7+
-
„Harcuj z nami ze słowami”
Bohaterami tej książki są słowa. Jest ich tu wiele, zarówno tych tytułowych, jak i tych, które je opisują. Wiadomo, żeby pisać o słowach, potrzebne są inne słowa. Nie drążę dalej, bo zaraz sama zamotam się we własnych słowach. A chcę przede wszystkim napisać, że przed Tobą leksykon wesoły, intrygujący i mądry. Oto „Harcuj z nami ze słowami”, druga część książki sprzed 7 lat „Dawniej, czyli drzewiej”. Wesoły, bo Małgorzata Strzałkowska na każdej stronie raczy czytelnika smaczkami leksykalnymi, historycznymi, czy obyczajowymi. Wtóruje jej przy tym Adam Pękalski, ilustrując owe smaczki czasem dosłownie, czasem z dystansem, ale na pewno zadziornie. Bo okazuje się, że wiele polskich słów i wyrażeń sprzed setek lat,…
-
„Smok mojego taty”
Są takie książki dla dzieci, które nie silą się na dydaktyzm, nie mają ukrytego drugiego dna, nie puszczają oczka do dorosłych. Nie trzeba w nich czytać między wierszami, nie skrywają w sobie tajemnicy wszechświata (chyba że jest nią wyobraźnia) i nie wyciskają łez wzruszenia (choć wzruszyć też się można). Nie próbują nawet złapać na haczyk pozornej edukacji, moralizacji czy uwznioślenia. A jednak zachwycają. Jak to możliwe? Zaraz Ci pokażę, bo mam jedną z takich perełek. To „Smok mojego taty”. Nie uwierzysz, ale ta książka ma ponad 70 lat! I może to właśnie rocznik trochę wyjaśnia jej fenomen? Bo myślę sobie, że współcześnie otacza nas ogrom książek, które ścigają się w…
-
„Kocia Szajka i fałszerze pierników”
Jeśli chcesz rozkochać swoje dziecko w książkach detektywistycznych, to zacznij od serii „Kocia Szajka”. Cierpliwości, niech najpierw odnajdzie się w zagadkach i tajemnicach na bezpiecznym gruncie (koci bohaterowie cudownie łagodzą kryminalny ładunek). A kto wie, może już po piątym tomie „Kociej Szajki” sięgniecie po Sherlocka Holmesa w wersji dla niedorosłych czytelników? Oczywiście z przerwą na kolejne tomy kocich przygód (bo szósta część już w przygotowaniu!). Tym razem koty wraz z policjantką Walerką Koczy z Cieszyna zawędrują aż do Torunia (nie, paszport nie będzie potrzebny, jak myślała Poziomka). Bo gdzie indziej niż w Toruniu mogliby grasować fałszerze pierników? Trzeba udaremnić działania piernikowych kombinatorów, bo za chwilę twarde i ziemiste w smaku…
-
„Magiczne drzewo. Geniusz”
Okazuje się, że jest taka seria (licząca aż 12 tomów!), którą, gdy poznasz od ostatniego tytułu, to od razu masz ochotę sięgnąć po pierwszy! Jest nią oczywiście „Magiczne drzewo”. Nasza przygoda, choć rozpoczęta właśnie od 12 tomu, na pewno się na nim nie zakończy. I ogromnie się cieszę na samą myśl, że jeszcze tyle przed nami. Dwunasty tom to „Geniusz”. Dosłownie geniusz, bo żeby tyle akcji, wątków i dynamiki zmieścić w jednej książce dla dzieci, i żeby nie wprowadzić chaosu i misz-maszu, to trzeba być Andrzejem Maleszką. Każda strona „Geniusza” to albo cięty dialog, albo pościg z magicznymi eliksirami w tle, ewentualnie podróż latającym głazem. Jest też trochę o przyjaźni,…
-
„Tajny dziennik”
Tu kupisz dziennik Pamiętnik, dziennik, isnpirownik, notes, planer i szkicownik w jednym? Proszę bardzo, oto „Tajny dziennik”. Czyli miejsce, które, choć niewielkie formatem, pomieści dziesiątki pomysłów, setki planów i jeszcze więcej myśli, które raz zapisane zostaną z Twoją córką na zawsze. A jeśli na dodatek jest ona miłośniczką książek o Emi, to ten dziennik będzie strzałem w dziesiątkę. Znajdzie się w nim miejsce na stworzenie własnego drzewa genealogicznego, na odcisk przyjaźni, na spisanie ulubionych filmów, książek, wydarzeń, muzyki. To też przestrzeń na wzmocnienie swoich silnych stron, na lepsze poznanie siebie. Bo samo zastanowienie się nad tym, jaka jest moja ulubiona potrawa, kolor czy kwiat, to nic innego, jak trenowanie uważności.…
-
„Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia”
Jak już się nachichrasz ze swoim dzieckiem przy książkach z humorem, jak już rozwiążesz zagadki z książek detektywistycznych i wystarczająco mocno przestraszysz się duchów, zjaw i potworów z opowieści z dreszczykiem, to sięgnij po serię „Słonecznikowa 5”. Po to, aby tym razem wyciszyć się, odnaleźć spokój i ćwiczyć uważność. „Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia” to już trzeci tom opowiadań o pewnej zwyczajnej rodzinie. Tym razem całości towarzyszy szelest spadających liści, jesienny podmuch wiatru i deszcz już nie tak ciepły, jak w sierpniu. Otoczy Cię więc w zapach świeżo upieczonego ciasta ze śliwkami, a do uszu będą dobiegać ciche śmiechy z drugiego pokoju, to dzieci robią jeżyki z kasztanów. Na Słonecznikową 5…
-
„Kury z grubej rury”, „O kurza twarz!”
