O emocjach
-
„Już nie chcę być wiewiórką”
Tej wiewiórki nie da się nie lubić. Choć czasem bywa samolubna („To jest moje drzewo”), zachłanna („Trochę dużo”) i zazdrosna („Już nie chcę być wiewiórką”), to w tej swojej neurotyczności wydaje się też bezbronna i zagubiona. Dlatego pewnie wzbudza tak ciepłe uczucia i potrafi rozbawić. „Już nie chcę być wiewiórką” to trzecia część serii, która przebojem wdarła się do naszej domowej biblioteczki. Tym razem ruda bohaterka czuje, że lepiej by jej było w skórze kogoś innego. Może bobra, może jelenia, a może jeża. Próbuje więc ścinać drzewa zębami zupełnie jak bobry, przemierza leśne połacie niczym rogaty jelonek i zajada dorodne jeżyny, jakby była jeżem. Jednak w żadnym z tych wcieleń…
-
„Królowa w jaskini”
Jest taki moment w życiu człowieka, gdy odnajduje jaskinię, z której echo przyzywa go do siebie. To pogłos pragnień, dążeń, marzeń, skrytych fantazji. Gdy już wyjdzie się z tej jaskini, jest się trochę kimś innym. Może dojrzalszym, a może bardziej dzikim, niezależnym. Bardziej sobą samym. Ta pociągająca jaskinia często pojawia się w okresie dojrzewania, ale nie zawsze. Czasem trzeba na nią poczekać nieco dłużej. Pokażę Ci dziś książkę, która w metaforyczny i baśniowy sposób opowiada właśnie o poszukiwaniu samego siebie, o dojrzewaniu i zmianie. To „Królowa w jaskini”, najbardziej magnetyzująca książka, jaką ostatnio miałam w rękach. Czasami mam tak, że bardziej czuję ilustracje w jakieś książce, a innym razem mocniej…
-
„Basia” ma już 15 lat!
Książki z serii „Basia” są z nami od lat. Pamiętam, że bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że moja córka ma imienniczkę w postaci zadziornej bohaterki, którą stworzyła Zofia Stanecka. Gdy przeczytałyśmy pierwszy tytuł, obie wiedziałyśmy, że podobieństw między Basiami jest jeszcze więcej. A i w pozostałych członkach książkowej rodziny Basi można przeglądać się jak w lustrze. W tym roku „Basia” obchodzi 15 urodziny! I nie oznacza to, że z każdym nowym tytułem bohaterka robi się coraz starsza. Otóż wciąż ma 5 lat i dzięki temu bawi, uwrażliwia i rozkochuje w sobie kolejne pokolenia przedszkolaków i nie tylko. A niedawno do kolekcji ponad 80 tytułów dołączyły kolejne dwa – „Basia…
-
„Malinka Wombat i Klops”
Co za znakomity pomysł, aby wombatów uczynić bohaterami książki dla dzieci. Od razu robi się trochę egzotyczniej (bo przecież wombaty pochodzą z Australii), nieco bardziej intrygująco (bo twarde pupy wombatów pozwalają im zatkać wejście do norki, a to przecież zadziwiająca umiejętność) i zaskakująco (ze względu na ich kupy w kształcie sześcianów). A skąd tyle wiem o wombatach? Otóż z książki „Malinka Wombat i Klops”. Jednak nie myśl sobie, że to typowa książka przyrodnicza. Otóż ciekawostki o życiu wombatów przeplatają się tu z historią o relacjach, emocjach i marzeniach. Malinka chce zostać reporterką. A wszystko za sprawą ogłoszenia, które ktoś powiesił wysoko na drzewie. Za wysoko jak na 40 centymetrów wombaciego…
-
Seria książek „Lukrecja”
Tu kupisz najnowszy tom! Seria o Lukrecji liczy już 8 tomów! I wcale mnie to nie dziwi, bo te książki wciągają na maksa! W przygodach Lukrecji, jej rodziny i przyjaciół można się przeglądać jak w lustrze.Są tu wyraziści bohaterowie, jak babcia Lukrecji, Scarlett. Pełna pomysłów, zawsze gotowa wesprzeć wnuczkę w nawet najbardziej szalonych działaniach, smakoszka wina.Są też rożnorodne relacje, a ta, która jest najbardziej wyjątkowa, to relacja Lukrecji z mamą. Obie bohaterki miewają spięcia, czasami się nie rozumieją, ale zawsze się wspierają, motywują i stają za sobą murem. Te książki to domowe i szkolne perypetie, przyjaźnie, zauroczenia i pasje. To też zmiany i ciekawe spojrzenie dorastającej nastolatki na świat dorosłych.…
-
„Marcelina Kolanko ratuje książki”
