Kartonówki
-
„Miastonauci”
Picturebook nieoczywisty. Fantazyjna wyszukiwanka. Surrealistyczna kartonówka. Artbook, który przenosi do miasta jak ze snu. To właśnie „Miastonauci” – zachwycająca książka obrazkowa dla dzieci (i nie tylko). Kto stworzył „Miastonautów”? Tytus Brzozowski, architekt i akwarelista, który w swoich pracach snuje wizje świata magicznego, onirycznego i nieracjonalnego. Pełnego lekkości i fantazji. Z budowlami, które jakimś cudem oparte są o niemożebnie cieniutkie kolumny. Z imbrykami unoszącymi się w powietrzu dzięki wielkim balonom. Także z lewitującymi kamienicami, wieżami strzelistymi jak igły i tramwajami, które wyjeżdżają wprost z budynków. A wszystkie te budowle żyją, są dynamiczne, niemal widzisz, jak się poruszają. Pewnie dlatego, że na ich dachach, balkonach, w oknach i na placach autor umieścił…
-
„Reksio. Czytanki z obrazkami”
Twoje dziecko rwie się do czytania, chociaż jeszcze nie zna liter? A może zależy Ci, aby wspólne czytanie było naprawdę aktywne? Która książka wesprze malucha w pierwszych podrygach samodzielności? A u rodzica wywoła sentyment? „Reksio. Czytanki z obrazkami”, oczywiście! Oto książka wprost stworzona dla małych, ciekawskich rączek, a może nawet ząbków, które lubią podgryźć trochę makulatury (kartonowe strony). Dla niecierpliwców, którzy jeszcze nie znają liter, ale tak bardzo chcą już czytać (obrazki zamiast słów). Też dla tych, co szybko się nudzą podczas czytania (angażuje uwagę). I dla każdego fana Reksia (choć pewnie większość z nich od dawna już czyta samodzielnie 😉 ). Reksio niepostrzeżenie poszerzy zakres słownictwa Twojego dziecka. W…
-
„Peep inside the jungle”
Tego jeszcze u mnie nie było, książka po angielsku! Na dodatek z okienkami, wycięciami i sztywnymi stronami. Czego maluchy mogą chcieć więcej? Powiesz, że kolorowych, bajkowych ilustracji. Proszę bardzo, w „Peep inside the jungle” jest moc kolorów. Może humoru, dobrej zabawy? Ta książka zdecydowanie to gwarantuje. To może prostych słówek? Dzieci uwielbiają naśladować też odgłosy. Zaskoczę Cię, jeśli powiem, że to wszystko znajdziesz w tej książce? 😉 „Peep inside the jungle” to książka, z którą Twoje dziecko nie będzie się nudzić i w naturalny sposób oswoi się z językiem angielskim. Słuchanie czytającego rodzica i śledzenie ilustracji to najlepszy sposób na zaprzyjaźnienie się z obcym językiem. A gdy jeszcze można książką…
-
„Gdzie jesteś, małpko?”
Kto doświadczył rozpaczy (dziecka albo własnej) za ukochaną zabawką, ten wie, co to życie na krawędzi. Gdy gubi się najdroższa przytulanka, czas staje w miejscu. Tętno przyspiesza, krople potu spływają po czole, a oczy zamieniają się w przenikliwe lasery, prześwietlające miejsce ostatniego pobytu pluszaka. Uff, znalazła się. I wszystko wraca do normalności 😉 Na szczęście Artur, bohater „Gdzie jesteś, małpko?” zachowuje spokój i z metodyczną precyzją rozpoczyna poszukiwania. Małpki nie ma pod schodami, za kanapą, ani w kuchni. Nie ma też w piwnicy (zresztą jest tam za ciemno), nie ma za biurkiem, ani w pokoju brata. Również w toalecie (całe szczęście, że nie wpadła do sedesu). Gdzie zatem jest? Zapewnię…
-
„Profesjonaliski”
Domyślam się, że podobnie jak ja, nie wiedziałaś, że w świecie lisów może być tak kolorowo, wesoło, a także pracowicie. Agata Matraś dotarła do tajemnego świata tych rudokitych stworzeń i oto co odkryła! Okazuje się, że wśród lisów są prawdziwi profesjonaliści, to znaczy – profesjonaliski! Są lisi trenerzy, strażaczki, kierowcy autobusów. Optyczki, fryzjerzy i malarki. W świecie lisów jest nawet plac budowy, a na nim murarze, hydraulicy i elektrycy. Lisy też chorują, więc oczywiście jest przychodnia z rudymi lekarzami, rejestratorkami i pielęgniarkami. Czy lisy mają czas na rozrywkę? No jasne! Chodzą do teatru, podróżują, oglądają seriale. Dlatego wielu z nich jest aktorami, grafikami, pilotami samolotów czy kamerzystami. A czy lis…
-
„Mój pierwszy uczuciometr”
Być może powiesz – „Kolejna książka o emocjach?”. A może dodasz jeszcze – „Przecież już są książki z Inspektorem Krokodylem!”. Zgadza się, ale tym razem to książka dla najmłodszych, nawet dwuletnich szkrabów. A po co czekać z rozmowami o uczuciach? Nie ma na co, najlepiej mówić o nich (i je okazywać) od samego początku. Tym razem Inspektor Krokodyl ma pomocników. To Emoludki, które reprezentują 8 ważnych i częstych emocji. Będzie wśród nich Jupi, która zawsze jest szczęśliwa, ale też Pan Frasunek, który zawsze ma przy sobie chusteczkę, bo tak często płacze. Spotkasz Paskudę, który wszystkim się brzydzi i Amorusia, co kocha buziaki i uściski. To tylko połowa tej czułej brygady.…
-
„Czy chcesz być moim przyjacielem?”
