8+
-
„Młody matematyk”, „Młody naukowiec”, „Młody inżynier”
Słyszałaś kiedyś o STEM? To nurt w edukacji, który łączy w sobie cztery dziedziny: naukę (Science), technologię (Technology), inżynierię (Engineering) i matematykę (Math). Pomaga je rozwijać, wykorzystując zagadnienia z fizyki, chemii, matematyki, biologii i informatyki. W ten nurt doskonale wpisują się trzy fenomenalne książki (notatniki) z wydawnictwa Wilga: „Młody inżynier”, „Młody naukowiec” i „Młody matematyk”. „Młody matematyk” W najnowszej części serii będziesz rozwiązywać, liczyć, badać, rysować, odkrywać i wyobrażać sobie. Dowiesz się, czym jest układanka pentomino, złamiesz kilka kodów i poznasz liczby doskonałe. Narysujesz symetrycznego żółwia, znajdziesz najkrótszą trasę na mapie, a nawet staniesz się matemagikiem. I to wszystko będzie absolutnie fascynujące. „Młody matematyk” to książka dla dzieci, które podążają…
-
„Alfred Wiewiór i tajemnicza walizka”
Zupełnie się nie dziwię, że mała wiewiórka po przeczytaniu przygód Sherlocka Holmesa, sama zapragnęła zostać detektywem. Zaraz, zaraz. Czy ja właśnie powiedziałam, że wiewiórka umie czytać? Otóż to! Alfred Wiewiór potrafi czytać, mówić, ma przyjaciół, a nawet własne biuro detektywistyczne. Wiadomo, początki własnej firmy nigdy nie są łatwe. Musisz poznać ludzi, rozreklamować swoje usługi, czekać na klientów. Alfred Wiewiór też długo czekał na pierwszego klienta, ale się doczekał. Był nim Andrzej Pawlik, który zleca Alfredowi odzyskanie walizki odziedziczonej w spadku. Walizkę miał przywłaszczyć sobie kuzyn Pawlika, Seweryn Jaskólski. Sprawa trochę tajemnicza, bo nie wiadomo, co znajduje się w walizce. Ponieważ jednak Alfred Wiewiór jest detektywem niestrudzonym, to walizka zostaje odnaleziona…
-
„Wyspa Cieni”
Pamiętasz swój ostatni sen? A koszmar? Zastanów się, czy można o nim powiedzieć, że był to sen trzeszczący? Może szeleszczący, skrzypiący albo wężowaty? Nic Ci się nie śniło? Ups, to chyba nie dobrze… Na „Wyspie Cieni” każde zwierzę śni jakiś sen. A jeśli sen jest pusty, głuchy i bezdenny to znaczy, że śniące zwierzę jest już tylko duchem. Wymarło. Jednak złe sny mocno uprzykrzają życie zwierząt na wyspie. Opos co noc słyszy dziki krzyk, emu w swoich snach musi uciekać przed czymś czarnym, a kolczatkę we śnie miażdży ogromne kopyto. Jak temu zaradzić? Doktor Wallaby i jego dingo Syriusz wyruszają w Gąszcz Snów, aby upolować senne upiory. Mają na to…
-
„Co wstrząsa Ziemią?”
W Basi przypadku to była miłość od pierwszego wejrzenia. „Mamo, a jest tam o tsunami? Jest? No pokaż!”. Możesz sobie wyobrazić, że wykrzykując te słowa, wyrywała mi książkę z ręki i podskakiwała, jakby co najmniej było trzęsienie Ziemi 😉 Żarty żartami, ale ta książka jest o sprawach poważnych i nie rzadko katastrofalnych. „Co wstrząsa Ziemią?” jest o wulkanach, cyklonach, tsunami, lawinach, czyli o tym wszystkim, co za każdym razem nam udowadnia, jak mali jesteśmy w kontekście historii Ziemi. Może i jesteśmy mali czy nieistotni, ale za część zmian i katastrof klimatycznych jesteśmy po prostu odpowiedzialni. To trzeba wziąć na klatę i po prostu zmienić. „Co wstrząsa Ziemią?” mocno to uświadamia.…
-
„Skorek i czarownica”
Wyobrażasz sobie, że w sierocińcu może być tak fajnie, że wcale nie ma się ochoty go opuszczać? Zwłaszcza jeśli owiniesz sobie wokół palca panie opiekunki i kucharkę, która specjalnie dla Ciebie upiecze zapiekankę farmerską. I jeszcze będziesz tam mieć najlepszego przyjaciela. Skorek, tytułowa bohaterka książki „Skorek i czarownica”, powiedziała nawet, że jeśli ktoś zechce ją adoptować, to na pewno „będzie niezłym dziwakiem”. I tutaj Skorek miała racja. Bo jak inaczej określić cudaczną parę, która zdecydowała się jednak zabrać Skorek z sierocińca? Kobieta miała jedno oko niebieskie, drugie brązowe. Niebieskawe pukle skrywał ogromny czerwony kapelusz, a nos miała zakrzywiony niczym u Baby Jagi. On natomiast był wysoki na 3 metry i…
