8+
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wioska Świętego Mikołaja”
Przed Tobą przygody Emi i jej klubu w absolutnie zachwycającej śnieżnej scenerii. Tym razem Tajny Klub Superdziewczyn wybierze się aż do Laponii. A tam czekają atrakcje, o których dziewczyny (i chłopaki) nawet nie śniły. Oto „Wioska Świętego Mikołaja”, najnowsza część z cyklu „Dookoła świata”. Podziwianie zorzy polarnej, zachwycające zimowe krajobrazy, doświadczanie nocy polarnej, zjeżdżanie na sankach z Mikołajem czy przejażdżka psim zaprzęgiem to tylko kilka z aktywności, których doświadczą Emi i jej ekipa. A jak w ogóle dojdzie do tego, że znajdą się w Rovaniemi w Laponii? Otóż będą towarzyszyć profesorowi Kagankowi i jego nieco tajemniczej koleżance, Aurelii Borealis w naukowej konferencji. I mimo wcześniejszych zapewnień, że ten wyjazd to…
-
„Opowieści z Białej Doliny” i „Lato w Białej Dolinie”
Tęsknie do Białej Doliny. Do tej z książek Przemka Corso i Marceliny (liczę na kolejny tom!), ale też do tej swojej własnej. Do miejsca, w którym wszystko jest dokładnie takie, jakie być powinno. W którym każdy jest sobą i nie musi się nawet nad tym zastanawiać. W którym nikt się nie dziwi, jeśli wolisz spędzać czas ze swoimi psami, niż z ludźmi (jak Leśniczy Gałązka). Nikt też nie zabrania dzieciom być dziećmi (trzeba tylko pamiętać o bezpieczeństwie), a lisom zajadać się pietruszkami. A nawet jeśli komuś wpadnie do głowy pomysł, aby zmieniać innych, to ostatecznie dochodzi do wniosku, że najlepiej, gdy jednak każdy jest sobą. „Opowieści z Białej Doliny” i…
-
„Opowieści z Doliny Muminków” i „Nowe opowieści z Doliny Muminków”
Bratanica Tove Jansson (autorki słynnych Muminków), Sophia Jansson zdecydowała się zebrać fantastyczne historie o Muminkach i odświeżone przedstawić współczesnym czytelnikom. Bardzo się cieszę, że to zrobiła, ponieważ „Opowieści z Doliny Muminków” i „Nowe opowieści z Doliny Muminków” są doskonałą okazją, aby zaprosić dzieci do świata literatury dzieciństwa ich własnych rodziców. W końcu Muminki to postaci łączące pokolenia. Sophia Jansson w krótkim wstępie do obu tomów pisze, jak wspaniale wspomina z dzieciństwa momenty wieczornego czytania z dorosłymi. Podkreśla bliskość i więź, jakie się wtedy wytwarzały i oczywiście, jak cudowne było wyobrażanie sobie wszystkich niesamowitych obrazów z czytanych książek. Piszę o tym, ponieważ „Opowieści z Doliny Muminków” to moim zdaniem książki wprost…
-
„Kurzol. Strach się bać!”
Jakże bliska jest mi tematyka najnowszej części „Kurzola”! Z lękami i strachami znam się całkiem nieźle i okazuje się, że wielu dorosłych też regularnie spotyka się z tymi upierdliwymi ziomkami. Niektórzy zdążyli się już z nimi oswoić i zaprzyjaźnić, inni próbują z nimi walczyć, a jeszcze inni bywają nimi sparaliżowani. Być może Ty też wiesz, o czym mówię. Dlatego ogromnie się cieszę, że pojawia się coraz więcej książek dla dzieci, które pomagają rozprawić się z lękami. Wierzę, że zaopiekowanie się tą emocją jeszcze w dzieciństwie sprawi, że w dorosłym życiu nie będzie ona aż tak uciążliwa. Przed Tobą druga część przygód Antka i Kurzola, czyli „Kurzol. Strach się bać!”. Tym…
-
„Zęby, ciosy i siekacze”
Autorka książki „Zęby, ciosy i siekacze”, Marta Pokorska-Jurek, już we wstępie uprzedza, że podczas lektury może nam nieraz opaść żuchwa z wrażenia. I nie są to czcze zapewnienia, moja żuchwa opadała wielokrotnie! Na przykład wtedy, gdy przeczytałam, że róg narwala to tak naprawdę jego ząb! A żeby jeszcze tego było mało, to ten ząb ma aż 10 milionów włókien nerwowych, dzięki którym narwal jest w stanie wyczuć zapach innych zwierząt. A taki diabeł tasmański, co mieszka w Australii, to ma zęby, które stale rosną. Ścierają się i rosną. W dodatku ma najsilniejsze ugryzienie w przeliczeniu na masę ciała wśród ssaków lądowych. I jeszcze ciekawostka o ślimaku czaszołka. Ten mięczak ma…
-
