2+
-
„Pomruki”
Zostańmy jeszcze na chwilę w świecie kartonówek dla najmłodszych. Trudno mi się bowiem wyrwać z uroczego świata zwierzęcych bohaterów, którzy uśmiechają do mnie z każdej strony „Pomruków”, aby wrócić do szarego przedwiośnia za oknem. A ponieważ „Pomruki” malują przede mną kolorowe obrazy, na których dużo jest radości, bliskości i ciepła, to tym bardziej mam ochotę pozostać w tej kolorowej rzeczywistości, do której zapraszam też i Ciebie. „Pomruki” to seria czterech książek z okienkami, które bawią, rozwijają i pobudzają wyobraźnię. Z Króliczkiem zajrzymy na wieś, z małym Kroko spędzimy dzień w domu, z Kociakiem spróbujemy zasnąć, a z Miśkiem przejedziemy się autem po mieście. Dla młodych czytelników będzie to więc zabawa…
-
„Układam puzzle”, seria „Akademia mądrego dziecka”
Wczoraj pokazałam Wam kartonówki dla najmłodszych dinomaniaków, a dziś mam coś dla tych, którzy chcą poznać zwierzaki, a przy okazji potrenować układanie puzzli. Przed Tobą seria „Akademia Mądrego Dziecka” i cykl „Układam puzzle”, czyli dwie kartonowe książki o zwierzętach na wsi i w lesie. „Układam puzzle” to książki, które łączą w sobie elementy edukacji, zabawy i treningu motoryki małej. Rozwijają spostrzegawczość i koncentrację. Bawią też radosnymi ilustracjami i zachęcają do odkrywania świata. Każda książka to cztery zwierzęta do ułożenia z dwuelementowych puzzli oraz kilka zdań o tym, jakie są, jak wyglądają lub co lubią robić na wsi lub w lesie. Podoba mi się, że te książki są nieco większe formatem…
-
„Poznajemy dinozaury”, „Stegozaur”, „Triceratops”
Gdy myślę o solidnych, atrakcyjnych i angażujących kartonówkach dla najmłodszych, to zawsze przed oczami mam książki z serii Akademia Mądrego Dziecka. A jeśli mają to być pierwsze książki o dinozaurach, to już na pewno będą to tytuły z cyklu „Poznajemy dinozaury”. Dziś pokażę Ci dwie najnowsze części, „Stegozaur” i „Triceratops”. „Poznajemy dinozaury” to już cztery książki, które wprowadzają najmłodszych czytelników w świat prehistorycznych gadów. Dwie pierwsze części to „Tyranozaur” i „Diplodok”. Cieszę się, że seria się rozrasta, bo młodych fanów i fanek dinozaurów nie jest mało. A na pewno więcej niż gatunków dinozaurów 😉 Podobno było ich około 800! Nie wiem, czy wydawnictwo @harperkids ma zamiar wydać aż tak liczną…
-
„Myszonek i Gwiazdka”
„Myszonek i Gwiazdka” to książka fińskiej autorki i ilustratorki, Riikki Jäntti. I to kolejny skandynawski tytuł, który udowadnia, że tamtejsza literatura dla dzieci stawia poprzeczkę niebywale wysoko. Bez względu na to, czy książka kierowana jest to dwulatka czy do dwunastolatka, skandynawscy twórcy z takim samym szacunkiem traktują swoich odbiorców. Nie inaczej jest w przypadku „Myszonka i Gwiazdki”. Gdy tytułowy Myszonek nie może doczekać się Gwiazdki, to całym sobą. Gdy dostaje od mamy kalendarz adwentowy, to nie może powstrzymać się przed otwarciem chociażby jednego okienka. A gdy wybiera z mamą choinkę, a ta płacąc, mówi do sprzedawcy „Ale drożyzna!”, to Myszonek wydaje się jakby zasmucony, może zawstydzony? I nie tylko Myszonek…
-
„Kiedy urosnę”
Cudownie soczysta, owocowo pachnąca, totalnie pochłaniająca i w mig poprawiająca humor! Tak właśnie odbieram książkę „Kiedy urosnę” Marii Dek. I choć po jej lekturze, rwie mi się na usta – „Nie dorastaj!”, skierowane do każdego dziecka w zasięgu mojego głosu, to wiem, że tak się nie da. Jednak, gdy już przeobrazisz się w tego poważnego i statecznego dorosłego, to pamiętaj, że Twoją największą mocą cały czas jest wyobraźnia (i umiejętność liczenia ;)). Warto więc czasem udać się na bezludną wyspę i poznać niesamowite stworzenia, zasadzić w ogrodzie warzywa o kształtach, które nawet trudno nazwać, czy zrobić z gumy balona tak gigantycznego, aby zmieściły się w nim słonie. Choćby to wszystko…
-
