-
„Przepisy z balkonu i ogródka”
To najbardziej czuła książka kucharska, jaką miałam w rękach. Taka, w której dynie kuszą krągłościami, a ziemniaki lubią „(…) chłodne i ciemnie miejsca. To przypomina im, jak były małymi ziemniaczkami zakopanymi w ziemi”. W tej książce są nie tylko owoce i warzywa. Są też ludzie, wspólnota i współpraca. Ktoś zrywa groszek z ogródka, ktoś inny z wiśni robi kolczyki, a jeszcze inni wspinają się na drzewko pomarańczowe. Ten nieco sielski i kojący nastrój nadaje wyjątkowości „Przepisom z balkonu i ogródka”. Czytając tę książkę, niemal czułam na skórze upał lipcowego dnia, a na języku smak soczystych wrześniowych gruszek. Przypomniałam sobie zapach zimnej i wilgotnej piwnicy, gdy mama wysyłała mnie po ziemniaki…
-
„Co jest w środku”
Jeśli książki popularnonaukowe, to tylko te niebanalne, piękne i zadziwiające. Dlatego dziś pokażę Ci „Co jest w środku. Niezwykłe wnętrza zwykłych rzeczy”, książkę, która odpowiada na pytania wszystkich tych, którzy choć raz rozkręcili na części spłuczkę od toalety, pilot od telewizora czy odkurzacz (a potem nie umieli ich złożyć). Z tą książką zajrzysz do środka zwyczajnych rzeczy, aby odkryć w nich coś nadzwyczajnego. Weźmy na przykład takiego pączka z marmoladą. Czy jego środek nie jest wyjątkowy? Może niezbyt skomplikowany, ale za to jaki pyszny. Z kulą do kręgli czy z piłeczką do golfa nie będzie już tak prosto. Ich budowa nie jest przypadkowa i ma spełniać konkretne założenia. Idźmy dalej,…
-
„Z pamiętnika babci”
Robi się ze mnie miękka klucha, gdy czytam książki, takie jak „Z pamiętnika babci”. Ta ciepła i pogodna opowieść wlała w moje serce nostalgię, tęsknotę, wzruszenie. I to ciekawie, jak różnorodnie odebrałyśmy ją z Basią. Basia przejęła się stłuczonym przez Lissy babcinym wazonem. Zastanawiała się, czy lód mocniej nie pęknie, gdy bohaterka ratowała kaczkę, która utknęła w przerębli. Czy to bezpieczne? Zapragnęła też mieć własny pamiętnik, aby napisać w nim, że na urodziny dostała zabawkową stadninę dla koni, składającą się ze 115 elementów. Wydało jej się to na tyle istotne, aby móc wrócić do tego zapisku za jakiś czas. Ja natomiast zatęskniłam za dzieciństwem, za momentami, które również uwieczniałam w…
-
„Świat Gór”
Takiej książki o górach jeszcze nie widziałam. Nie jest to typowy album ani atlas. To też nie przewodnik ani podręcznik. „Świat gór” to wyjątkowe zaproszenie do podróży po najwyższych szczytach, do przyglądania się ukradkiem rodzinie niedźwiedzi i do patrzenia wysoko, tam, gdzie szybuje kondor wielki. W tej książce zachwyca absolutnie wszystko. Zaczynając od ilustracji pełnych detali (choć wyraźnie geometryczne, to dynamiczne i głębokie), przez solidną (ale łatwo przyswajalną) dawkę faktów, po ciekawostki, które zdumiewają. I najważniejsze, już od pierwszej strony poczujesz entuzjazm i ogromny szacunek autora do gór. „Świat Gór” zabierze Cię na szczyty Alp, Dolomitów i Himalajów. Przyjrzysz się Fudżi, Kilimandżaro i Monument Valley. Dowiesz się też, jak góry…
-
„Ładna historia”
Przyznaję, że ładna ta „Ładna historia”. Miło się ją ogląda, a jeszcze milej się o niej czyta (lub słucha). I nie kręć nosem, że historia to nudy jak flaki z olejem. Fakt, niektórzy opowiadają o niej bez polotu, ale to nie znaczy, że historia jest mdła. Co to, to nie! Wystarczy, że sięgniesz po „Ładną historię” i przekonasz się, jak można o niej pisać, aby zaintrygować młodych czytelników (a tym starszym przypomnieć, że historia to fascynująca sprawa). Zuzanna Orlińska odczarowuje historię, bo skupia się przede wszystkim na ludziach. A arcyciekawych postaci w historii Polski zdecydowanie nie brakuje. I nie muszą to być tylko królowe i królowie. Historię tworzą też poeci…
-
„Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków”
