O przyjaźni i relacjach
-
„Jedyna taka Ester” A. Bergman, E. Adbage
Basia jest obecnie na etapie intensywnego zawierania przyjaźni i spektakularnego ich zrywania, zazwyczaj na jeden dzień lub nawet kilka godzin 😉 To fascynujący proces, który uwielbiam obserwować z prostego względu, jest naturalny, swobodny i autentyczny. Nie zawsze łatwy i bezbolesny, ale zawsze szczery. Basia lgnie do książek o przyjaźni, o relacjach z innymi dziećmi i o świecie, do którego dorośli nie mają wstępu. Jedną z nich jest „Jedyna taka Ester”, książka, która Basię zasmuciła, zaskoczyła, zdziwiła, a zarazem rozbawiła. Do klasy Signe dołącza nowa dziewczynka o imieniu Ester. Ester jest wyjątkowa, na szyi nosi klucz do domu i ma własną komórkę, a na niej gry. Dziewczynki szybko się zaprzyjaźniają i…
-
„O kruku, który chciał zostać papugą”
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się myśleć, że fajnie byłoby być kimś innym? Kimś ciekawszym, ładniejszym? A może Twoje dziecko chciałoby przynajmniej na chwilę pobyć kimś innym? Basia czasami mówi, że chciałaby być Polą z przedszkola, a gdy pytam dlaczego, odpowiada „bo Pola miała dzisiaj ładną sukienkę” 😉 O odrzuceniu czarnych myśli, o poczuciu szczęścia oraz lubieniu samego siebie, jest książka „O kruku, który chciał zostać papugą”. Często do niej wracamy, gdy którąś z nas łapią takie nieprzyjemne myśli. Jest wtedy bardzo pomocna. Kruk Roch jest pięknym, dostojnym ptakiem, którego pióra mienią się w słońcu na zielono i niebiesko. Jest bardzo wrażliwy, pomocny i jak nikt, kocha kolory. Ma wielu przyjaciół,…
-
„Trzy pytania” Jon J. Muth
Gdyby ktoś zadał Ci trzy poniższe pytania, jak byś na nie odpowiedział? Kiedy jest właściwy moment na działanie? Kto jest najważniejszy? Jak odgadnąć, co należy zrobić? Nie takie proste, prawda? Na pewno musiałbyś się dłużej zastanowić, odpowiedź pewnie nie przyszłaby od razu i nie byłaby jednoznaczna. To trochę tak, jakbyś próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, co jest sensem życia? Podobny poziom filozofowania 😉 Celem Mikołaja, głównego bohatera książki, jest być dobrym człowiekiem. Uznaje, że dzięki odpowiedziom na te trzy pytania zawsze będzie już wiedział, jak postępować właściwie. Z pytaniami zwraca się do trójki swoich przyjaciół, czapli Sonii, małpki Gogola i psa Puszkina. Imiona zwierząt nie są przypadkowe, pewnie już zauważyłeś…
-
„Odwiedziła mnie żyrafa” Stanisław Wygodzki
Jedną z ulubionych zabaw naszej rodziny jest gra w „Co to za zwierzę?”. Cenię ją przede wszystkim za nieskomplikowane reguły, brak konieczności posiadania rekwizytów i za to, że można w nią grać nawet na leżąco 😉 Jakby ktoś nie znał, to już tłumaczę zasady na przykładzie: Basia udaje, że szczeka, a ja rozpoznaję, że to pies. I zdobywam punkt! Choć jest jedno zwierzę, które, ilekroć próbowałam naśladować, nikt go nie rozpoznawał. To żyrafa. (Jeśli jeszcze nie naśladowałeś odgłosu żyrafy, koniecznie spróbuj) 😉 Po przeczytaniu książki „Odwiedziła mnie żyrafa” problem się rozwiązał. Wystarczy, że powiem – „Przepadam za rurą z kremem” – i każdy wie, że to żyrafa. Nie mogę zdradzić,…
-
„Dziewczyny” Lauren Ace, Jenny Lovlie
Często wieczorami rozmawiamy z Basią o tym, jak nam minął dzień, co wydarzyło się ciekawego, czy coś nas zasmuciło. Jakiś czas temu opowiedziała mi o kłótni ze swoją ówcześnie najlepszą przyjaciółką (miano Najlepszej Przyjaciółki jest przechodnie, ale dotyczy stałego grona dziewczynek) 😉 – Nie lubię już Ani, zabrała mi klocki i nie chciała oddać. Powiedziałam, że jest głupia, a ona na to, że to ja jestem głupia. Nie będę z nią rozmawiać. – powiedziała Basia i nie chciała kontynuować rozmowy. Kolejnego dnia po powrocie do domu powiedziała: -Wiesz co mamo, zaproponowałam Ani, że na trzy – cztery obie mówimy “przepraszam”. Zgodziła się. – I co, udało się Wam? – dopytywałam.…
-
„Chłopiec z wyspy” Max Ducos
Gdy byłam dzieckiem, lubiłam sobie wyobrażać, że moje łóżko to bezludna wyspa otoczona oceanem, a ja próbuję się na tej wyspie urządzić. Zbierałam wszystko, co według mnie było niezbędne do przeżycia: figurki z jajek niespodzianek, kilka lalek Barbie, pachnący pamiętnik i oczywiście gumy Donald 😉 Tak wyposażona czułam się bezpieczna i dalej mogłam snuć swoje przygody. O tej zabawie przypomniałam sobie, czytając „Chłopca z wyspy” Maxa Ducosa. Na mojej wyspie zabrakło jednak elementu grozy, czyli stwora z morskich głębin. To oczywiście nie jedyna różnica między moją zabawą a książką Ducosa 😉 Wyobraź sobie, że pewnego dnia pod tapetą w swoim pokoju znajdujesz tajemnicze przejście na piękną wyspę. Niemal czujesz morską…