O zwierzętach
-
„Świat Gór”
Takiej książki o górach jeszcze nie widziałam. Nie jest to typowy album ani atlas. To też nie przewodnik ani podręcznik. „Świat gór” to wyjątkowe zaproszenie do podróży po najwyższych szczytach, do przyglądania się ukradkiem rodzinie niedźwiedzi i do patrzenia wysoko, tam, gdzie szybuje kondor wielki. W tej książce zachwyca absolutnie wszystko. Zaczynając od ilustracji pełnych detali (choć wyraźnie geometryczne, to dynamiczne i głębokie), przez solidną (ale łatwo przyswajalną) dawkę faktów, po ciekawostki, które zdumiewają. I najważniejsze, już od pierwszej strony poczujesz entuzjazm i ogromny szacunek autora do gór. „Świat Gór” zabierze Cię na szczyty Alp, Dolomitów i Himalajów. Przyjrzysz się Fudżi, Kilimandżaro i Monument Valley. Dowiesz się też, jak góry…
-
„24 godziny w dżungli”
Czułam, że to dobra książka (mam do takich nosa 😉 ), ale zupełnie nie spodziewałam się, że w kilka chwil magicznie przeniosę się do tropikalnego lasu na Borneo. Bo „24 godziny w dżungli” totalnie pochłaniają, oplatają jak liana, aż niemal poczujesz wilgotny zapach lasu po ciepłym deszczu. A na pewno usłyszysz przeróżne kra! kra!, cyk-cyk-cyk, gruchu! Wyobraźnia potrafi płatać figle. I nie jest to żadna poetycka powieść ani dreszczowiec. To edukomiks (komiks popularnonaukowy), w którym poznasz grupę pasjonatów natury, naukowców, badaczy i młodych zapaleńców. Będzie też Cam, student, który do dżungli zawita po raz pierwszy. I to właśnie razem z nim dowiesz się wielu ciekawostek na temat lasów tropikalnych. A…
-
„Tygrys”
Czytam „Tygrysa” i zaczynam dostrzegać klatki, w których jestem zamknięta (a może tylko nie umiem mocniej popchnąć drzwi, bo zamek wydaje się otwarty). Czytam „Tygrysa” i dopada mnie wściekłość tak ogromna, że jak Tigre chciałabym zaryczeć i powiedzieć – „Patrzcie, tak się buntuję. Kto do mnie dołączy?”. Czytam „Tygrysa” i czuję smutek i radość jednocześnie. Uczucie kluchy w gardle co chwilę ustępuje miejsca nadziei i ciepłu w sercu. I za te wszystkie emocje, myśli i doznania już teraz dziękuję Cezaremu Harasimowiczowi (tekst), Marcie Kurczewskiej (ilustracje) i wydawnictwu Agora dla dzieci. Chylę czoło! „Tygrys” to opowieść, którą długo nosi się w sobie, bo ma tak wiele wymiarów, że jeśli nie wszystkie,…
-
Seria „Młodzi Przyrodnicy”: „W górach”, „Pająki”
Jeśli jeszcze nie znasz serii „Młodzi Przyrodnicy”, to mam nadzieję, że tym wpisem zaciekawię Cię nią na tyle, że zechcesz po nią sięgnąć. A ponieważ właśnie pojawiły się nowe części, to możesz złamać zasady chronologii i w pierwszej kolejności zapoznać się z tytułami „W górach” i „Pająki”. A potem czekają na Ciebie jeszcze książki o kwiatach, owadach, dinozaurach i innych przyrodniczych zachwytach. Książka o pająkach jest o… pająkach (nie, tytuł nie jest dla zmyłki i w środku nie znajdziesz opowieści o motylkach. Chyba że tych złapanych w pajęczą sieć). Jest ich tu całkiem sporo, o każdym przeczytasz kilka zdań, ale nie będą to informacje żywcem wyjęte z leksykonu arachnologii. To…
-
„Zwierzoskop”
Mogłabym napisać, że „Zwierzoskop” to po prostu książka o zwierzakach. Mogłabym też porównać ją do książkowego kalejdoskopu. Gdybym napisała, że to książka z zagadkami, również bym się nie pomyliła. A gdybym napisała, że to picturebook z op-artowym zacięciem, to też nie byłabym daleka od prawdy. O „Zwierzoskopie” można naprawdę dużo powiedzieć, ale na pewno nie to, że to książka, jakich wiele. Też nie to, że to kolejny album, szablonowy i oczywisty. Otóż „Zwierzoskop” to najbardziej zaskakująca książka o zwierzakach, jaką miałam w rękach. I to pod wieloma względami. Pomysł, aby standardowe ilustracje zwierząt zastąpić grafiką, w której centrum jest oko zwierzaka, otoczone powtarzalnymi, geometrycznymi elementami, nawiązującymi do jego upierzenia, skóry…
