7+
-
„Szkoła wewnętrznych mocy. Helikopter. Bajka o tym, jak nadopiekuńczość bierze górę nad dorosłymi” – recenzja
To chyba najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego roku! „Szkoła wewnętrznych mocy” kazała na siebie trochę poczekać, ale z jaką siłą kończy ten literacki rok! Wzbudziła we mnie jeszcze większą ochotę na kolejne części, bo „Helikopter” – pierwszy tom serii – zachwycił mnie, wzruszył i pozostawił w niecierpliwym oczekiwaniu na kolejne części. Bajkoterapia zawsze była mi bliska, a ta książka doskonale wpisuje się w moje podejście do literatury, z którą łatwiej się idzie przez życie – dzieciom i dorosłym. „Helikopter” porusza temat rzadko obecny w książkach dla najmłodszych: nadopiekuńczość rodziców. Cieszę się, że Aleksandra Mroczkowską z uważności i czułością wzięła go na tapet i pokazała skutki przesadnej troskliwości dorosłych wobec dzieci. Główną bohaterką jest Suzi,…
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Szczęśliwego Nowego Roku!” – recenzja
Każda nowa część serii „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” to dla mnie radość i ekscytacja. Pewnie dlatego, że bardzo polubiłam Emi i jej bliskich, ale przede wszystkim dlatego, że mam poczucie, że ta seria jest naprawdę jedną z niewielu, w których narracja jest tak łagodna i ciepła, a jej bohaterowie i bohaterki to gotowe przykłady do naśladowania dla naszych dzieci. Dlatego, gdy w moje ręce wpadł najnowszy tom – „Szczęśliwego Nowego Roku!” – to wiedziałam, że jego lektura przeniesie mnie do miejsca, które już znam, i w którym mogę się czuć bezpiecznie. Taka właśnie jest seria „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” – bezpieczna, pogodna, wspierająca i dodająca odwagi do wszelkich…
-
„Śnieżna siostra”, „Opowieść wigilijna” – recenzja
Jeśli zapytasz mnie o najpiękniejszą książkę zimową, taką, która na zawsze zostanie w pamięci, bez wahania odpowiem: „Śnieżna siostra”. A jeśli poprosisz o polecenie najbardziej wyjątkowego wydania „Opowieści wigilijnej”, natychmiast wskażę to w przekładzie Jacka Dehnela z ilustracjami Lisy Aisato. Przed Tobą dwie niezwykłe książki, które raz przeczytane, na zawsze zagoszczą w Twoim sercu. „Śnieżna siostra” to historia Juliana, chłopca, który kilka miesięcy wcześniej stracił starszą siostrę. Jego rodzice nie mogą otrząsnąć się po tej tragedii, dlatego w domu Juliana raczej nie poczujesz ducha świąt. Jednak pewnego dnia chłopiec spotka dziewczynę, Hedvig, która wprowadzi do jego życia promienie nadziei, radości i ciepła. Wraz z nią Julian odkryje także pewną tajemnicę……
-
„Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą”. – recenzja
Jeśli jesteś tu ze mną od jakiegoś czasu, pewnie wiesz, że „Bebechy” już kiedyś pokazywałam. Dlaczego więc znów piszę o tej książce? Bo tym razem mamy do czynienia z absolutnie wyjątkowym, rozszerzonym wydaniem! Rozszerzonym tak bardzo, jak moje źrenice na widok tych zdobionych brzegów i twardej okładki! A w środku znajdziesz dodatkowe 45 stron pełne jeszcze większej dawki wiedzy! Czy są tu fani i fanki „Bebechów” i Adama Mirka? Jeśli tak, to najnowsze wydanie totalnie Was zachwyci. A jeśli jeszcze nie znasz tej książki, trafiłaś/eś na idealny moment, by sięgnąć od razu po rozszerzone i upiększone wydanie. Ach, zapomniałam wspomnieć – w ostatnim rozdziale znajdziesz kolorowe ilustracje! Tego, jak Adam…
-
„Dobre bajki o tym, jak piękne są święta” – recenzja
„Dobre bajki o tym, jak piękne są święta” to zbiór opowiadań tak przepełnionych atmosferą ciepła, bliskości i wyjątkowości, jak to tylko możliwe. I choć każde z nich przystrojone jest ozdobami, pachnące piernikami i oświetlone kolorowymi lampkami, to poruszają kwestie całkiem uniwersalne. Mówią bowiem o przyjaźni, szacunku, różnorodności, bezinteresownej pomocy, potrzebie przynależności, czy o współpracy. Dzięki temu właśnie staja się opowieściami aktualnymi przez cały rok. Małgorzata Korbiel słowem rysuje przed nami świat, w którym to zwierzęta są bohaterami. Spotkamy w nim kotkę Krewetkę i psa Cynamoma, którzy wspólnie próbują rozgryźć, o co w świętach chodzi. Zajrzymy do Australii, bo właśnie tam wyruszył pingwin Antek, aby tym razem święta spędzić z dalekim…
