4+
-
„Basia. Wielka księga podróży” – recenzja książki dla dzieci.
Ach, w ilu podróżach „Basia” już z nami była! Na wakacjach w Grecji, w pociągu do Krakowa, w trasie do Chorwacji. I za każdym razem wnosiła ze sobą to, co w podróży najcenniejsze: ciekawość, uważność i swobodę. Tym razem role się odwracają. To my towarzyszymy tej uroczej pięciolatce, przyglądając się basiowym podróżom w „Wielkiej księdze podróży„. Dlaczego tak bardzo lubię „Basię”? Bo oprócz tego, że w pełen uroku i swobody sposób objaśnia dzieciom świat, to jeszcze mówi o wartościach, relacjach, emocjach, o tym, co ważne. W „Wielkiej księdze podróży” tematem jest samo życie. Bo podróże to przecież nie tylko egzotyczne wyjazdy, ale także wyprawa tramwajem na działkę, kolejką na łąkę, czy…
-
„Alicja w Krainie Czarów” – recenzja książki dla dzieci.
Są takie książki z dzieciństwa, które wracają do nas po latach. Pachną marzeniami, radością, swobodą i beztroską. Dla mnie jedną z takich książek jest „Alicja w Krainie Czarów”. Dlatego za każdym razem, gdy w moje ręce wpada kolejne wydanie tej opowieści, to cieszę się jak małe dziecko. A najnowsza propozycja od wydawnictwa Esprit Kids to prawdziwa perełka dla najmłodszych czytelników, zresztą to właśnie „Alicja w Krainie Czarów” rozpoczyna serię wydawniczą „Perełki Literatury”. To wydanie jest prawdziwą ucztą (niemal jak u Marcowego Zająca) dla oczu. Dla tych młodych i tych trochę starszych, które być może są już przyzwyczajone do pewnego wizerunku Alicji. Tego o blond włosach i w niebieskiej sukience z…
-
„T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa” – recenzja książki dla dzieci.
Jeśli książka przełamuje stereotypy, od razu zwracam na nią uwagę. Jeśli jeszcze żongluje schematami i pobudza wyobraźnię, to jestem już o krok od zachwytu. A jeśli na dodatek ma poczucie humoru, to… przepadłam! Taka właśnie jest „T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa” autorstwa Michelle Robinson z ilustracjami Deborah Allwright. Dlatego z ogromną przyjemnością objęłam ten tytuł patronatem. To wesoła, pełna życia scenka z codzienności pewnego rodzeństwa, które wdaje się w pełną pasji dyskusję na temat dinozaurów. Edek, fan prehistorycznych gadów i encyklopedycznych faktów, ma jasno sprecyzowane zdanie: t-rexy były zielone, miały łuski i wyginęły dawno temu. Ale jego siostra widzi to inaczej. Według niej istnieją także czerwone, żółte, różowe, a może nawet tęczowe…
-
„Sknera” – recenzja książki dla dzieci.
Nie każdy bohater nosi pelerynę. Niektórzy noszą skarpetki zszyte po pięć razy, kupują nadgniłe ziemniaki na promocji i uważają, że świat to trochę zbyt droga impreza. Poznajcie Sknerę – bohatera, który oszczędza na wszystkim, ale nam na szczęście nie szczędzi dobrego humoru. Sknera to bohater zupełnie nieheroiczny – dusigrosz z krwi i kości. Taki, co nie biega, bo oszczędza na butach. Gości częstuje dwutygodniowym tortem z przeceny, a ciotce wypomina zbyt intensywne korzystanie z mydła w łazience. Jak wytrzymać z takim typem? Żona Sknery załamana, bo mało tego, że mąż zwrócił jej rower do sklepu („A ten rower to kosztuje! Ale ja się tak nie poddam! Zaraz go do sklepu…
-
„Stefcia w przedszkolu” – recenzja książki dla dzieci.
„Stefcia w przedszkolu” – czyli jak wrócić do przedszkola z uśmiechem. Ten poranek nie zapowiadał się dobrze. Stefcia wraca do przedszkola po dwóch tygodniach chorowania. Wolałaby więc zostać w domu. I jakby tego było mało – nie ma przy sobie ukochanej lalki Felusia. Katastrofa? Być może. Ale w grupie „Sówek” już czekają koledzy, koleżanki i cały ten przedszkolny mikroświat, w którym dzieje się więcej niż w niejednym biurze. Czy mimo obaw i niepewności, Stefcia się rozchmurzy? To książka, którą warto mieć pod ręką przy każdej powroto-adaptacyjnej okazji: po wakacjach, po przeziębieniu, po urlopie rodziców, po „mamoooo, ja nie chcę!”. Krótki tekst, dużo ilustracji i sporo emocji – czyli dokładnie to,…
-
Książki dla dzieci o emocjach, wartościach i relacjach.