-
„Niedźwiedź i przestrzeń”
„Niedźwiedź i przestrzeń” pachnie lasem, otacza wszystkimi możliwymi odcieniami zieleni i wciąga w świat, który szeleści, ćwierka, skrobie i bzyczy. W świat bieszczadzkiego lasu, w którym jesteś zawsze mile widzianym gościem. O ile nie zakłócasz przestrzeni jego mieszkańców. Dawno nie czytałam książki, która ma tak charakterystyczny wdzięk. Czaruje od pierwszych stron (a w zasadzie od okładki), jest łagodna, pełna ciepła i szacunku. Zarówno do czytelników, jak i do zwierząt, o których opowiada. Zwłaszcza do niedźwiedzi brunatnych, bo to one są tu najważniejsze. Dowiesz się trochę o ich naturze, upodobaniach i specyfice. O tym, jak dbać zarówno o bezpieczeństwo niedźwiedzi, jak i o swoje. Nie myśl jednak, że to tylko książka…
-
„Migracje. Niezwykłe podróże zwierząt”
Jeśli książka popularnonaukowa dla dzieci, to tylko w niebanalnym wydaniu i z ilustracjami, które mam ochotę oprawić w ramki. Taka właśnie jest książka „Migracje”, jedna z najbardziej porywających pozycji o zwierzętach, jaką mamy z Basią w naszej biblioteczce. Gdy setki pingwinów cesarskich przeprawiają się w głąb lądu, aby złożyć jaja, to niemal słyszysz tupot ich stóp. Nierzadko bardzo zmęczonych stukilometrowym marszem. Gdy czytasz o niezliczonych chmarach danaidów wędrownych (motyli) w górskich lasach Meksyku, to czujesz muśnięcia ich skrzydeł na całym ciele. Gdy zapoznajesz się ze zwyczajami łososi, to na pewno jesteś pełna/pełen podziwu dla tych niestrudzonych ryb (płyną pod prąd, aby złożyć jaja u ujścia rzeki, a potem umrzeć). Szum…
-
„Zwierzęta od A do Z”
Ponad 300 gatunków zwierząt w jednym miejscu? I nie w ZOO? To gdzie? W domu, a dokładnie na półce z książkami. Ewentualnie w bibliotece 😉 W książce „Zwierzęta od A do Z” znajdziesz ich cały przekrój, od bezkręgowców, przez ryby, płazy i gady, aż do ptaków i ssaków. I owszem, przeczytasz o zwierzakach, które pewnie już znasz, o chrząszczu, kruku czy morsie. Ale czy słyszałaś/eś kiedyś o mózgowniku labiryntowatym? A o amblypydze pstrokatej? A może o puklerzniczku karłowatym? (Czemu nikt nie wpadł na to, aby te nazwy wykorzystać w wierszykach logopedycznych?). Zakładam, że jeśli nie jesteś zafiksowana/y na punkcie zoologii, to pewnie podejrzewasz, że sama wymyśliłam te nazwy 😉 Otóż…
-
„Kot. Instrukcja obsługi”
Jeśli Twoje dziecko bardzo chce mieć kota, to najpierw zainwestuj w książkę „Kot. Instrukcja obsługi”. Mówię poważnie. Bo jak się okaże, że kot nie zawsze lubi mizianie za uszkiem, a już na pewno nie przepada za łapaniem za ogon, to może być jednak smuteczek. I trzeba mu czyścić kuwetę, karmić dobrym jedzonkiem, zapewnić trochę zabawy. I co, dziecko nie jest zniechęcone? Dobra, w takim razie trafił Ci się kociarz z krwi i kości. Zanim jednak miauczący gość zawita w Wasze progi, przeczytaj książkę, która przygotuje Was na to spotkanie. Kasia Antczak i Kasia Fryza z lekkością i dowcipem przekazują wiedzę, która pomaga zrozumieć kocie życie. Będzie więc o karmieniu, o…
-
„Kundelek”
Już nie raz pokazywałam Ci książki o porzuconych lub tułających się psiakach. Więc czemu ponownie sięgam po tytuł, który porusza podobne kwestie? Bo chcę Ci pokazać, w jak różnorodny sposób można ująć temat trudny, ale niebywale ważny. Tym razem zobaczysz świat oczami małego, kulawego pieska. Będziesz jego towarzyszem, kompanem w niedoli, kibicem i fanem. Bo „Kundelek” to historia raczej smutna, jednak daje pokrzepienie i nadzieję. A tak naprawdę to opowieść o ludziach – o gniewie, egoizmie, niedojrzałości i przemocy. Na szczęście też o dobrych sercach. Co tu dużo mówić, kundelek nie ma szczęścia do ludzi. Będzie pan, który za wszelką cenę chce się pozbyć nieurodziwego psa. Będzie właściciel, który przywiąże…