"Zwierzątko dla Pellego" - Mama Basi Czyta Blog o książkach dla dzieci

Pamiętasz książkę „Dlaczego kąpiesz się w spodniach, wujku?” autorstwa Astrid Lindgren? Albo jej późniejszą wersję pod zmienionym tytułem „Dzieci z wyspy Saltkråkan”? Musiałbyś_abyś pewnie wrócić pamięcią do czasów dzieciństwa, bo to książka, którą ma już niemal 60 lat. A może czytałeś_aś ją już ze swoim dzieckiem? Jeśli tak, to opowieść o Pellem i jego wielkiej miłości do zwierząt nie będzie Ci obca. Bo to historia wyjęta wprost z tej właśnie książki. A zatem dziś wpis o najnowszym wydaniu tego opowiadania, „Zwierzątko dla Pellego”.

To historia, która pachnie wakacyjną beztroską, dziecięcą butą i przygodami, które przytrafiają się tylko wtedy, gdy obok nie ma dorosłych. To opowieść o lecie na szwedzkich wyspach i dzieciach, które się nudzą. Z morskimi falami w tle, z rybackimi wioskami i ukrytymi wśród świerków szałasami. Tu liczy się zabawa i przygoda, nawet gdy deszcz zmoczy sweter tak bardzo, że ten aż gryzie w plecy. A tym, którzy boją się grzmotów i błyskawic, otuchy dodadzą ci, którzy na co dzień raczej nie uchodzą za odważnych. „Zwierzątko dla Pellego” to książka o przyjaźni, empatii, swobodzie i nieskrępowanej radości. Jednak nie tylko.

„Zwierzątko dla Pellego” to klasyka dziecięcej literatury, która zachwyca również dziś.

Astrid Lindgren w swoich książkach często zwraca uwagę na niezwykłą więź między dziećmi a zwierzętami. Pamiętasz choćby konia Alfonso i małpkę Pana Nilsona, towarzyszy Pippi Langstrumpf? Tym razem obok dziecięcych bohaterów (Tjorven i Pelle) będą też pies i królik. I to właśnie po upragnionego królika dla Pellego dwójka przyjaciół (plus pies Bosman) wyruszy łódką na pobliską wysepkę.

Jestem przekonana, że Twoje dziecko będzie chciało wracać do tej książki wielokrotnie. Każde jej czytanie to jak powrót do miejsca, w którym spędziło się najcudowniejsze wakacje. Takie, podczas których zawiera się nowe przyjaźnie, doświadcza się nieznanych dotąd sytuacji, odkrywa w sobie kolejne uczucia.

Humor, przygoda i luz – to właśnie znajdziesz w książce „Zwierzątko dla Pellego”. I jeszcze przeurocze ilustracje Marii Nilsson Thore, które dodają całości niepowtarzalnego wdzięku i są pięknym uzupełnieniem tej historii o wielkich chwilach niedużych ludzi.