Myszka szuka przyjaciela. Zagaduje długi zielony ogon. Potem popiskuje w stronę pary szarych płetw. Dalej plącze się pod cienkim i energicznym ogonkiem. Nawet właściciel rudej kity ignoruje małe stworzonko. Może w końcu ogon zakończony brązowym pędzelkiem nie przegoni myszki? Czy szukanie przyjaciela od ogona strony okaże się dobrym pomysłem? „Czy chcesz być moim przyjacielem?” jest o potrzebie przyjaźni, o wytrwałości w jej poszukiwaniu i o sile nadziei. To wszystko oczywiście w formie przystępnej dla najmłodszych czytelników. Będzie więc humor, wdzięk i dużo kolorów. A jak to w książkach Erica Carle bywa, ta również spełnia więcej niż jedno zadanie. Dzieci poznają zatem cały wachlarz rozmaitych zwierząt: ich wygląd, upodobania i dźwięki,…
-
„Moja pierwsza książka o liczbach”
Nauka powinna być niewymuszona i swobodna. Powinna dawać frajdę i satysfakcję. Zwłaszcza od najmłodszych lat, a wtedy już zawsze będzie kojarzyć się z zabawą. Takie podejście znajdziesz w książkach Erica Carle. A dziś pokażę Ci, jak przyjemne mogą być pierwsze spotkania z matematyką. Przed Tobą „Moja pierwsza książka o liczbach”. Książka opiera się na prostym koncepcie logicznej układanki. Każda strona podzielona jest na dwie części, które nie pasują do siebie. W górnej części jest cyfra wraz z symbolicznym zapisem w postaci czarnych kwadratów. Dolna strona to kolorowe owoce, których liczbę należy dopasować do cyfry wskazanej na górze. I wtedy zaczyna się zabawa 🙂 A czym przede wszystkim ta książka przyciąga…
-
„Bardzo głodna gąsienica”
Pytasz mnie o jedną ulubioną książkę Basi, gdy była maluchem? Bez wahania odpowiadam – „Bardzo głodna gąsienica”. Dlaczego? Bo to jedna z tych książek, które mają wiele warstw. Gąsienica jest całkiem sympatyczna, choć niebywale żarłoczna. Nie wystarczy jej jedno jabłko w poniedziałek, we wtorek muszą być już dwie gruszki. W środę trzy śliwki. Co będzie w czwartek? Strach pomyśleć o sobocie. A może wcale nie strach, a ogromna ciekawość 🙂 A gdy jeszcze można razem z gąsienicą przegryzać się przez te wszystkie owoce, wciskać w nie paluszki, a może przeplatać wstążkę? Albo jak Basia, zaglądać przez wydrążone dziurki? Gąsienica w końcu stanie się tłusta i ogromna. Zawinie się w kokon,…
-
„Czyje jest morze?”
Czy morze należy tylko do wodnych stworzeń, do kalmarów, meduz i płaszczek? Obok żółwia morskiego przepływa kapsel od butelki, płaszczka zakopująca się w piasku, znajduje pustą puszkę, a meduza sprawnie wymija plastikowy widelec. W morskiej toni robi się coraz niebezpieczniej i brudniej. Morze powoli przejmują śmieci. „Czyje jest morze?” to pomysłowa kartonówka dla maluchów. Połączenie mądrego przesłania z pobudzającą wyobraźnię formą, będzie pięknym wstępem do pierwszych rozmów o ekologii. Książka przyciąga wyrazistymi kolorami, a wycięte w stronach kształty aktywizują młodych czytelników. Zapraszają do zabawy w zgadywanie, co tak naprawdę jest na swoim miejscu w morzu. Foliowa reklamówka, czy może jednak meduza? Książka Canizalesa nie moralizuje i nie ocenia. Wskazuje jedynie…