6+
-
„12 dziecięcych wyzwań”
„12 dziecięcych wyzwań” to książka, którą Święty Mikołaj powinien zostawić pod choinką każdemu dziecku (rodzicom i nauczycielom zresztą też). Ewentualnie może ją podrzucić Wróżka Zębuszka, ciocia na urodziny albo babcia zupełnie bez okazji. Bo nie jest potrzebna specjalna okazja, aby porozmawiać z dzieckiem o tolerancji, nieśmiałości czy asertywności. A ta książka jest stworzona właśnie do takich nieśpiesznych rozmów. Przed Wami zbiór niezwykle przemyślanych opowiadań, które wesprą dzieci w ich codziennych wyzwaniach. Pomogą uwierzyć w siebie, zrozumieć innych, a także zmotywować do zmian. Każde wyzwanie wymaga jednak odwagi, dlatego to nic dziwnego, że dzieci (i dorośli) odczuwają lęk, niepewność czy zwątpienie w sytuacjach, które są dla nich trudne. „12 dziecięcych wyzwań”…
-
„Ella i szantażysta”
„Ella i szantażysta” to komedia pomyłek w wersji dla najmłodszych. Rozbrajające dialogi, humor sytuacyjny, zagadka detektywistyczna na miarę pierwszoklasistów gwarantują, że dzieciaki tę książkę pokochają. A to dopiero pierwsza część z zapowiadanej fińskiej serii 🙂 Nauczyciel ostatnio podejrzanie się zachowuje, a dokładniej – wydaje się smutny, nieobecny, rozkojarzony. Nawet do basenu wskoczył w ubraniu (i w ogóle tego nie zauważył!). Dostaje tajemnicze listy, które są dowodem na to, że ktoś go szantażuje (wiadomo, list = szantaż). Nie ma na co czekać, Ella i jej przyjaciele przyjdą panu na ratunek! Kim jest szantażysta? Co nauczyciel spakował do walizki? I po co? Kto wykopał dół, aby złapać pana w pułapkę? Na te…
-
„Inny niż wszyscy”
„Skąd wiadomo, że jest się normalnym? Skąd się wie, że jest się takim jak wszyscy?” Z wyglądu filigranowa książeczka, niepozorna, a porusza temat istotny, filozoficzny i głęboki. Bo czym jest normalność? Jaka jest jej definicja? To właśnie zagwozdka, która nie daje spokoju Dawidowi, bohaterowi książki „Inny niż wszyscy”. To nie o Dawidzie dzieci w szkole mówią, że jest inny, a o Oskarze. Oskar lubi ugniatać w dłoniach plastelinę, zwłaszcza wtedy, gdy jest zamyślony. Na jego biurku przybory ułożone są w misterny stosik. Często zadaje dociekliwe pytania i pasjami zgłębia szczegóły interesujących go tematów. Nie mówi zbyt dużo, za to dużo spaceruje po szkolnym podwórku, stawiając długaśne kroki. Czy to coś…
-
„Frania”
Żeby z takim wdziękiem, stylem i humorem stworzyć książkę w odcinkach, trzeba być Dorotą Gellner i Adamem Pękalskim. Przed Wami „Frania”, czyli 16-odcinkowy serial w formie papierowej. Mamy tu Franię, charakterną bohaterkę z upodobaniem do wygody, emocjonalną i porywczą. Nieco roztrzepaną i pełną wdzięku poszukiwaczkę miłości. Jest też Franio, który serce Frani podbije, ale nie na długo. Bo Frani nie da się usidlić i udomowić, a na pewno nie pierścionkiem z wyprzedaży. Co to, to nie. I w sumie na Frani i Franiu obsada się kończy. O wszystkich Frani wypadkach, wpadkach, aferach i hecach czyta się z uśmiechem i jakby podrygiwaniem. Zapewne to sprawka niby prostych, a zaskakujących rymów i…
-
„Plasterki na tęsknotę”
„Plasterki na tęsknotę” to książka o przemijaniu, stracie, upływającym czasie i wielkiej przyjaźni. O żalu i smutku, ale ukojonym. To opowieść, która jak balsam łagodzi pęknięte serce, otula i głaszcze. Chociaż jest o śmierci, to nie ma w niej rozpaczy, gniewu czy zgorzknienia. Są za to zaduma i piękne wspomnienia. Szczurek wie, czym jest moc przyjaźni, wie również, po co niekiedy przychodzi Czas. Zna się z Wiatrem, choć ten nie zawsze wieje w jego żagle jego łódki. Zdarza mu się słyszeć szept Strachu, przytulać do szorstkich drzew. Wie również, czym jest strata bliskiej osoby. Być może zdążyłby ją pożegnać, gdyby w podróż wyruszył wcześniej? Teraz pozostał już tylko smak migdałowych…
