„Wonder City. Miasto Cudów”

„Wonder City. Miasto Cudów” to komiks, w którym akcja rozwija się błyskawicznie niczym przypadkowo upuszczona rolka papieru toaletowego. I nie ma w tym porównaniu nic niepochlebnego. Na pewno zdarzyło Ci się kiedyś upuścić papier toaletowy i dobrze wiesz, że aby w takiej sytuacji powstrzymać niepohamowany rozwój wydarzeń, trzeba wykazać się nie lada refleksem. A właśnie bystrości umysłu i giętkości wymaga „Wonder City. Miasto Cudów”, komiks, który łączy przygodę, sensację i kryminał. Refleks też się tu przyda, aby sprawnie łączyć wszystkie wątki, napisane i zmalowane przez Victora Fuste i Jareda Culluma.

„Wonder City” to opowieść o nastoletniej Alex i jej siostrze, Lizzy, które nie mają w życiu lekko. Najpierw zmarła ich mama. Zostały więc tylko z tatą, światowej sławy podróżnikiem, który po śmierci ukochanej żony zatracił się bez pamięci w pracy i książkach. Pewnego dnia tata dziewczyn trafia na tajemniczy trop, który jednak nie doprowadzi go do niczego dobrego. W wyniku poszukiwań w tunelach nowojorskiego metra mężczyzna traci życie. I nie będzie to zwykły przypadek. Od tego momentu Alex, w której żyłach również płynie krew poszukiwaczki przygód, przeczuwa, że ze śmiercią ojca wiąże się jakaś tajemnica. Nie wie jednak, że ta zagadka może mieć katastrofalny wpływ nie tylko na jej życie, ale także na całe miasto.

„Wonder city. Miasto cudów” to dynamiczny komiks, w którym pierwsze skrzypce grają tajemnica, przygoda i sensacja.

Czytałam tę książkę, a w głowie miałam obrazy jak z filmu. Kadry, które wyczarowali Victor Fuste i Jared Cullum, ogląda się jak ujęcia z rasowego filmu dla widzów o mocnych nerwach. Niektóre pozostawiają czytelnika w domysłach, inne budzą grozę, a jeszcze inne spuszczają napięcie żartobliwym dialogiem. Dałam się wciągnąć tej opowieści od pierwszych stron, zwłaszcza ze względu na postać Alex i jej niełatwą relację ze starszą siostrą. Jednak wątek rodzinny to zaledwie wierzchołek całej historii. Będą tu bowiem także pościgi, wybuchy, gangsterzy, zombie i duchy. Mimo tego twórcy zwinnie wplatają kwestie związane z przyjaźnią, odwagą, relacjami i uniwersalnymi wartościami.

„Wonder City” to doskonała rozrywka w komiksowym wydaniu, która jednak wymaga pewnego skupienia i umiejętności sprawnego łączenia faktów. Gorąco polecam czytelnikom, którzy pierwsze komiksy mają już za sobą.