Zastanawiałaś się kiedyś, jak wyglądałoby dzieciństwo, gdyby od początku uczono nas, że każda emocja jest w porządku? Że złość nie wymaga „opanowania”, tylko zrozumienia. Że smutek nie psuje dnia, lecz podpowiada, co naprawdę dla nas ważne. I że radość nie musi być cicha i grzeczna. A gdyby jeszcze ktoś pokazał nam, jak mówić własnym głosem, być sobą i budować dobre relacje? Brzmi jak przepis na szczęśliwe dorastanie, prawda? Wydawnictwo Parasolka tworzy książki, które właśnie tego uczą. Z czułością, lekkością i humorem. Bez moralizowania i zadęcia. Zostawiają przy tym przestrzeń na rozmowę, śmiech, łzy i wzruszenie. I na to najważniejsze pytanie: co czujesz i co Ci to mówi o Tobie? Każda z tych historii…
-
„Myszonek wyrusza w rejs”
Przed Wami pierwszy wakacyjny wyjazd? Pierwsza zagraniczna wyprawa? A może po prostu rodzinna podróż, która budzi ekscytację, lekkie nerwy i sto pytań na minutę? W oswojeniu tych emocji świetnie pomoże najnowsza część myszonkowych przygód: „Myszonek wyrusza w rejs”. Tym razem Myszonek, jego mama i ciocia ruszają w zagraniczny rejs wielkim statkiem. Ale zanim jeszcze postawią łapki na pokładzie, trzeba przebrnąć przez rytuał pakowania, krótką, nieco niezręczną rozmowę z dawno niewidzianą ciocią i uporządkować kłębiące się w uszatej głowie myśli. A tych, jak to przed podróżą, nie brakuje: czy wszystko zabrane? A jaka tam będzie pogoda? I w ogóle, czym ta cała zagranica się różni od naszego domu? „Zagranica! To chyba…
-
„Anielka i Felek odkrywają świat” – recenzja książki dla dzieci.
To dla mnie ogromny przywilej, że mogę wspierać Cię w książkowych wyborach dla Twojego dziecka. Tak samo wyjątkowe jest dla mnie wspieranie młodych pisarek i pisarzy na starcie ich drogi. A dziś właśnie nadarza się okazja, by pokazać Ci książkę, z którą dzieci odważą się odkrywać świat, i której autorka stawia pierwsze literackie kroki z pasją, wrażliwością i niezwykłą wyobraźnią. To książka „Anielka i Felek odkrywają świat”, autorstwa Magdaleny Karlikowskiej-Pąsiek (być może pamiętasz pierwszą książkę tej autorki – „Tacy sami, czyli jacy?”). „Anielka i Felek odkrywają świat” to ciepła i zabawna opowieść o niecodziennej parze przyjaciół: świnki Anielki i bociana Felka. Obserwujemy rodzącą się między nimi relację, choć początkowo nie…
-
„Cuda w morzu” – Opowieści 5 minut przed snem. Recenzja książki dla dzieci.
A gdyby tak, tuż przed snem, zamknąć oczy i zamiast zwykłego łóżka zobaczyć pokład starego żaglowca, który cicho sunie po oceanie? Zamiast leżeć w miękkiej pościeli, jesteśmy w hamaku rozwieszonym między dwoma masztami, a ciepły wiatr smyra nas po policzkach? Stopy nie wystają spod kołdry, a zwisają swobodnie nad wodą, w której dzieje się magia. A może to jednak nie magia, a prawdziwy podwodny świat, który tylko czeka, aż go odkryjesz? „Cuda w morzu. Opowieści 5 minut przed snem” to książka, która zabiera gdzieś daleko, ale tam, gdzie zawsze jest bezpiecznie (nawet, gdy rekin szczerzy swoje zębiska). To opowiadania, które są krótkie, bo sen nie lubi rozwlekłych historii, ale wystarczająco…
-
„Martynka i kotki”, „Martynka i kucyki” – recenzja serii w nowym tłumaczeniu.
„Martynka” powraca na dziecięce półki w pięknym stylu! Łączy bowiem w sobie nostalgiczny nastrój beztroskiego dzieciństwa, niepowtarzalne ilustracje i mądry tekst, który aż prosi się, by go czytać na głos. „Martynka i kotki” oraz „Martynka i kucyki” zostały na nowo przetłumaczone przez Lilianę Fabisińską, co dało im świeżość i lekkość współczesnego języka, bez utraty uroku oryginału. To jak odświeżenie ukochanej sukienki mamy z lat 80, która nadal jest piękna, ale jakby szyta na nowo. Książki o Martynce pamiętam z własnego dzieciństwa, gdy godzinami wpatrywałam się w te bajkowe ilustracje – jakby były nie z tego świata. Potem na punkcie „Martynki” oszalała moja córka. Dlatego cieszę się bardzo, że wydawnictwo Papilon wznawia…





