-
„Wielka misja małej sondy”
Tę książkę czyta się z wypiekami na twarzy i z pomponami w dłoniach, kibicując Horyzontce (czyli sondzie New Horizons) w jej niebywałej misji. Jak to możliwe, że niewielka sonda (rozmiarem przypominająca fortepian) poleciała aż na skraj Układu Słonecznego? Jakim cudem udało jej się dotrzeć do Plutona i wysłać na Ziemię miłosną pocztówkę? „Wielka misja małej sondy” fascynuje, porywa i zadziwia niczym hollywoodzkie filmy o kosmosie. To właśnie sonda New Horizons jest bohaterką kolejnego tytułu z serii „Akademia Mądrego Dziecka”. I choć wiesz, że to kosmiczna sonda, nie człowiek, to i tak trzymasz za nią kciuki. Zdumiewasz się, gdy czytasz, jak odważnie przeleciała obok Jowisza. Wzruszasz, gdy na Plutonie odkrywa ogromny…
-
„Lotta, czyli jak wychować ludzkie stado”
Zacznę od podsumowania, bo dłużej nie wytrzymam 😉 To jedna z najpiękniejszych książek o psio-ludzkiej miłości. Pełna humoru, wzruszeń, zabaw i psot. O uczuciu tak silnym, że wywraca życie do góry nogami. Jednak chwilowe tornado zamienia się w standard, którego już nigdy nie chce się zmienić. Poznaj Lottę, inaczej Principiessę albo Śmierdziulinkę. Pogryzione meble, wyjedzone z kosza śmieci, siuśki na podłodze. To sprawka Lotty. Uniesione brewki, elegancko skrzyżowane łapki i zgrabny łebek wystający spod kołdry – to też o Lotcie. Uszy trzepoczące na wietrze, kąpiele w stawie, bójki z osiedlowym kotem – tak, to cała Lotta. Dumna i pełna wdzięku oczaruje nie tylko podwórkowe psy, ale przede wszystkim rozkocha w…
-
„Recepta na szczęście”
Wyobraź sobie, że idziesz do specjalisty, bo w ostatnim czasie: a) nic Cię nie cieszy, b) nieśmiałość utrudnia Ci życie, c) nie wierzysz w swoje siły (niepotrzebne skreślić). Lekarz słucha Cię uważnie, a na koniec wypisuje receptę. Czytasz zalecenia, a tam: a) proszę wziąć kąpiel w lodowatym jeziorku, b) zaleca się znaleźć muszelkę pośrodku lasu, c) pomocne będzie upieczenie 15 ciast. Jesteś zdziwiona/y? Pan Borsuk, Pani Zającówna i Pani Łasica też byli zdziwieni. W jaki sposób upieczenie słodkości pomoże uwierzyć w siebie? A co ma muszelka do nieśmiałości? Okazuje się, że te cudaczne zalecenia to prawdziwa recepta na szczęście! „Recepta na szczęście” aż kipi od ludzkich słabości, problemów, lęków i…
-
„Bagażnik, czyli rzecz o pakowaniu”
Pakowanie – jak ja tego nie znoszę. Basia lubi bardziej. Tylko że w jej rozumieniu rzeczami niezbędnymi na wyjazd są: plastikowy nocnik dla lalek, ubranka dla tychże w ilości większej niż dla siebie samej i farby plakatowe 48 kolorów (pędzel nie jest już potrzebny). Dlatego „Bagażnik, czyli rzecz o pakowaniu” to dla nas zbawienie! Antek, bocian (bo kto inny podróżuje więcej niż te ptaki?), to bardzo spoko gość. Jeździ (lata?) nad morze, na wieś, pod namiot i na górskie wyprawy (choć te rzadziej, bo co 10 minut chce robić przerwy na śniadanie). Dlatego sztukę pakowania opanował do perfekcji i teraz dzieli się przydatnymi wskazówkami. Bociek podpowiada, w co najlepiej się…
-
„Ella w teatrze”
Jeśli szukasz książki, przy której razem z dzieckiem będziecie zrywać boki, to mam coś w sam raz! Oto „Ella w teatrze”, druga część przezabawnych przygód Elli i jej szkolnych kolegów. I co najlepsze, z powodzeniem trzyma poziom pierwszej części. Tym razem klasa Elli ma przygotować spektakl z okazji Bożego Narodzenia. Jednak zanim dzieciaki wejdą na szkolne deski, nauczyciel organizuje wyjście do teatru. Może dzięki temu lizną nieco gry aktorskiej. I właśnie rozdział „W teatrze” jest tym, na którym śmiałyśmy się z Basią najgłośniej. Bo jak zachować powagę, gdy w efekcie głuchego telefonu ze zdania „Pate idzie do toalety, powiedz panu”, finalnie wyjdzie „Pate wygrał Eurowizję”? No nie da się! A…