8+
-
„Skok”
Piszę tę recenzję w podskokach, bo naprawdę trudno mi usiedzieć w miejscu po przeczytaniu tej książki. „Skok” nie jest bowiem literacką zachętą do samego skakania jako czynności, która tradycyjnie kojarzy się ze skakanką, a współcześnie bardziej z parkiem trampolin. Jest natomiast zaproszeniem do przyjęcia innej perspektywy, do wskoczenia (nomen omen) w czyjeś buty, do zauważenia drobnych zachwiań i zaakceptowania potężnych tąpnięć. A być może do przejrzenia się w bohaterach tej opowieści i zauważania potrzeb własnych i bliskich. Ach, ile się w „Skoku” dzieje! Wskakuj więc do środka nadpobudliwego Domu i poznaj jego mieszkańców. Nadpobudliwy Dom nie jest jednak taki ruchliwy sam z siebie. To jego mieszkańcy sprawiają, że Dom czasem…
-
„Baśka i Maks. Język polski nie z tej ziemi”
O frazeologizmach można pisać pasjonująco nawet na 300 stron. I nie musi to być marzenie ściętej głowy. Wystarczy być Marcinem Przewoźniakiem i Nikolą Kucharską, aby upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu, czyli stworzyć książkę, która zarówno bawi, jak i uczy (i nie jest to wyświechtany frazeologizm). Mowa o książce „Baśka i Maks. Język polski nie z tej ziemi”, czyli szalonej, dowcipnej i arcyciekawej opowieści o języku polskim. Ta książka to tak naprawdę historyjki o dwójce bystrych przyjaciół, którzy rozszyfrowują językowe zagadki. Bo przecież, gdy dorośli mówią o dziurawych rękach, wpadaniu w szewską pasję, czy o łapaniu wiatru w żagle, to tak naprawdę nie wiadomo, o co im chodzi. Baśka i…
-
„Amelia i Kuba. Mgliste podejrzenia”
Amelia i Kuba to dwójka przyjaciół ze szkoły i z jednego osiedla. Amelia ma jeszcze brata, Alberta, a Kuba – siostrę, Mi. To czwórka błyskotliwych dzieciaków, z których każde jest inne. Amelia to raczej spokojna dziewczyna, która z rezerwą podchodzi do sensacyjnych wiadomości. Jej rówieśnik, Kuba, również wydaje się opanowany, ale czasami górę bierze jego ciekawość, miewa też różne wątpliwości i niepewności. Albert natomiast jest chłopcem z zespołem Aspergera, szalenie inteligentnym i racjonalnym. Jego całkowitym przeciwieństwem jest Mi, dziewczynka, która najbardziej na świecie chciałaby mieć psa, ale niestety ma alergię. Zwariowana, zadziorna, z ciętym językiem. Taki miks bohaterów to gwarancja szalonych przygód, ale też takich, z których każdy weźmie coś…
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Londyn”
Lecimy do Londynu! Kto by nie chciał na urodziny dostać biletów do Londynu, a na dodatek zabrać ze sobą paczki przyjaciół! Inka Ciekaffska, przyjaciółka Emi, obchodzi właśnie urodziny. Jej rodzice wpadli na znakomity pomysł, aby sprezentować córce kilka dni w tym arcyciekawym mieście w towarzystwie serdecznych koleżanek. Przed Tobą najnowszy tom „Emi i Tajnego Klubu Superdziewczyn. Dookoła świata. Londyn”, który zabierze Cię na wycieczkę po brytyjskiej stolicy! Za każdym razem, gdy pojawia się nowy tytuł z serii o Emi, bardzo się cieszę. A to dlatego, że wiem, czego mogę się spodziewać. Młodych bohaterów pełnych entuzjazmu i otwartości, wspierających dorosłych, przyziemnych sytuacji, a jeśli będą problemy, to zawsze uda się je…
-
Seria „Czytam sobie”
Są 3 powody, dla których warto nauczyć się czytać. Pierwszy to „Tramwaj numer 28”, drugi to „Pan Pit i jego kwiatek” oraz trzeci – „Pożar w fabryce”. Czyli najnowsze tytuły z kultowej serii „Czytam sobie”! Oczywiście jest jeszcze więcej powodów, dla których warto umieć czytać. Bo przecież seria „Czytam sobie” liczy grubo ponad setkę tytułów. Nazbierało się ich przez 10 lat! Dziś natomiast pokażę Ci najnowsze trzy powody. „Czytam sobie” to seria, która ma już 10 lat! Do książek z poziomu pierwszego dołączył „Tramwaj numer28” autorstwa Rafała Witka. Pogodna opowiastka o słynnym lizbońskim tramwaju i pewnym zaginionym kotku. Całość okraszona zabawnymi ilustracjami Tomka Kozłowskiego. Wspaniała inspiracja nie tylko do czytania,…
-
„Karlota Marchewka. Plastikożerca”
