi”
Książka o strachu, która nie straszy, a oswaja z lękiem. Która problemów nie zamiata pod dywan, a pozwala im wyjść na światło dziennie, aby łatwiej je zrozumieć. Bo strach jest w każdym z nas, bez względu na wiek. A czy można bać się sprawdzianu? Jasne, że tak. A burzy? Jak najbardziej! Tak samo, jak spotkania z nieznajomymi, pierwszych kolonii, udziału w zawodach. I choć strach ma wielkie oczy, to i tak sam nie zniknie. O tym wszystkim opowie Ci Franek, bohater książki „Strach ma wielkie oczy”. Franek powie, jak się czuje, gdy jest przestraszony. Pokaże również sytuacje, które ten strach wywołują. Wyjaśni, że to nie fair bagatelizować dziecięce problemy. Skoro…