„Detektyw Wróbel i struty dziób”
Oto drugi tom serii komiksów, które z miejskich ptaków robą bohaterów przygód łobuzerskich i detektywistycznych. „Detektyw Wróbel i struty dziób”, czyli książka, którą lepiej mieć w garści (żeby czytać) niż na regale (bo tam się zakurzy). Tomasz Samojlik i Adam Wajrak ponownie zaglądają w miejskie zakamarki. A tam kosy śpiewają po nocy, szpaki kręcą interesy w koszach na śmieci, a kaczki krzyżówki objadają się bułkami. Kruki polują na pity, mewy na resztki z wysypiska śmieci, a wrony na chipsy. Coś tu nie gra. Przecież ptaki nie mogą jeść śmieciowego jedzenia! Detektyw Wróbel musi wziąć sprawy w swoje pazurki i przemówić ptasiemu towarzystwu do rozsądku. W końcu to nie ptasie móżdżki…
-
„Dziadek do orzechów i świąteczne machlojki Mysiego Króla”
„Dziadek do orzechów i świąteczne machlojki Mysiego Króla” to wariacja pełna lukru na temat klasycznego opowiada, o którym zapewne kiedyś słyszałaś/eś. Pełna lukru, bo ta historia po brzegi wypełniona jest słodkościami. Gdyby książki mogły pachnieć, to ta roztaczałaby woń cukrowych lasek, owocowych gum do żucia, kruchych herbatników i czekoladowych pierników. I choć niemal każda strona tej książki lepi się od słodkich pianek i pomarańczowej marmolady, to nie słodkości są tu najważniejsze. W tej historii chodzi przede wszystkim o współpracę, odwagę i przyjaźń, które stają się wartością całej opowieści. I jeszcze o odrobinę (może nawet trochę więcej niż odrobinę) magii. Najnowsza książka Alexa T. Smitha (autor „Jak Zrzędus chciał zepsuć święta”)…
-
„Smok Smoczydło i inne bajki”
Jeśli czasem masz tak, że zagubiony/zagubiona stoisz między regałami w księgarni i nie masz pojęcia, jaką książkę znów wybrać na prezent dla bratanicy/kolegi syna/siostrzeńca/małej sąsiadki, to zapamiętaj nazwisko Małgorzaty Strzałkowskiej. Każda książka tej autorki to gwarancja mądrych, zabawnych, mistrzowsko rymowanych i wartościowych treści dla najmłodszych (i nie tylko). Możesz brać w ciemno. Dziś pokażę Ci natomiast najnowsze dzieło Małgorzaty Strzałkowskiej z ilustracjami Beaty Zdęby, „Smok Smoczydło i inne bajki”. Ta książka to doskonała rozrywka! (Myślę, że autorka też musiała mieć dużo frajdy, tworząc te teksty). Wierszowane bajki aż skrzą się od żartu i zabawy słowem, a baśniowe schematy, tak dobrze już znane, Małgorzata Strzałkowska przeobraża, nadając im świeże spojrzenie. Są…
-
„Linka w mysim mieście”
W domu Michaliny i jej mamy co jakiś czas pojawia się Pani De. Mama nie idzie wtedy do pracy, nie jest w stanie nawet zaprowadzić córkę do szkoły. W tych dniach głównie śpi. Linka (tak mówi na nią mama) sama więc idzie na zakupy, sama robi sobie kolację, sama chodzi na plac zabaw. Choć inne dzieci w jej wieku raczej nie robią tego wszystkiego samodzielnie. Smutek mamy rozlewa się na całe mieszkanie. Też na Michalinę. Będzie tak dojmujący, że pewnego dnia wydarzy się tragedia. Jej konsekwencją będzie pobyt dziewczynki w domu zastępczym, a mamy w szpitalu. Oto „Linka w mysim mieście” – metaforyczna opowieść o depresji, która przychodzi znienacka i…
-
„Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”
Kto już usłyszał w tym roku słynne pytanie „Kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. Ja już! Jeśli Twoje dziecko także nie może się już doczekać świąt, to mam książkę, z którą na pewno czeka się przyjemniej i weselej. Oto wznowienie świątecznego tytułu z fińskiej serii o zwariowanej rodzinie Różyczków, czyli „Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. Jest wczesna jesień, kiedy dzieci pana Różyczko pytają: „Tako, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”. I bynajmniej nie jest to nieśmiałe zapytanie, żartobliwe czy zadane mimochodem. Olaf, Konstanty i Anna Maria, czyli dzieci pana Różyczko, pytają na poważnie. Tak poważnie, że aż marszczą im się czoła. Od tego momentu pytanie o Mikołaja będzie padać co kilka dni, a cierpliwość…