Tytuł tej książki nie kłamie, bo znajdziesz w niej praktycznie wszystko, aby dobrze się bawić, czegoś nauczyć, pomóc, gdy trzeba, naprawić, a nawet zarobić. „Praktycznie wszystko” to podpowiednik (szalenie podoba mi się to słowo), w którym każde dziecko odnajdzie coś dla siebie. Czytanie zacznij koniecznie od wprowadzenia, w którym autorka Justyna Dżbik-Kluge opowie co nieco o twórcach książki, ale też o tym, co w niej znajdziesz. I zrobi to w mega ciekawy sposób. A dalej czekają na Ciebie dziesiątki pomysłów na arcyciekawe spędzenie czasu. Bo co może być ciekawszego od zrobienia bezpiecznej „bomby” z jajka niespodzianki? Albo wulkanu? A może rakiety? Dla mnie to kosmos! A jak już zrobisz z…
-
„Zagadkowe muzea w Warszawie”
Tu kupisz książkę Ta książka spadła z nieba (a dokładnie z regałów Wydawnictwa Kropka) wszystkim rodzicom i opiekunom, którzy dwoją się i troją, jak ugryźć temat muzeów, aby był atrakcyjny dla dzieci. Nie ma co się oszukiwać, muzea rzadko bywają pierwszym wyborem 6-latków zapytanych o to, co chcą robić w weekend. A czemu tak się dzieje? Być może dlatego, że sami dorośli miewają różne doświadczenia z tymi instytucjami kultury. Najwyższy czas muzea odczarować. A przynajmniej te warszawskie. „Zagadkowe muzea w Warszawie” to nie klasyczny przewodnik, też nie album z ilustracjami, ani informator z suchymi danymi. To książka, która podsyca ciekawość, zaskakuje nieoczywistymi wyborami i pozostawia czytelnika z niedosytem. Dla mnie…
-
„Kraina za mostem”
Lubię sięgać po książki sprzed dobrych kilku dekad. Doszukiwać się smaczków charakterystycznych dla innych czasów, zdziwić się odmiennym podejściem do rożnych tematów. I właśnie „Kraina za mostem” dała mi taką możliwość. Bo to książka nieco zapomniana, a pięknie odkurzona przez Wydawnictwo Kropa. Jej autorką jest Mary Chase, wybitna dramatorpisarka, laureatka Nagrody Pulitzera. I samo nazwisko autorki już zwiastuje książkę ponadprzeciętną. Jest w tej książce magia, która zaczaruje Cię od pierwszych stron. Jest też nastrój baśniowy, nieco mroczny i pociągający. Bo kto nie wszedłby do szafy, gdyby okazało się, że skrywa w sobie świetlisty tunel? Collin się temu nie oparł i przedostał się do miejsca zaczarowanego, w którym mieszka pewna Hrabina,…
-
„Świat Frankie”
Jeśli spytasz mnie, jaką książkę polecam dzieciom (zwłaszcza dziewczynkom) w wieku 10 lat i więcej, to bez zastanowienia odpowiem, że „Świat Frankie”. Dlaczego? Bo to książka o przyjaźni, inności i nastoletnich rozterkach. Na dodatek to czytelny komiks, który aż skrzy się czarnym humorem, ironią i szczerością. Dlatego jest spora szansa, że młode czytelniczki poczują się jak bohaterki „Świata Frankie”. Zapomniałabym napisać, że tytułowa bohaterka jest w spektrum autyzmu. Jednak jej problemy (nie zna biologicznego ojca), codzienne sytuacje (nie lubi szkoły i ma upierdliwą siostrę), złośliwe koleżanki (ktoś prześladuje, ktoś popycha, ktoś wyśmiewa) i szczere przyjaźnie (najlepsza przyjaciółka Sam porusza się na wózku inwalidzkim), będą bliskie większości czytelniczek. Bo być może…
-
„Na jagody”
Właśnie tak powinno się wydawać na nowo klasykę. Tekstu proszę nie zmieniać, te wszystkie „krobeczki”, „czernice”, „nożęta” i inne „adjutanty” pięknie szeleszczą i są soczyste jak dojrzałe jagody. A jeszcze jak do treści sprzed 120 lat doda się ilustracje Katarzyny Minasowicz i całość wyda w zachwycającej oprawie, to jest to już perełka, jagodowa perełka. Odkurzmy więc Konopnicką i chodźmy na jagody! Wiesz, że Maria Konopnicka jest literackim patronem 2022 roku? To świetna okazja, aby wrócić pamięcią do przygód Pimpusia Sadełko, sierotki Marysi (do „Naszej Szkapy” chyba nie chcę wracać – złe wspomnienia), czy Janka i Jagodowego Króla. I właśnie do baśni pełnej poetyckości, krasnoludków i jagód chcę Cię dziś zachęcić.…