Uncategorized
-
„Mój najlepszy najlepszy przyjaciel”
Spójrz tylko na tego wiewióra na okładce! Tego z nogą na nodze i wielkimi oczami, w których może się przejrzeć niejedno dziecko, a pewnie też i dorosły. Bo z tych oczu, po brzegi wypełnionych emocjami, wyczytasz wielką potrzebę bliskości drugiej istoty. Mimo że ciałko wiewiórki w tej z lekka nonszalanckiej pozie wydaje się spokojne i opanowane, zapewniam Cię, że w środku jest prawdziwy miszmasz emocji! Bo kiedy tak bardzo chce się mieć jednego najlepszego przyjaciela, to są uczucia, których nie da się ukryć. Olivier Tallec doskonale wie, jak to wszystko pokazać najmłodszym czytelnikom. Oto najnowsza książka z serii o przekornej wiewiórce – „Mój najlepszy najlepszy przyjaciel„. Pewnego dnia, podczas spaceru,…
-
„Wulkany” – recenzja książki dla dzieci.
Z tą książka pasja do wiedzy wybucha w sposób niekontrolowany, z impetem i mocą. I choć próbujesz trzymać emocje na wodzy, z każdą kolejną stroną zachwyt nie słabnie, lecz rośnie. Możesz sięgnąć po nią, nie wiedząc o wulkanach niemal nic, a kiedy zamkniesz ją po lekturze, w głowie zabrzmi jedno: „muszę to zobaczyć na własne oczy„. Tak działają „Wulkany”, książka LuogoComune, uznanego włoskiego ilustratora i artysty. Książka skierowana jest do dzieci wieku od 9 lat, ale spokojnie może być czytana wspólnie z rodzicem czy starszym rodzeństwem. Z jednej strony mamy tu bowiem ogrom faktów, specjalistyczne terminy, całkiem poważne podejście do geologii i nauk przyrodniczych. Z drugiej – sposób narracji, przystępny i…
-
„Eternity. Wejdź do gry!” – recenzja książki dla dzieci.
Zdarzyło ci się kiedyś wejść do gry, żeby uciec przed rzeczywistością? Może na chwilę, może dla zabawy, a może po to, aby schować się w alternatywnym świecie, gdzie ból nie szczypie tak mocno, a smutek ma formę węża, którego można pokonać. Jeśli nie — to pewnie znasz kogoś, kto tak właśnie zrobił. Dziecko, które nagle przestało rozmawiać. Nastolatka, który zniknął za słuchawkami i ekranem. „Eternity. Wejdź do gry!” Hanny Gjerde to książka, która przekracza granice fabuły. Z pozoru przygodówka. Fantastyczna opowieść o chłopcu, który wchodzi do świata gry. Ale pod spodem to poruszająca, głęboka historia o żałobie, o tęsknocie tak silnej, że można chcieć w tej grze pozostać na zawsze. Kian i jego mama stworzyli…
-
„Sznaucer Bingo. Na tropie psigód” – recenzja książki dla dzieci.
Czy wiesz, że 1 lipca obchodzimy Dzień Psa? To doskonała okazja, by sięgnąć po książkę, która doskonale oddaje psie emocje, myśli i codzienność. Dlatego dziś mam dla Ciebie coś wyjątkowego – opowieść, która rozczula, bawi i edukuje. „Sznaucer Bingo. Na tropie psigód” Małgorzaty Wołoszyn-Chrząszcz to książka pisana z sercem – i to dosłownie psim sercem, bo narratorem tej historii jest… pies Bingo. Bingo nie jest zwykłym czworonogiem. To błyskotliwy sznaucer olbrzym, który z psim wdziękiem opowiada o swoim życiu – od momentu poznania swojej ludzkiej rodziny, przez wspólne wakacje, aż po codzienne przygody i wizyty u DOGktora. Jego głos jest pełen ciepła, humoru i psiego uporu. Czasem rozbraja szczerością, innym…
-
„Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki”
„Bagna” to książka dla młodych tropicieli przyrody. I nie tylko! Bo choć temat może się wydawać mokry, błotnisty i nieco… śliski, to gwarantuję – dzięki tej książce błoto staje się magiczne, a mokradła zyskują własną duszę. Małgorzata Strzałkowska (tekst) i Joanna Kencka (ilustracje) zabierają czytelników w podróż pełną rymów, humoru, a nawet krasnoludków! „Bagna” to już trzeci tytuł w przyrodniczej serii wydawnictwa Media Rodzina. Wcześniej mogliśmy wędrować po lesie i spacerować po łące, teraz natomiast zaglądamy tam, gdzie wzrok nie sięga – za gęste trzciny, w głąb dzikiego krajobrazu. Okazuje się, że na mokradłach życie tętni całą dobę – dosłownie dniem i nocą. Cyranka właśnie ląduje na wodzie, wydra wygrzewa się…
-
„Trafiony, zatopiony” – recenzja najnowszej części serii o Henryku i Bzyku.
