-
„Wieża na krańcu czasu” – seria fantasy dla dzieci.
Nie wszystkie powroty do ulubionych historii są równie udane, ale ten… to jest majstersztyk! Amy Sparkes wraca z kontynuacją bestsellerowej historii rozpoczętej w „Domu na skraju magii”, a ja mam ogromną radość i zaszczyt patronować tej serii. I od razu zdradzam: „Wieża na krańcu czasu” to nie tylko kolejna część, to prawdziwa uczta dla wyobraźni, której nie da się odłożyć ani na chwilę. Ale zanim o książce, to najpierw wypasiony kod rabatowy! Kod: MAMABASI3 daje 45% zniżki na WSZYSTKIE książki wydawnictwa Kropka w ich sklepie internetowym. To nie magia, że ceny maleją, to potężne rabat! Akcja trwa tylko w dniach 2-6 października, więc nie zwlekaj. Tędy do sklepu! Dom i czkawka,…
-
„Szkoła Astromagów” – najnowsza seria dla tych, co kochają magię w książkach.
Magia i gwiazdy dla młodszych czytelników Jeśli Twoje dziecko z zachwytem nasłuchuje opowieści o czarach, zaklęciach i tajemniczych szkołach magii, a może spogląda z ciekawością w gwiazdy, to seria „Szkoła Astromagów” Anny Włodarkiewicz może okazać się strzałem w dziesiątkę. To książki przeznaczone dla młodszych czytelników (od 6 lat będzie w sam raz), którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z fantastyką. Zawiera w sobie wszystko, co dzieci w takich historiach lubią najbardziej: przyjaźń, przygody, tajemnice, a także podział na dobro i zło. I nie jest to kopia żadnego znanego tytułu, to raczej bezpieczny, łagodniejszy „przedsmak” wielkich opowieści fantasy, który nie wystraszy młodszego czytelnika, lecz rozbudzi jego wyobraźnię. Szkoła na szczycie góry Na szczycie Góry…
-
„Las Szeptów. Początek przygody” – recenzja nowej serii przygodowej dla dzieci.
Gdy opowieść zaczyna się od przeprowadzki, niezbyt zadowolonego z tego faktu nastolatka, starego domu i osobliwej okolicy, to znak, że zaraz wydarzy się coś niezwykłego. I rzeczywiście, w „Lasie Szeptów. Początek przygody” Andreasa Suchanka już od pierwszych stron czuć, że nie trafiliśmy do zwyczajnej historii. Bo miasteczko, do którego trafia Lukas, główny bohater, nie przypomina typowego miejsca do życia. Zamiast warzyw na straganach można tu kupić pióra i kałamarze, przy ulicach stoją gazowe latarnie, a strachy na wróble wyglądają tak, jakby śledziły przybyszy wzrokiem. Atmosfera jest staroświecka (według mamy Lukasa po prostu „sielska”), ale jednocześnie pełna tajemnicy. Od razu czujemy, że za chwilę wydarzy się coś magicznego. I czy tak właśnie…
-
„Świecogłosy. Zagubieni i odnalezieni w labiryncie” – recenzja
„Świecogłosy” Jordana Leesa to książka, która powoli otwiera drzwi do świata, który może wydaje się obcy, ale czuje się, że tak naprawdę jest trochę „swój”. To historia o magii, za której kotarą kryje się odwaga, budzi się ciekawość i rodzi przyjaźń. To też opowieść o tym, jak trudno zaufać światu, który wymyka się prawom fizyki i racjonalnym regułom. Benjamiah Creek nie wierzy w rzeczy, których nie można dotknąć, zmierzyć albo przeczytać o nich w książce (takiej prawdziwej o prawdziwych rzeczach). Jego świat to jasne definicje i poczucie, że wszystko da się wytłumaczyć, jeśli tylko ma się wystarczająco dużo czasu i właściwe źródło. Ale w „Świecogłosach” nic nie działa według instrukcji.…
-
„Dom na skraju magii” – recenzja książki dla dzieci
Jeśli Twoje dziecko ma wypieki na twarzy przy lekturze „Harry’ego Pottera” albo z zapartym tchem podąża za białym królikiem do Krainy Czarów, to mam coś, co trafi w dziesiątkę. A właściwie… w Dziewiątkę. „Dom na skraju magii” to książka, która serwuje przygodę, magię i humor w takich dawkach, że dziecięca wyobraźnia wskakuje na najwyższe obroty. Poznajcie Dziewiątkę – dziewczynkę bez rodziców, za to z przymusowym etatem u gangstera o imieniu Szmal. Mieszka w jego piwnicy, a życie to dla niej raczej walka o przetrwanie niż bajka z morałem. Dziewiątka kradnie, nie z wyboru, a z konieczności, aż pewnego dnia wyciąga z torebki pewnej damy coś dziwnego. To mały domek. I magiczny, bo nagle…
-
„Skorek i czarownica”
Wyobrażasz sobie, że w sierocińcu może być tak fajnie, że wcale nie ma się ochoty go opuszczać? Zwłaszcza jeśli owiniesz sobie wokół palca panie opiekunki i kucharkę, która specjalnie dla Ciebie upiecze zapiekankę farmerską. I jeszcze będziesz tam mieć najlepszego przyjaciela. Skorek, tytułowa bohaterka książki „Skorek i czarownica”, powiedziała nawet, że jeśli ktoś zechce ją adoptować, to na pewno „będzie niezłym dziwakiem”. I tutaj Skorek miała racja. Bo jak inaczej określić cudaczną parę, która zdecydowała się jednak zabrać Skorek z sierocińca? Kobieta miała jedno oko niebieskie, drugie brązowe. Niebieskawe pukle skrywał ogromny czerwony kapelusz, a nos miała zakrzywiony niczym u Baby Jagi. On natomiast był wysoki na 3 metry i…

