Oto książka o książkach. A dokładnie o cenzurze książek. W przepastnych regałach mojej pamięci szukam tytułów o podobnej tematyce, jednak nic takiego nie znajduję. Dlatego tym bardziej chcę zwrócić Twoją uwagę na książkę Anny Wiśniewskiej-Grabarczyk z ilustracjami Natalii Kwiatkowskiej, „Marcelina Kolanko ratuje książki”. To opowieść o mysiej rodzinie, która kocha książki. A największą miłością darzy je Marcelina. Pewnego dnia zauważa coś dziwnego. Otóż z jej książek zaczynają znikać wyrazy, zdania, całe fragmenty. W końcu zaczyna brakować stron, ostatecznie stare książki znikają, a ich miejsce zastępują nowe. Są jednak jakby cieńsze, smutniejsze, mniej smakowite. Co się z nimi stało? Marcelina wraz z rodziną bierze sprawy w swoje łapki i udaje się…
-
„Niechciejkowo”
„Niechciejkowo” najlepiej czytać dziecku wieczorem. Wtedy, gdy jesteście wyciszeni, a Wasze myśli są spokojne. Gdy w pokoju panuje półmrok, a cienie tańczą na ścianach. To idealny moment, aby sięgnąć po książkę, która osadza w krainie fantazji, ale pokazuje też, że bajki nie zawsze mają wyłącznie radosne i świeże barwy. Ta otuli Was fioletami, granatami i niebieskościami, które kojarzą się z tymi kilkoma chwilami tuż przed tym, jak zapadnie czarna noc. Taka właśnie jest historia, którą snuje Monika Kołodziej – już nie taka jasna i słoneczna, ale też niepozbawiona nadziei. „Niechciejkowo” to książka o przyjaźni i porzuceniu. O rozczarowaniach i potrzebie bycia kochanym. To również historia o ciągłym zastępowaniu starych rzeczy…
-
„Puste miejsce po zajączku”
„Puste miejsce po zajączku” to czuła, uważna i wzruszająca opowieść o stracie. I choć dotyka tematu śmierci (ale również po prostu rozstania), robi to delikatnie i z wyczuciem, pogodnie. Nie straszy, nie przeraża, a otula i dodaje otuchy. „Cieszę się przyjaźnią, która tak nas łączy! Wierzę w to, że dla nas nigdy się nie skończy!”. To opowieść o nietypowej parze przyjaciół (żółwiu i zajączku), którzy spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Razem się bawili, wspierali się i dopingowali. Aż pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, zajączka zabrakło. Jonhn Dougherty (tekst) i Thomas Docherty (ilustracje) skupiają się od tego momentu na emocjach Hupcia. Na jego bezradności, tęsknocie, smutku i złości. Wprowadzają też postać…
-
„Niesforne ziarenko i straszny wieczór”
Nie wiem jak Ty, ale ja już pomału wkręcam się w klimat Halloween. A gdy jeszcze w moje ręce wpada „Niesforne ziarenko i straszny wieczór”, to aż mam ochotę wskoczyć w jakiś upiorny kostium i wydrążyć dynię. Skoro już mowa o przebraniach, to dobrze się składa, bo Ziarenko też ma coś do powiedzenia w kwestii halloweenowego stroju. I nie tylko. „Niesforne Ziarenko i straszny wieczór” to kolejny tytuł z serii „Smaczna banda i emocje”. Ziarenko poznałeś/aś już w jednej z poprzednich części, tym razem wraca w wersji halloweenowej. Mogłoby się wydawać, że taka przebierana impreza to świetna sprawa. Owszem, ale tylko jeśli masz strój, który innym będzie zapierał dech w…
-
„Przygody Psa Precla”
Pokażę Ci książkę, za którą stoją piękni ludzie. I pies, oczywiście. Pies też jest piękny. I do tego prawdziwy! Od 3 lat idzie przez życie obok Marty (to właśnie Marta jest autorką tekstu) i Mateusza, a swoim zabawnie pomarszczonym czołem przykuwa uwagę przechodniów. Jego opiekunowie są w nim na tyle zakochani, że postanowili stworzyć serię książek o przygodach swojego pupila (tak, będzie cała seria!). „Precel pokonuje strach” to pierwszy tytuł z serii „Przygody psa Precla”. I właśnie o nim przeczytasz dziś kilka słów. Historia jest pełna ciepła i wrażliwości. Oto mamy ujmującego kundelka, który bywa nieco strachliwy. Czasem przestraszy go kamień, innym razem śniegowy bałwan. Pewnego dnia pozna Gucia, psa,…