O przyjaźni i relacjach
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Magia świąt”
Zawsze, gdy ktoś pyta o dobrą serię książek dla dziewczyn, to odpowiedź mam szybciej niż padnie znak zapytania. „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn”, to moja odpowiedź. I dopowiadam, że od niedawna to też seria dla chłopaków (do klubu został przecież przyjęty Franek)! A jeśli ma to być jeszcze książka na świąteczny czas, to wtedy sprawdzi się najnowsza część, czyli „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Magia świąt”. Tym razem Emi i jej przyjaciele stworzą zupełnie wyjątkowy kalendarz adwentowy. Nie będzie w nim prezentów ani łakoci. Będą za to misje, których głównym celem jest sprawianie radości innym i budowanie magicznej atmosfery. Tajny Klub zorganizuje więc zbiórkę rzeczy dla psiaków przebywających w schronisku.…
-
„Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”
Chyba nie ma lepszej pory na ćwiczenie uważności niż zima. Właśnie wtedy czas wolniej płynie. Ty siedzisz w fotelu, popijasz herbatkę i patrzysz, jak dzieci się bawią. Ewentualnie ciągną za włosy/zrzucają wazon z regału/ciągną kota za ogon. Zatrzymajmy się jednak przy wyobrażeniu spokojnych i łagodnych chwil 😉 Przecież to one są takie kojące. To one nas relaksują. I właśnie o tych momentach, wesołych i otulonych warstewką białego puchu, jest „Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”. Myślałam, że ta część będzie zdominowana świąteczną aurą, jednak wcale tak nie jest. Jedynie pierwsze opowiadanie skupia się na przedświątecznych przygotowaniach, a dokładnie na wspólnym pieczeniu pierników. I to bardzo dobry pomysł, bo zapach cynamonu i goździków…
-
„Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka”
Są takie książki, które gdy nawet się z nich wyrośnie, to we wspomnieniach (dzieci i rodziców) zostaną na zawsze. Bo były pierwszymi historiami świątecznymi, bo czytało się je przy choince, bo Twój maluszek tak głośno się śmiał, gdy udawałaś odgłosy gąski i świnki. I właśnie jedną z takich książek, które budują piękne wspomnienia wspólnego czytania, może być dla Ciebie i Twojego dziecka „Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka”. To prosta i chwytająca za serce historia, w której nikt nie wyobraża sobie świąt bez gwiazdki na czubku choinki. Ani świnka, ani krowa, a na pewno nie gąska o imieniu Zuzia. Ta odważna gęś w jednej chwili postanawia zdobyć gwiazdkę z nieba, a…
-
„Mała Wu, złoty orzech i Miś”, „Mała Wu i odwaga”
Wyobraź sobie, że jesteś małą wiewiórką w wielką lesie. Samotną, wycofaną, a na dodatek jąkającą się. Trochę płochliwą, ale za to z wielkim sercem. Szukasz smakowitych orzechów, ale oprócz nich niespodziewanie trafiasz też na wielkiego, białego misia, który przybył z dalekich stron. Co robisz? Uciekasz na najwyższą gałąź drzewa, czy może się z nim zaprzyjaźniasz? Powiem Ci, co zrobiła Mała Wu. Z duszą na ramieniu i z nadzieją na odnalezienie magicznego orzecha, odprowadziła niedźwiedzia do gawry. I właśnie ten mroźny spacer dwóch bohaterów, którzy już bardziej nie mogli się od siebie różnić, stanie się początkiem pięknej przyjaźni. O tej uroczej historii przeczytasz w „Małej Wu, złotym orzechu i Misiu”. To…
-
„Szczęściarz”
Ta historia mogłaby wydarzyć się gdziekolwiek i kiedykolwiek. (Oczywiście pod warunkiem, że nie zgubiłaś jeszcze dziecięcej wiary w to, że zabawki ożywają, gdy tylko nie patrzysz). Marta Dębowska zdecydowała się jednak umiejscowić historię gałgankowego pajacyka w magicznym czasie świąt. I to naprawdę znakomite, bo ta wyjątkowa atmosfera wyczuwalna jest już od pierwszych stron. A właściwie od samej okładki. „Szczęściarz” czaruje od pierwszego spojrzenia. To opowieść o gałgankowym pajacyku, który od lat dzielnie umila czas klientom odwiedzającym kwiaciarnię „Florian i Róża”. Jest uroczą dekoracją, która zachęca do poczęstowania się cukierkami. Najczęściej to dzieci zwracają na niego uwagę. I to cieszy pajacyka najbardziej. Jego marzeniem jest znalezienie dzieci, które będą się nim…