Najbardziej buńczuczna ekolożka powróciła! Mowa o Karlocie Marchewce, bohaterce, której trybiki w głowie pracują na najwyższych obrotach, zawsze gdy na horyzoncie pojawia się jakiekolwiek zagrożenie dla miejscowej natury. Przed Tobą drugi tom szalonego komiksu z ekologicznym zacięciem, czyli :Karlota Marchewka. Plastikożerca”. Tym razem miasteczko aż kipi od plotek o morskim potworze, który poluje na turystów kąpiących się w wodzie. Podobno atakuje znienacka i pożera wszystko, co plastikowe. Przyjezdni stają się odjezdnymi, a mieszkańcy Słonecznej Osady omijają plażę szerokim łukiem. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zwołanie przez burmistrza nieustraszonych pogromców plastikożerców. (Choć do końca nie wiadomo, czy są nieustraszeni, czy może zwabieni pokaźną nagrodą). Zaraz, zaraz. Czy to na pewno jedyne…
-
„W rytmie serca”
Ogromnie doceniam książki, które pomagają kształtować w dzieciach wrażliwość, uważność, zrozumienie i umiejętność doceniania różnorodności. A właśnie na różnicach (choć paradoksalnie też na podobieństwach) opierają się historie, napisane przez Aleksandrę Struską-Musiał w książce „W rytmie serca”. Te czułe opowieści to pięć historii o dzieciach, które doświadczają pewnego rodzaju wykluczenia. Tereska ma zespół Downa i kocha taniec. Jednak nie każdemu podoba się, jak tańczy. Wrażliwość Wojtka pomaga mu dostrzegać piękno tam, gdzie nie każdy je widzi. Czasami jest z tego powodu niezrozumiany przez kolegów i koleżanki. Malwina natomiast ma chore serce, które bywa przeszkodą w spełnianiu pragnień, a nawet w budowaniu przyjaźni. Jest jeszcze Marcin, który na samą myśl o wystąpieniu…
-
„Beret i Kapot. Inspektor Anton”
Zacznę od tego, że do Bereta i Kapota (dwójki najbardziej bezczelnych prosiaków, o jakich słyszałam) mam słabość wielką jak do dobrej kawy. I próbowałam nawet czytać ten komiks, popijając kawkę, jednak już po pierwszym parsknięciu śmiechem, wiedziałam, że dla książki może się to źle skończyć. Bo musisz wiedzieć, że „Beret i Kapot. Inspektor Anton”, podobnie jak pierwsza część, to komiks niepokorny, niepoprawny i przezabawny. Taki, który młodzi czytelnicy pokochają od pierwszej strony. Już na samym początku widzimy kucharki pewnej szkoły (są nimi lisice), które razem z klasą 7C zjeżdżają z górki na sankach. Widzimy też niedźwiedziego dyrektora na łyżwach, a także kaczkę sekretarkę na nartach. A tymczasem na kolejnym dymku…
-
„Religie świata dla dzieci”
„Religie świata dla dzieci” to książka, jakiej brakowało mi od dłuższego czasu. Takiej, która o religiach pisze z obiektywizmem i szacunkiem, a żadnego z wyznań nie narzuca czytelnikowi. To książka, której przyświeca idea otwartości, ciekawości i tolerancji. Dlatego, jeśli Twoje dziecko zadaje pytania w stylu – po co ludziom religia? Jakie są religie na świecie? Czym różni się wiara od religii? W co wierzą wyznawcy judaizmu/hinduizmu/prawosławia? – to koniecznie sięgnij po tę książkę! Gwarantuję, że zachwyci Cię nie tylko podejściem do tematu, ale również fenomenalnymi ilustracjami. „Religie świata” przedstawiają sześć największych religii: chrześcijaństwo, judaizm, islam, hinduizm, buddyzm i taoizm. Autorka, Maria Majka Boguszewska, każdej z nich poświęca tyle samo uwagi…
-
„Szkieletnicy”
Gdybym to ja ustalała kanon literatury dziecięcej, to seria „Dom Rodomiłów” autorstwa Marcina Szczygielskiego z pewnością by do niego należała. Dlaczego? Bo te książki mają w sobie wszystko, czego oczekuję od dobrej literatury dla niedorosłych. Są tu więc emocje, inteligentny dowcip, wciągająca fabuła, przyziemne rozterki, tajemnicza atmosfera i niepowtarzalni bohaterowie. A prawdy życiowe są tak błyskotliwie zaserwowane, że nawet nie wiesz kiedy, a już stają się twoje. I oczywiście są również moce nadprzyrodzone! „Kwiatokosy” już znasz, teraz pora na drugą część zatytułowaną „Szkieletnicy”. W drugim tomie przygód rodziny Rodomiłów, czyli czarnowidzów, którzy rozprawiają się z nieczystymi siłami, dostajemy historię w nieco wakacyjnym wydaniu. Jest duszno, parno, a pragnienie może ugasić…