2+
-
Seria „Ruchome bajki” – „Pinokio”, „Trzy małe świnki”, „Kot w butach”
Oto klasyka bajek w wersji dla najmłodszych, szczególnie dla tych, którzy lubią czuć książki pod palcami. A najlepiej, gdy można w nich coś poruszyć, przekręcić i odkryć. Seria „Ruchome bajki” od wydawnictwa Harperkids spełnia te oczekiwania. „Kot w butach”, „Pinokio” i „Trzy małe świnki” to historie, które zabiorą Twoje dziecko w świat wyobraźni i podstawowych wartości, a przy tym będą bawić i wzbudzać emocje. O czym są te bajki? Na pewno dobrze wiesz, więc nie będę ich tu streszczać. Wspomnę tylko, że wszystkie są przetłumaczone przez Emilię Kiereś, uznaną autorkę i tłumaczkę, która doskonale dostosowuje tekst do najmłodszych odbiorców i wie, jak wzbudzić ich ciekawość. To ważne, aby od najmłodszych…
-
„Gotu Gotu”
Jestem zdania, że od najmłodszych lat należy otaczać dzieci pięknymi, starannie dobranymi książkami. Dzięki temu od samego początku przyzwyczajają się do wartościowej literatury i kształtuje się ich gust czytelniczy. Gdybym miała polecić Ci właśnie takie pozycje, z pewnością byłaby to seria „Gotu Gotu” — cztery tytuły poświęcone naleśnikom, jajkom, kaszkom i ciastkom. To mogą być pierwsze książki kulinarne Twojego dziecka, a na pewno pierwsze, które zaangażują niemal wszystkie jego zmysły. Ciekawi Cię, czym te książki urzekły mnie najbardziej? Przede wszystkim oprawą graficzną, ilustracjami i kolorystyką. Są proste, a zarazem artystyczne. Stonowane barwy przyciągają uwagę najmłodszych, nie będąc przy tym zbyt intensywne. Kształty są nieskomplikowane, ale dynamiczne — mam wrażenie, że…
-
„Gabi. Pierwszy dzień w żłobku”
Doskonale pamiętam pierwszy dzień Basi w żłobku. To na pewno przez emocje, które mi wtedy towarzyszyły. Czułam trochę niepewności, miałam wiele pytań, a wewnętrzny niepokój lekko łaskotał mnie w kark. A Basia? Ona miała w sobie więcej otwartości i ciekawości. Pamiętam, że było to dla mnie pozytywne zaskoczenie. Jednak na pewno byłoby nam jeszcze łatwiej, gdybyśmy wcześniej wspólnie przeczytały „Gabi. Pierwszy dzień w żłobku”. Jeśli więc to ważne wydarzenie jest jeszcze przed Wami, to koniecznie czytaj dalej! Marta Magdańska trafiła z tematem pierwszego dnia w żłobku w dziesiątkę. Owszem są na rynku książki, które podejmują temat żłobka, ale żadna z nich nie skupia się tak mocno właśnie na tym pierwszym…
-
„Muminki”. „Najlepsi przyjaciele”, „Dobranoc Muminku”.
Choć Tove Janson nie stworzyła Muminków z myślą o dzieciach, to te urocze, małe trolle zawładnęły dziecięcymi sercami na całym świecie. Czytane w wersjach dopasowanych do najmłodszych odbiorców, zasiewają ziarenko, które przez lata będzie kiełkować, aż sięgniemy po oryginalną wersję i doszukamy się znaczeń, których wcześniej byśmy nie dostrzegli. Dlatego bardzo się cieszę z każdego wydania tych ponadczasowych opowieści, bo dzięki nim możemy wracać do Doliny Muminków na różnych etapach swojego życia. Tym razem pokażę Ci kartonowe wydania dla najmłodszych, „Najlepsi przyjaciele” i „Dobranoc, Muminku”. Oba tytuły to ciepłe, łagodne i pełne spokoju opowieści, które wyciszą i ukoją. „Najlepsi przyjaciele” to historia, w której Muminek tęskni za swoim przyjacielem, Włóczykijem,…
-
„Konopnicka na cały rok”
To prawdopodobnie najpiękniej zilustrowany zbiór wierszy Marii Konopnickiej. I to nie wierszy przypadkowych, bo tworzących spójną całość, niemal opowieść. O rodzinie, porach roku, naturze i oczywiście… o krasnoludkach! „Konopnicka na cały rok” to malownicze zaproszenie do świata magii, lasu, rodzinnych opowieści i bajek. Marta Taraszkiewicz wybrała wiersze Marii Konopnickiej, które melodyjnie opowiadają historię zmieniających się pór roku. Są niejako opowieścią o rodzinie, która najpierw wita wracające wiosną do kraju ptaki, potem tańczy latem przy ognisku, zasłuchana w dźwięki trąbki, jesienią, gdy „sady się rumienią”, zbiera gruszki z drzew, aż w końcu wypatruje przyjścia zimy, która „mroźnym śniegiem w oczy prószy”. Tę historię tworzą nie tylko wiersze Konopnickiej, ale również (a…