-
„Walizka pełna marzeń”
Zastanawiam się, co siedzi w głowach autorek i autorów, że wpadają na takie szalone pomysły? Weźmy na przykład panią Lilianę Bardijewską, pisarkę uznaną i nagradzaną, na dodatek redaktorkę i tłumaczkę (i to nie jedyne zawody, którymi się para). Pani Liliana pisała już o księżniczkach, zwierzakach, czarownicach, nawet o wędrującym zielonym stworku. I nie dziwi, że każda z tych postaci myślała, mówiła i poruszała się. Ale żeby uczłowieczyć walizkę? I to w kształcie Empire State Building? Jakże się cieszę, że taki pomysł zakiełkował w głowie pani Liliany! Bo dzięki temu powstała „Walizka pełna marzeń”, mówiąc wprost, opowieść zupełnie odjechana! Ta książka jest o Zuzce (dziewczynce charakternej, upartej, która dobrze sobie radzi…
-
„Tygrys”
Czytam „Tygrysa” i zaczynam dostrzegać klatki, w których jestem zamknięta (a może tylko nie umiem mocniej popchnąć drzwi, bo zamek wydaje się otwarty). Czytam „Tygrysa” i dopada mnie wściekłość tak ogromna, że jak Tigre chciałabym zaryczeć i powiedzieć – „Patrzcie, tak się buntuję. Kto do mnie dołączy?”. Czytam „Tygrysa” i czuję smutek i radość jednocześnie. Uczucie kluchy w gardle co chwilę ustępuje miejsca nadziei i ciepłu w sercu. I za te wszystkie emocje, myśli i doznania już teraz dziękuję Cezaremu Harasimowiczowi (tekst), Marcie Kurczewskiej (ilustracje) i wydawnictwu Agora dla dzieci. Chylę czoło! „Tygrys” to opowieść, którą długo nosi się w sobie, bo ma tak wiele wymiarów, że jeśli nie wszystkie,…
-
„Magiczne drzewo. Geniusz”
Okazuje się, że jest taka seria (licząca aż 12 tomów!), którą, gdy poznasz od ostatniego tytułu, to od razu masz ochotę sięgnąć po pierwszy! Jest nią oczywiście „Magiczne drzewo”. Nasza przygoda, choć rozpoczęta właśnie od 12 tomu, na pewno się na nim nie zakończy. I ogromnie się cieszę na samą myśl, że jeszcze tyle przed nami. Dwunasty tom to „Geniusz”. Dosłownie geniusz, bo żeby tyle akcji, wątków i dynamiki zmieścić w jednej książce dla dzieci, i żeby nie wprowadzić chaosu i misz-maszu, to trzeba być Andrzejem Maleszką. Każda strona „Geniusza” to albo cięty dialog, albo pościg z magicznymi eliksirami w tle, ewentualnie podróż latającym głazem. Jest też trochę o przyjaźni,…
-
„Tajny dziennik”
Tu kupisz dziennik Pamiętnik, dziennik, isnpirownik, notes, planer i szkicownik w jednym? Proszę bardzo, oto „Tajny dziennik”. Czyli miejsce, które, choć niewielkie formatem, pomieści dziesiątki pomysłów, setki planów i jeszcze więcej myśli, które raz zapisane zostaną z Twoją córką na zawsze. A jeśli na dodatek jest ona miłośniczką książek o Emi, to ten dziennik będzie strzałem w dziesiątkę. Znajdzie się w nim miejsce na stworzenie własnego drzewa genealogicznego, na odcisk przyjaźni, na spisanie ulubionych filmów, książek, wydarzeń, muzyki. To też przestrzeń na wzmocnienie swoich silnych stron, na lepsze poznanie siebie. Bo samo zastanowienie się nad tym, jaka jest moja ulubiona potrawa, kolor czy kwiat, to nic innego, jak trenowanie uważności.…
-
„Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia”
Jak już się nachichrasz ze swoim dzieckiem przy książkach z humorem, jak już rozwiążesz zagadki z książek detektywistycznych i wystarczająco mocno przestraszysz się duchów, zjaw i potworów z opowieści z dreszczykiem, to sięgnij po serię „Słonecznikowa 5”. Po to, aby tym razem wyciszyć się, odnaleźć spokój i ćwiczyć uważność. „Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia” to już trzeci tom opowiadań o pewnej zwyczajnej rodzinie. Tym razem całości towarzyszy szelest spadających liści, jesienny podmuch wiatru i deszcz już nie tak ciepły, jak w sierpniu. Otoczy Cię więc w zapach świeżo upieczonego ciasta ze śliwkami, a do uszu będą dobiegać ciche śmiechy z drugiego pokoju, to dzieci robią jeżyki z kasztanów. Na Słonecznikową 5…