5+
-
„Gotujemy. Aktywnościowa książka o kuchni i gotowaniu”
Lepszej książki dla dzieci o gotowaniu nie znajdziesz. Trudno będzie też znaleźć książkę, która jednoczenie uczy alfabetu i liczenia, a na dodatek zachęca do przerobienia kotleta schabowego w wieloryba (tak, wiem, jak to brzmi). A już ze świecą szukać książki z przepisami, kolorowanki i zeszytu aktywnościowego w jednym. I to takiej, która magicznie wyczaruje krasnoludki sprzątające brudną kuchnię. „Gotujemy” – oto najbardziej zwariowana i nieoczywista zachęta do wspólnego pichcenia, jedzenia i ćwiczenia wyobraźni. A co znajdziesz w środku? W środku garnka rosół, a w środku książki… też rosół. Pokolorowany, w kociołku ozdobionym dziecięcymi szlaczkami. Bulgoczący, parujący, koniecznie z okami (nawet takimi z rzęsami). Czasem wpadnie jakaś mucha, tak bywa 😉…
-
„Co to jest szkoła?”
To książka stworzona do zachwytów, do ochów i achów nad harmonijnym tekstem i wybornymi ilustracjami. To marzenia, inspiracje, życiowe prawdy i mądre spostrzeżenia. A pierwsze zdanie – „Szkoła to budynek, w którym są ściany, ławki i krzesła” jest jednym z niewielu przyziemnych w tej misternej opowieści. „Co to jest szkoła?” pokaże Ci szkołę idylliczną, taką, której każdy rodzic chce dla swojego dziecka. „Co to jest szkoła?” pokazuje szkołę, o której każdy marzy Można odnieść wrażenie, że Luca Tortolini o szkole pisze z emfazą. Ale czy na pewno? Jesteśmy przyzwyczajeni do kojarzenia szkoły z przykrym obowiązkiem, czasem nudą, bywa, że ze strachem lub rywalizacją. A jak pięknie byłoby, gdyby na myśl…
-
„Góra Mądrości”
Kto lubi książki subtelne, baśniowe i z filozoficzną nutką? Ty? (Ewentualnie Twoje dziecko? 😉 ). W takim razie Tobie właśnie dedykuję dzisiejszy wpis. Zapewniam, że dzięki „Górze Mądrości” poczujesz na ciele muśnięcia motylich skrzydeł, a pod nogami deski mostu, zawieszonego gdzieś pod chmurami. „Góra Mądrości” to poetycka opowieść o pokonywaniu własnych lęków, słabości i obaw. Jak Lisek, który boi się ciemności i gdy zapada zmrok, chowa się pod drzewo, na którym mieszkają świetliki. To książka, która pozwala też podejrzeć, jak rodzi się przyjaźń. I że często jest bliżej niż się wydaje. O przyjaźni właśnie marzy Niedźwiedź i aby ją znaleźć, gotów jest ruszyć w podróż do „miejsca, gdzie dzieją się…
-
„Zniknięcie”
Czy babcia zniknęła na chwilę? Może popłynęła gdzieś statkiem? W jej pokoju wszystko wygląda tak, jak kilka dni temu, gdy tu była. Łóżko z chłodną pościelą, a pod nim babcine kapcie. Guziki w szufladzie biurka, wzorzysty dywan na podłodze i aloes na parapecie, z którego babcia robiła syrop. A jednak mama płacze. Płacze i płacze, a łzy kapią do garnka z gotującym się dżemem. Truskawkowym. Według przepisu babci. „Zniknięcie” to książka o stracie ukochanej osoby, ale nie o samej śmierci. O smutku, tęsknocie, niezrozumieniu, gniewie i ogromnej chęci, aby było jak dawniej. To opowieść o mamie, która staje się półprzezroczysta, nieobecna i zawieszona. I córce, która nie wszystko rozumie, jest…
-
„Umiem rysować zwierzęta”
Co za czadowa książka! Dla dzieci, dla dorosłych, którzy, podejmują rysownicze wyzwania i dla rodziców, którzy chcą wypić ciepłą kawę. Ćwiczy cierpliwość i skupienie, daje małe sukcesy, a przede wszystkim gwarantuje frajdę i uśmiechy. Łap więc za ołówek i kredki i dorysuj wielbłądowi dwa garby, a słoniowi długą trąbę. W „Umiem rysować zwierzęta” nie znajdziesz skomplikowanych instrukcji (zawsze będą tylko 3 kroki) czy rysunków, które szczegółowo odwzorowują upierzenie wróbla (będzie po prostu ptak). Niedźwiedź nie będzie groźny, rekin jakby delikatnie się uśmiechnie, a lis z zaciekawieniem popatrzy, jak długi ogon mu narysujesz. Wszystkie rysunki są wesołe, zachęcają do ich odwzorowania, ale również pozostawiają przestrzeń do własnych interpretacji. Dają dowolność kolorystyczną,…