-
„Pomruki”
Zostańmy jeszcze na chwilę w świecie kartonówek dla najmłodszych. Trudno mi się bowiem wyrwać z uroczego świata zwierzęcych bohaterów, którzy uśmiechają do mnie z każdej strony „Pomruków”, aby wrócić do szarego przedwiośnia za oknem. A ponieważ „Pomruki” malują przede mną kolorowe obrazy, na których dużo jest radości, bliskości i ciepła, to tym bardziej mam ochotę pozostać w tej kolorowej rzeczywistości, do której zapraszam też i Ciebie. „Pomruki” to seria czterech książek z okienkami, które bawią, rozwijają i pobudzają wyobraźnię. Z Króliczkiem zajrzymy na wieś, z małym Kroko spędzimy dzień w domu, z Kociakiem spróbujemy zasnąć, a z Miśkiem przejedziemy się autem po mieście. Dla młodych czytelników będzie to więc zabawa…
-
„Układam puzzle”, seria „Akademia mądrego dziecka”
Wczoraj pokazałam Wam kartonówki dla najmłodszych dinomaniaków, a dziś mam coś dla tych, którzy chcą poznać zwierzaki, a przy okazji potrenować układanie puzzli. Przed Tobą seria „Akademia Mądrego Dziecka” i cykl „Układam puzzle”, czyli dwie kartonowe książki o zwierzętach na wsi i w lesie. „Układam puzzle” to książki, które łączą w sobie elementy edukacji, zabawy i treningu motoryki małej. Rozwijają spostrzegawczość i koncentrację. Bawią też radosnymi ilustracjami i zachęcają do odkrywania świata. Każda książka to cztery zwierzęta do ułożenia z dwuelementowych puzzli oraz kilka zdań o tym, jakie są, jak wyglądają lub co lubią robić na wsi lub w lesie. Podoba mi się, że te książki są nieco większe formatem…
-
„Poznajemy dinozaury”, „Stegozaur”, „Triceratops”
Gdy myślę o solidnych, atrakcyjnych i angażujących kartonówkach dla najmłodszych, to zawsze przed oczami mam książki z serii Akademia Mądrego Dziecka. A jeśli mają to być pierwsze książki o dinozaurach, to już na pewno będą to tytuły z cyklu „Poznajemy dinozaury”. Dziś pokażę Ci dwie najnowsze części, „Stegozaur” i „Triceratops”. „Poznajemy dinozaury” to już cztery książki, które wprowadzają najmłodszych czytelników w świat prehistorycznych gadów. Dwie pierwsze części to „Tyranozaur” i „Diplodok”. Cieszę się, że seria się rozrasta, bo młodych fanów i fanek dinozaurów nie jest mało. A na pewno więcej niż gatunków dinozaurów 😉 Podobno było ich około 800! Nie wiem, czy wydawnictwo @harperkids ma zamiar wydać aż tak liczną…
-
„Myszonek i Gwiazdka”
„Myszonek i Gwiazdka” to książka fińskiej autorki i ilustratorki, Riikki Jäntti. I to kolejny skandynawski tytuł, który udowadnia, że tamtejsza literatura dla dzieci stawia poprzeczkę niebywale wysoko. Bez względu na to, czy książka kierowana jest to dwulatka czy do dwunastolatka, skandynawscy twórcy z takim samym szacunkiem traktują swoich odbiorców. Nie inaczej jest w przypadku „Myszonka i Gwiazdki”. Gdy tytułowy Myszonek nie może doczekać się Gwiazdki, to całym sobą. Gdy dostaje od mamy kalendarz adwentowy, to nie może powstrzymać się przed otwarciem chociażby jednego okienka. A gdy wybiera z mamą choinkę, a ta płacąc, mówi do sprzedawcy „Ale drożyzna!”, to Myszonek wydaje się jakby zasmucony, może zawstydzony? I nie tylko Myszonek…
-
„Kiedy urosnę”
Cudownie soczysta, owocowo pachnąca, totalnie pochłaniająca i w mig poprawiająca humor! Tak właśnie odbieram książkę „Kiedy urosnę” Marii Dek. I choć po jej lekturze, rwie mi się na usta – „Nie dorastaj!”, skierowane do każdego dziecka w zasięgu mojego głosu, to wiem, że tak się nie da. Jednak, gdy już przeobrazisz się w tego poważnego i statecznego dorosłego, to pamiętaj, że Twoją największą mocą cały czas jest wyobraźnia (i umiejętność liczenia ;)). Warto więc czasem udać się na bezludną wyspę i poznać niesamowite stworzenia, zasadzić w ogrodzie warzywa o kształtach, które nawet trudno nazwać, czy zrobić z gumy balona tak gigantycznego, aby zmieściły się w nim słonie. Choćby to wszystko…