-
„Małe historie o wielkich marzeniach”
Historie w tej książce wcale nie są małe. Są wręcz potężne, mają moc inspirowania, pchają do działania i motywują. Są przy tym niezwykle delikatne, poetyckie i wrażliwe. „Małe historie o wielkich marzeniach” – trzy niepozorne opowiadania, całkiem krótkie, a historia ich bohaterów dopiero się zaczyna 🙂 Mały liść marzy o wzbiciu się w powietrze niczym ptak, mucha o wielkich oczach szuka swojego miejsca na świecie, a ślimak czuje, że wzywa go wielka góra, co może być na jej szczycie? Troje bohaterów w skali mikro, ale o olbrzymich marzeniach. Czy niemożliwych? Ponad ich siły? Czy tak onieśmielających, że się poddadzą? Nic z tego. W tych małych ciałkach drzemie ogromna pasja, apetyt…
-
Strajk, Eduarda Mila
W „Strajku” zwierzęta milczą, to wyraz sprzeciwu, to ich bunt. I choć może brakować słów na opisanie tej książki, bo szczęka opada, to jednak nie można jej przemilczeć. Kilka krótkich zdań, ograniczona paleta barw, ale mocnych i ostrych oraz tło, bez którego pierwszy plan nie miałby sensu – to „Strajk”, dosadny picturebook. W nim zwierzęta protestują, ptaki przestają śpiewać, konie odmawiają udziału w wyścigach, kury nie chcą już gdakać, a krowy nie dają mleka. I ten zacięty wyraz ich twarzy (pyszczków? ryjków? łebków?), broda lekko uniesiona w geście oburzenia, zaciśnięte powieki. Nastała cisza, coraz bardziej dojmująca i wymowna. Zwierzęta całego świata demonstrują swój sprzeciw wobec ludzkich działań, które niszczą Ziemię,…
-
„Plastik fantastik?”
Temat trudny, a ujęty w sposób lekki i przystępny niczym plastik. Potraktowany bez moralizowania czy obwiniania. A w tym wydaniu działa jak łopata ogromnej spycharki, która odgruzowuje nasze myślenie o Ziemi. Paradoksalnie, nie robi tego nachalnie. Taki jest właśnie „Plastik fantastik?” Książka o infograficznej formie, z niewielką ilością tekstu i wyrazistymi kolorami pokazują plastik, takim, jaki jest. Trwały, elastyczny, o wielu zastosowaniach i bardzo przydatny. Może być też toksyczny, zabójczy dla zwierząt i roślin i naprawdę trudno się go pozbyć z naszej planety. A przede wszystkim jest go bardzo dużo, za dużo. Co można z tym zrobić? „Plastik fantastik?” zaczyna się od przypomnienia katastrofy kontenerowca z 1992 roku, gdy do…
-
„Ptyś” Claire Lebourg
Sporo radości i nadziei, a jeszcze więcej wzruszeń i refleksji jest w „Ptysiu”, książce pozornie tylko o psach, a tak naprawdę również o człowieku. W psiej komunie zlokalizowanej w opuszczonym pociągu, mieszkańcy zajadają się tartą porową z sosem śmietnikowym, śpią pod patchworkowymi narzutami, rozmawiają przez telefon, a niektórzy starają się nawet medytować. To radosne psiaki umiejące znaleźć sobie zajęcie, zaradne i troskliwe. Lubią dyskutować, planować i wzajemnie się wspierają. Jednak każdy z nich ma ten sam bagaż doświadczeń – porzucenie przez ukochanego właściciela. Inny punkt widzenia ma jedynie Ptyś, który twierdzi, że sam zgubił się swojemu panu. W przerwie w podróży wysiadł z samochodu, aby zajrzeć do kusząco pachnących śmietników.…
-
„Myszolandia”
Gdyby istniał kraj o nazwie Myszolandia, to z pewnością rządziłyby nim… koty! Czarne, ogromne, spasione koty. I to właśnie myszy by na nie głosowały. A jak nie na czarne, to na białe, może one w końcu zrobią coś dobrego dla małych myszek. Owszem, zrobią coś dobrego, ale dla kotów. Chociażby zdecydują, że mysie dziury powinny być na tyle duże, aby zmieściły się w nich dwie kocie łapy. Co począć? Przecież żadna mysz nie chce skończyć jako koci przysmak… A gdyby tak Myszolandią rządziły same myszy? Nie, to zbyt szalony pomysł, lepiej zamknąć w więzieniu obywatela, który namawia do takich rebelii. Obywatela zapewne da się wsadzić za kratki, ale jego idei…