Opowiadania
-
„Trzy pytania” Jon J. Muth
Gdyby ktoś zadał Ci trzy poniższe pytania, jak byś na nie odpowiedział? Kiedy jest właściwy moment na działanie? Kto jest najważniejszy? Jak odgadnąć, co należy zrobić? Nie takie proste, prawda? Na pewno musiałbyś się dłużej zastanowić, odpowiedź pewnie nie przyszłaby od razu i nie byłaby jednoznaczna. To trochę tak, jakbyś próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, co jest sensem życia? Podobny poziom filozofowania 😉 Celem Mikołaja, głównego bohatera książki, jest być dobrym człowiekiem. Uznaje, że dzięki odpowiedziom na te trzy pytania zawsze będzie już wiedział, jak postępować właściwie. Z pytaniami zwraca się do trójki swoich przyjaciół, czapli Sonii, małpki Gogola i psa Puszkina. Imiona zwierząt nie są przypadkowe, pewnie już zauważyłeś…
-
„Odwiedziła mnie żyrafa” Stanisław Wygodzki
Jedną z ulubionych zabaw naszej rodziny jest gra w „Co to za zwierzę?”. Cenię ją przede wszystkim za nieskomplikowane reguły, brak konieczności posiadania rekwizytów i za to, że można w nią grać nawet na leżąco 😉 Jakby ktoś nie znał, to już tłumaczę zasady na przykładzie: Basia udaje, że szczeka, a ja rozpoznaję, że to pies. I zdobywam punkt! Choć jest jedno zwierzę, które, ilekroć próbowałam naśladować, nikt go nie rozpoznawał. To żyrafa. (Jeśli jeszcze nie naśladowałeś odgłosu żyrafy, koniecznie spróbuj) 😉 Po przeczytaniu książki „Odwiedziła mnie żyrafa” problem się rozwiązał. Wystarczy, że powiem – „Przepadam za rurą z kremem” – i każdy wie, że to żyrafa. Nie mogę zdradzić,…
-
„Chłopiec z wyspy” Max Ducos
Gdy byłam dzieckiem, lubiłam sobie wyobrażać, że moje łóżko to bezludna wyspa otoczona oceanem, a ja próbuję się na tej wyspie urządzić. Zbierałam wszystko, co według mnie było niezbędne do przeżycia: figurki z jajek niespodzianek, kilka lalek Barbie, pachnący pamiętnik i oczywiście gumy Donald 😉 Tak wyposażona czułam się bezpieczna i dalej mogłam snuć swoje przygody. O tej zabawie przypomniałam sobie, czytając „Chłopca z wyspy” Maxa Ducosa. Na mojej wyspie zabrakło jednak elementu grozy, czyli stwora z morskich głębin. To oczywiście nie jedyna różnica między moją zabawą a książką Ducosa 😉 Wyobraź sobie, że pewnego dnia pod tapetą w swoim pokoju znajdujesz tajemnicze przejście na piękną wyspę. Niemal czujesz morską…