Tęskniliście za Henrykiem i Bzykiem? A może jeszcze nie zdążyliście poznać tej osobliwej pary przyjaciół? Spokojnie – wszystko (aż sześć tomów!) da się nadrobić. Tym bardziej że niedawno ukazała się najnowsza część ich przygód, zatytułowana „Trafiony, zatopiony”. Wyobraź sobie, że wspólnie z przyjacielem leniwie wypoczywacie na bezludnej wyspie. Może nie do końca z wyboru, bo po prostu utknęliście tam w wyniku nieco niefortunnych zbiegów okoliczności. Dni mijają Wam na jedzeniu, drzemkach i plażowaniu. I nagle cały ten spokój burzą zieloni turyści, którzy, kierując się broszurą turystyczną, biorą Was za dzikich kanibali. Wpadają na wyspę, robią zdjęcia, zjadają Wasz prowiant i znikają tak szybko, jak się pojawili. Trzeba się ewakuować! Ale jak?…
-
„Codziennik. Mój planer osobisty”
Dziś propozycja nietypowa. To nie jest książka dla dzieci. To w ogóle nie jest książka, jaką być może sobie wyobrażasz. To wyjątkowy planer, z którym łatwiej zadbać o swój dobrostan, który pomaga złapać chwile spokoju i momenty refleksji. Z którym łatwiej układać sobie codzienność. „Codziennik. Moj planer osobisty” to moja podpowiedź na prezent dla samej siebie. Może z okazji Dnia Matki? Albo z okazji poniedziałku, bo przetrwać poniedziałek to czasami też święto. „Codziennik” nie głaszcze pastelowymi kolorami ani nie udaje, że wystarczy napisać „wdzięczność” trzy razy dziennie, by wszechświat zaczął Ci sprzyjać. On raczej jest jak przyjaciel, który pomaga ogarnąć rzeczywistość i do tego zadaje mądre pytania. Dlatego znajdziesz w…
-
„Bajtowe wersety” – recenzja najnowszej książki Marcina Szczygielskiego.
W świecie, gdzie wszystko da się zapisać w zerach i jedynkach, Marcin Szczygielski odnajduje przestrzeń na przygodę z duszą i wyobraźnią. „Bajtowe wersety” to nie tylko opowieść o cyfrowej rzeczywistości widzianej oczami bajtów, ale też zaskakująco żywa, emocjonalna podróż w głąb systemu, tego komputerowego i tego całkiem ludzkiego. Już od pierwszych stron wiadomo, że nie będzie to typowa historia dla dzieci, lecz wielowarstwowa, literacka konstrukcja – pełna odniesień, aluzyjna, ironiczna, a przy tym zaskakująco aktualna. Główni bohaterowie, Tolo i Partycja, są cyfrowymi bytami – bajtami – żyjącymi na dysku, pośród drzew folderowych. Bajty i bajki hodują tam jajomlekodajne krowiaki, kolekcjonują ikony, składają ofiarne dary gosposiom. Każdy zna tu każdego, zakochują się, tworzą…
-
„Tajemnice Lady Berty. Sprawa pociętych kapeluszy” – recenzja książki dla dzieci.
Czy wiesz, co się dzieje, gdy młoda dama z londyńskiej arystokracji postanawia nie być damą? Gdy od herbatki z ciasteczkiem woli tropienie przestępców? Gdy zamiast tańczyć na balu, wymyka się z notesem pełnym podejrzanych? Wtedy zaczyna się prawdziwa przygoda. I dokładnie taką przygodę znajdziesz w książce „Tajemnice Lady Berty. Sprawa pociętych kapeluszy”, autorstwa Briana Freschi i Eleny Triolo (autorzy „Elektry”!). Berta mieszka w arystokratycznym Londynie – tym pełnym konwenansów i obowiązkowych herbatek o piątej. Ale jej dusza wyrywa się daleko poza sztywne ramy etykiety. Od dawna wraz z przyjaciółmi (i kotem Josephem, który sam w sobie jest osobowością) prowadzi agencję detektywistyczną, a teraz mierzy się z nową sprawą: ktoś podstępnie niszczy…
-
„Czaronadziejka i pobyt w hotelu”
Czy Twoje dziecko lubi wyjazdy w nieznane? Czy rozgląda się wtedy z szeroko otwartymi oczami od ekscytacji i z uśmiechem od ucha do ucha? A może raczej chwyta Cię za rękę mocniej niż zwykle i pyta, czy możecie już wracać do domu? Podróże, nawet te krótkie, potrafią wymieszać ekscytację z niepewnością, ciekawość z lękiem, a radość z tęsknotą za ulubioną książką, której się zapomniało zabrać z domu. I nie ma w tym nic dziwnego. Nawet dorośli czasem czują się nieswojo w nowym miejscu, zwłaszcza gdy hotelowa pościel nie pachnie domowo. O tych wszystkich emocjach, tych dużych i tych małych, często trudnych do nazwania, opowiada Agata Cieszyńska w swojej książce „Czaronadziejka i…