-
„Łobuziary” – recenzja
Byłam ciekawa tej książki i tego, jakie bohaterki literackie Sylwia Chutnik nazywa łobuziarami. Czy to dziewczyny pyskate, zbuntowane, zadziorne, czy może takie, które idą własną ścieżką, nawet jeśli oznacza to przełamywanie stereotypów? Czy łobuziara to ktoś, kto świadomie kwestionuje tradycyjne role, czy raczej osoba, która swoją autentycznością udowadnia, że bycie sobą jest ważniejsze niż dostosowanie się do oczekiwań innych? Te pytania towarzyszyły mi podczas lektury najnowszej książki Sylwii Chutnik, autorki, której twórczość zawsze tchnie wolnością lub tęsknotą za nią. „Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie” to zbiór 30 postaci zaczerpniętych z książek (choć jedna z nich to postać autentyczna), które zdaniem autorki zasługują na miano łobuziar. Książka ma ciekawą strukturę: najpierw kilka…
-
„Marcelinka i szkolna wycieczka” – recenzja
Książki z serii o Marcelince to opowiadania, dzięki którym mamy okazję przyjrzeć się codzienności pewnej wyjątkowo wrażliwej dziewczynki. A oprócz tego obserwujemy jej otoczenie, bliskich jej dorosłych i to, jak wszyscy oni odnajdują się w rozmaitych wyzwaniach, jakie stawia przed nimi życie. Najnowsza część skupiona jest wokół szkolnej wycieczki i emocji, jakie wzbudza zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Przed Tobą „Marcelinka i szkolna wycieczka” autorstwa Katarzyny Kucewicz z ilustracjami Ewy Poklewskiej-Koziełło. Już pierwszy rozdział tej książki pokazuje, że taka szkolna wycieczka może wzbudzić więcej emocji i wątpliwości w rodzicach, niż w dzieciach – zwłaszcza jeśli jest to pierwszy samodzielny wyjazd naszego dziecka. W głowie pojawiają się wtedy myśli –…
-
„Muminki szukają domu”, „Poczta z Doliny Muminków” – recenzja
Dziś zapraszam Cię do świata muminkowych cudeńek! To książki, od których trudno oderwać wzrok i do których ręce same się rwą. Poznaj „Muminki szukają domu” – niezwykłą książkę w wersji pop-up – oraz „Pocztę z Doliny Muminków”, czyli interaktywną przygodę pełną magii z Muminkami. „Muminki szukają domu” to historia, w której dowiadujemy się, jak to się w ogóle stało, że te sympatyczne trolle zamieszkały w pewnym niebieskim domu nad brzegiem rzeki w malowniczej dolinie. Choć opowieść nie jest długa, trójwymiarowe elementy sprawiają, że wciąga na dłużej. Kiedy nagle przed oczami rozpościera się wzburzone morze albo widzimy Muminki siedzące na drzewach podczas powodzi, trudno przejść obok tych scen obojętnie. Ilustracje dosłownie…
-
„Wigilia u lisa” – recenzja
Książka „Wigilia u lisa” naprawdę mnie zaskoczyła! Dlaczego? Bo oprócz ciepłej i spokojnej opowieści w świątecznym klimacie, dostałam też wesołą rymowankę, która bawi i daje pstryczka w nos, gdy już mocno odlecimy w bajkowy świat leśnych przyjaciół. Co dokładnie mam na myśli? Czytaj dalej, a się dowiesz. Historia nie wydaje się skomplikowana – otóż zbliża się zima i niektórzy z leśnych mieszkańców szykują się do długiego snu. Inni natomiast wyruszają w podróż tam, gdzie jest cieplej, a jeszcze inni planują sutą Wigilię. I właśnie podczas snucia tych planów, lis wpada na pomysł, aby w tym roku wszystkie zwierzęta spędziły wigilijny wieczór razem. A to oznacza, że tego wyjątkowego wieczoru nie…
-
„Cztery pory roku w Stumilowym Lesie” – recenzja
A może zacząć zimę w towarzystwie Kubusia Puchatka? Potem wspólnie z nim poczekać na wiosnę i łagodnie wkroczyć w lato? Aż pojawią się kolorowe liście na drzewach, a my przywitamy jesień. To doskonały pomysł! Do takiej podróży zaprasza książka „Cztery pory roku w Stumilowym Lesie”. To przepiękne wydanie, w którym zmieściło się aż 18 opowiadań o Kubusiu Puchatku i jego przyjaciołach, którzy doświadczają zmieniających się pór roku. Razem z nimi obserwujemy pierwsze płatki śniegu i sprawdzamy, czy każde zwierzę ma odpowiednie schronienie na zimę. Wspólnie wypatrujemy pierwszych oznak wiosny i zachwycamy się kwiatami na łące. Bawimy się w deszczu i chowamy przed letnią burzą. A potem wybierzemy się na jesienne…