-
„Słonecznikowa 5. Kość dinozaura”
Jeśli podeszłabyś pod okna pewnego domu na Słonecznikowej 5, możliwe, że usłyszałabyś dochodzące ze środka śmiechy, dyskusje pełne emocji, okrzyki zniecierpliwienia, a na pewno szczekanie psa. A gdybyś zajrzała do środka, zobaczyłabyś uśmiechniętą rodzinkę (całkiem niemałą) i merdającego ogonem Zadziorka. To właśnie Krzyś, Lilka, Adaś i ich rodzice siedzą przy stole i jedzą jajecznicę, planując piknik na leśnej polanie. A Zadziorek uważnie się temu przysłuchuje. Jednego razu rodzinka planuje piknik, za chwilę dzieci szukają kości dinozaura w przydomowym ogródku, a innym razem organizują turniej rycerski. Sadzą koperek w ogrodzie, a przy okazji odpierają atak smoka. Szukają złodzieja, który ukradł Krzysiowi ulubioną koszulkę i cali mokrzy od deszczu uciekają na rowerach…
-
„Między nami ząbkami”
Możliwe, że jeszcze tego nie wiesz, ale podejrzewam, że należysz do jednej z trzech poniższych grup rodziców lub opiekunów. Pierwsza ma już szukanie książki o zębach za sobą, druga właśnie przerabia temat higieny jamy ustnej lub wizyty u stomatologa, a trzecia jeszcze nie wie, że wkrótce takiej książki będzie potrzebować. I na pewno widziałaś już kilka tytułów, być może zastanawiasz się teraz nad wyborem. Ale wiesz co? Nie musisz już szukać, mam książkę, która zauroczy każdego malucha. Dlaczego? Bo są w niej okienka, a nawet scenka pop-up! „Między nami ząbkami” to dziecięcy hit! Może wolisz książki, w których są realistyczne ilustracje, może nawet zdjęcia. Może chciałabyś jeszcze więcej faktów, danych,…
-
„Amory, zaloty i podboje” i „Gęby, dzioby i nochale”
Pamiętasz książkę o zwierzęcych pupach? Czujesz niedosyt, bo tak fajnie się ją czytało? A wiesz, że w tym samym klimacie są książki o rozmnażaniu zwierząt i roślin? A także o przedziwnych gębach, paszczach i pyszczkach! Zrobiłam Ci dzień tą wiadomością? Na pierwszy ogień idą „Amory, zaloty i podboje”. Czego dowiesz się z tej książki? Tego, że takiej zielonej modliszce, co przypomina nieco kosmitkę, bardzo smakuje głowa swojego partnera. Lubi ją schrupać zaraz po tym, jak pan modliszka zostawi w jej odwłoku plemniki. Wiem, makabra. To teraz coś weselszego. Który rodzic nie marzy, aby raz na jakiś czas podrzucić malucha cioci lub babci. Na jedną noc… albo na miesiąc 😉 Kukułka…
-
„Biedronka szuka przyjaciela”
Wiele wniosków i refleksji mam po przeczytaniu książki „Biedronka szuka przyjaciela”. A już teraz zdradzę Ci pierwszy – jeśli w następnym życiu będę owadem, to oby tylko biedronką. Nie żukiem, bo ten nie ma czasu dla nikogo (i wiadomo, ma kupę śmierdzącej roboty). Nie mrówką, bo choć jest pracowita, to nie szanuje tych, którzy pracują ciut mniej. Nawet motylem, bo ten myśli tylko o sobie. A taka biedronka jest przecież miła, życzliwa i otwarta na przyjaźń. Choć jak się okaże, książkowej Biedronce wcale nie będzie łatwo znaleźć prawdziwego przyjaciela. Czas na wniosek numer dwa – gdzie interes dmucha, tam jest przyjaźń krucha. Oczywiście nie Biedronka jest interesowna. Ona z otwartym…
-
„Kocia Szajka i duchy w teatrze”
Tak, to już czwarty tom serii z pazurem, cyklu z kocim wąsikiem czy cieszyńskiego zbioru książek mruczących. Takie sobie wymyśliłam nazwy serii książek o Kociej Szajce. Choć po prostu Seria o Kociej Szajce jest pewnie najbardziej odpowiednia i nie ma co kombinować 😉 Nie będę oryginalna i nie będę silić się na wydumany wpis. Napiszę wprost – „Kocia Szajka i duchy w teatrze” trzymają poziom poprzednich tytułów. I za to ogromne brawa, bo wszyscy znamy przypadki książkowych serii, w których kolejne tytuły były jak kula u nogi pierwszej części. Tu na szczęście żart dalej jest cięty jak goździk w wazonie. Zagadka tajemnicza jak cieszyńskie ulice osnute mgłą. Bohaterowie sprytni niczym…