„Wszystko, co wiem o kupie”
„Wszystko, co wiem o kupie” to książka oczyszczająca. Może nie oczyści głowy ze zbędnych myśli, (chociaż jeśli za jej sprawą pomedytujesz na sedesie, to jednak tak), ale oczyści domową atmosferę z wielu pytań o kupę i proces jej produkcji. Może się też zdarzyć, że czytając ją, zechcesz oczyścić swoje jelita. Tak czy siak, ta książka to przyjazny trening czystości dla najmłodszych czytelników. W życiu każdego człowieka przychodzi czas na fascynację tematem kupy. U niektórych wcześniej, u niektórych później (u rodziców chyba już minął, prawda?). Pytania o kupę to standard, ale czasem mamy do czynienia z pytaniami rozbudowanymi, wielowarstwowymi jak papier toaletowy. Jak wygląda kupa słonia? A jak hipopotama? Gdzie kupę…
-
„Zwierzaki Pana Tuwima”
Dziś pokażę Ci książkę, która jest odpowiedzią na jedno z najczęściej zadawanych mi pytań. Co czytać niemowlakom i małym dzieciom? Otóż wiersze! Bo mają rytm i rym, są melodyjne i łagodne. To właśnie wiersze mają kojącą moc i wywołują w dzieciach przyjemne doznania. Najmłodszych oswajają z brzmieniem słów, z językiem, z intonacją i akcentem. A obserwowanie czytającego rodzica, jego mimiki i ruchów ciała, to fascynujące doświadczenie dla niemowląt. Nieco starszych wiersze wesprą w nauce mowy, pomogą ćwiczyć pamięć, poszerzą słownictwo, uwrażliwią, a przede wszystkim rozbawią. No dobrze, tylko jakie wiersze wybrać? Idealne będą wiersze Juliana Tuwima, a te o zwierzakach to zawsze pewniaki. Sięgaj więc śmiało po „Zwierzaki Pana Tuwima”.…
-
„Zobacz, jak wielka jest miłość” – recenzja | książka na prezent
Myślę, że nie jest łatwo stworzyć książkę dla dzieci o miłości. Taką, którą zrozumieją najmłodsi czytelnicy, a rodzicom i opiekunom nie wyda się wtórna. Bo przecież pozycji o tym najpotężniejszym uczuciu jest już tak wiele, że stworzenie kolejnej, która wywoła emocje, wydaje się zadaniem coraz trudniejszym. Jednak Alicja Dyrda (tekst) i Ola Szwajda (ilustracje) podjęły się tego tematu i dzięki ich wyjątkowej wrażliwości, powstała książka „Zobacz, jak wielka jest miłość”. Miłość, o której pisze Alicja Dyrda, najpierw jest małą kuleczką, mieszkającą w ciele każdego człowieka. Choć kuleczka jest malutka, to ma ogromną moc. Potrafi się zmieniać, rosnąć, promienieć i obejmować swoim blaskiem nie tylko najbliższych, ale i cały świat, a…
-
„Niesamowity spacer”
„Akademia mądrego dziecka” i seria „Niesamowity spacer” powiększyły się właśnie o dwa lśniące tytuły, „Ogródek warzywny” i „Rzeka”. Lśniące, bo zarówno okładki, jak i środek tych książek, ozdobiony jest srebrnymi, błyszczącymi tłoczeniami, które w słońcu przepięknie się mienią. Ale to tylko jedna z wielu (choć pewnie najmocniej przykuwająca uwagę) zalet tej serii dla najmłodszych czytelników. Już piszę o kolejnych 🙂 Oto one: „Niesamowity spacer” to książki, które się czyta, ogląda, maca i drapie. Które po prostu się czuje. Nie znam maluszka, który na widok tych książek, nie wyciąga rączek i nie próbuje paluszkiem przesuwać ruchomych elementów. Powiem Ci w sekrecie, że ja sama nie mogę się powstrzymać, aby się nimi…
-
„Poznaj Bluey”, „Poznaj Bingo”
W pierwszym odruchu chciałam napisać, jak to się stało, że na moim profilu po raz pierwszy goszczą książki, stworzone na podstawie kreskówki. Przecież takich miało tu nie być, to żadna literatura, nic wartościowego – tak sobie założyłam. A potem dostałam książki o Bluey i Bingo, dwóch bohaterkach z dziecięcej bajki, którą po prostu uwielbiam! I dla tych wyjątkowych bohaterek robię dziś miejsce na moim blogu, bo książki o nich są równie wyjątkowe. Ach, miałam tego przecież nie tłumaczyć 😉 Jeśli jeszcze nie znacie kreskówki „Bluey”, to warto odpalić jeden odcinek (to zaledwie 7 minut). Jestem pewna, że od razu polubicie tę uroczą rodzinę australijskich psów. Za co? Za humor, luz,…