Czytanie ma sprawiać przyjemność. Dobrze więc, gdy książka bawi, szlifuje poczucie humoru oraz dodaje trochę abstrakcji i absurdu do codzienności. Bo który 6-latek nie lubi się chichrać, czytając z rodzicami? A która 7-latka pogardzi radosnym czytaniem o gadających, a nie gdaczących kurach? Dlatego dziś przed Tobą książka z kurzym pazurem! „O kurza twarz!” to już drugi tom przygód szalonych kur i nie mniej szalonej rodzinki Ogórków. W pierwszej części, „Kury z grubej rury”, dowiesz się, jak w ogóle doszło do tego, że cztery kury (Augusta, Hildegarda, Belka i Żaneta) zamieszkały z rodziną Ogórków. Poznasz też samych Ogórków (a jest ich aż piątka). Zdziwisz się, bo okaże się, że kurzy język…
-
„Włosy. Książka o tolerancji”
Tu kupisz książkę Tak, to z pewnością książka o tolerancji. Czyli też o byciu sobą, o pięknie różnorodności, o normalności i swobodzie. „Włosy” to też przykład tego, jak wykorzystać wyklejkę, aby stała się niebanalnym uzupełnieniem środka. Bo wyklejki mają ogromne znaczenie, serio. Przynajmniej dla mnie, ale znam jeszcze ze trzy wyklejkowe świruski 😉 „Włosy” zatem dobrze się zaczynają już od pierwszej strony. Kolorowe, radosne i przeróżne buzie patrzą na mnie, a ja o każdej mogę powiedzieć coś wyjątkowego. I nie tylko to, jakie mają włosy. Wiem już, że ktoś nie znosi gum do żucia (zwłaszcza gdy przykleją się do włosów), ktoś uwielbia ogórki, a ktoś inny chodzi na zakupy w…
-
„Świąteczny kalendarz Gabrysi”
Jeśli myślisz, że to typowa książka o świętach, to od razu wyjaśniam, że nie. Na pewno nie jest typowa, a o świąteczny nastrój wcale nie będzie tak łatwo. Święta są tu pretekstem do poruszenia zgoła innych tematów. Ważnych dla małych i dużych. Owszem „Świąteczny kalendarz Gabrysi” pachnie pierniczkami, ale dotyka też spraw, które dzieją się nie tylko w grudniu, a przez cały rok. Pierniczki pomagają je tylko łatwiej przełknąć. Grudzień ma być magiczny. Biały od śniegu, rozśpiewany kolędami, przyozdobiony jemiołą i pachnący pomarańczami. Tak wyobraża go sobie Gabrysia, dziewczynka, która na święta czekała cały rok i właśnie przygotowała kalendarz z grudniowymi zadaniami dla całej rodziny. Możesz więc domyślić się, jak…
-
„Szkoła rysowania”
Nie będę robić długiego wstępu i napiszę wprost. Jeśli znasz dziecko, które lubi rysować, chce tę umiejętność szlifować, a może zdobyć ją od postaw, to „Szkoła rysowania” jest książką, którą powinnaś mu/jej sprezentować. Gwarantuję, że zobaczysz zachwyt na twarzy obdarowanego/ej. Szczerze mówiąc, to ja również jestem tą książką zachwycona, choć zawsze uważałam, że narysowanie w miarę symetrycznego koła udaje się tylko zawodowcom. Co zatem jest tak wyjątkowego w tej książce? Na pewno mądry wstęp od autorki, w którym podkreśla, że rysowanie to przede wszystkim praktyka, to regularne ćwiczenie ręki i cierpliwość. Wcale nie musisz mieć talentu, ale wytrwałość już tak. Świetnie, że dobrych kilka stron autorka poświęca na wprowadzenie w…