7+
-
„Rysogra” i „Memo Labirynty”
Dziś wpis nieszablonowy, bo o grach. Ale te też są nieszablonowe, więc wszystko jakby gra (choć „Rysogra” szablony ma). Trochę mi się ten wstęp poplątał, zamotał, ale też zrymował. I fajnie. Może to „Rysogra” i „Memo Labirynty” wyzwoliły we mnie tę kreatywność? 🙂 „Rysogra” z pewnością w tym pomaga. To jedna z najbardziej twórczych, szalonych i wesołych gier, w jakie miałyśmy z Basią okazję grać. Choć nie wiem, czy słowo „grać” najlepiej oddaje charakter „Rysogry”. Bo głównie chodzi tu o niekonwencjonalne malowanie, wyjście poza ramy i danie upustu fantazji. 66 kart (które sugerują co i jak namalować), 6 szablonów (jeśli potrzebne jest wsparcie) i 1 kostka (aby nadać grze dynamiki)…
-
„Król i morze”
Ta książka to pstryczek w nos ludzkiego ego i poczucia, że to człowiek panuje nad światem. A jest to pstryczek czuły, który jednak ma moc sprowadzania na ziemię. Bo królom i królowym zdarza się czasem poszybować za wysoko. Wtedy wystarczy na chwilę zdjąć koronę i wskoczyć do morza. Wówczas wszystko wróci na swoje miejsce. Jeśli myślisz, że jesteś panem swojego psa (o kocie już nie wspominając), to tylko tak Ci się wydaje. Deszcz możesz zaklinać, ale bez skutku. Jedynie Twoja korona zardzewieje. Przed wiewiórką możesz choćby stanąć na głowie (nie zapomnij zdjąć korony), ale gdy zrobi dwa susy, to tyle ją będziesz widzieć. Z pszczołą lepiej w ogóle nie dyskutować,…
-
„Biuro detektywistyczne Lassego i Mai. Zielona dywersja i inne komiksy”
Bez owijania w bawełnę – książki z serii „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” to jedna z ukochanych serii Basi. Totalnie ją rozumiem, bo ja też w tych książkach przepadłam. A gdy jakiś czas temu pojawił się pierwszy zbiór komiksów o przygodach błyskotliwej pary młodych detektywów, piałyśmy z Basią z radości. I wiesz co? Jest już kolejna część, „Zielona dywersja i inne komiksy”! Ale czad! Czad, bo po pierwsze to komiks. A jak wiadomo, na komiksach fajnie się ćwiczy samodzielne czytanie. Po drugie, historyjki są krótkie, a zagadki niezbyt skomplikowane, więc bąbelki się nie pogubią. A po trzecie dalej nurzamy się w klimacie szwedzkiego Valleby z całym wachlarzem jego mieszkańców. Jest…
-
„Kulawa kaczka i ślepa kura”
Jak wiadomo, żartować z kulawej kaczki, a tym bardziej ze ślepej kury nie wypada. Ale gdy one same dowcipkują na swój temat, to już zupełnie co innego. Gdy wbijają sobie słowne szpileczki, gdy unoszą się honorem, by za chwilę nieść jedna drugą na barana, to ja po prostu biorę popcorn, zasiadam w fotelu (gdybym taki miała) i z ekscytacją czekam na więcej. „Kulawa kaczka i ślepa kura” zadbają o to, abym z wyimaginowanego fotela nie wstała za szybko. To w końcu książka drogi, relacja z podróży do miejsca, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. A gdzie ono jest? „Nie mam pojęcia – mówi kura. – Ale jak tam dojdę, od…
-
„Lasoterapia dla dzieci”
Wiem, że na stres i nerwy zaleca się leśne kąpiele. Czytałam też, że regularne spacerowanie leśnymi ścieżkami z dziećmi, rozwija ich kreatywność, wrażliwość i pomaga w opanowaniu emocji. Ćwiczy się wtedy też uważność, a odporność podobno wzrasta. Super, tylko jak wyciągnąć dziecko do lasu, gdy na hasło – może leśna wędrówka? – krzyczy, ze nuuuuda? Mam książkę idealną dla tych opornych na leśne wycieczki i dla tych, którzy mogliby zamieszkać w szałasie. Dla tych, którzy potrzebują delikatnej zachęty, jak i dla tych, którym wydaje się, że las znają już od podszewki (albo od runa). Oto „Lasoterpia dla dzieci”, czyli zbiór ponad 50 leśnych zabaw, gier i zadań. Książka dla początkujących…
-
„Na jagody”
Właśnie tak powinno się wydawać na nowo klasykę. Tekstu proszę nie zmieniać, te wszystkie „krobeczki”, „czernice”, „nożęta” i inne „adjutanty” pięknie szeleszczą i są soczyste jak dojrzałe jagody. A jeszcze jak do treści sprzed 120 lat doda się ilustracje Katarzyny Minasowicz i całość wyda w zachwycającej oprawie, to jest to już perełka, jagodowa perełka. Odkurzmy więc Konopnicką i chodźmy na jagody! Wiesz, że Maria Konopnicka jest literackim patronem 2022 roku? To świetna okazja, aby wrócić pamięcią do przygód Pimpusia Sadełko, sierotki Marysi (do „Naszej Szkapy” chyba nie chcę wracać – złe wspomnienia), czy Janka i Jagodowego Króla. I właśnie do baśni pełnej poetyckości, krasnoludków i jagód chcę Cię dziś zachęcić.…
-
„Przygody Rysia i Krzysia”
Uzmysłowiłam sobie niedawno, jak niewiele tytułów poruszających temat niepełnosprawności jest w naszej biblioteczce. I nie chodzi o to, że takich książek nie potrzebujemy, bo potrzebuje ich każde dziecko (zaraz Ci to udowodnię), ale po prostu nie ma ich za wiele na rynku wydawniczym. A szkoda. Bo temat powinien pojawiać się w książkach tak często, jak mycie zębów czy adaptacja w przedszkolu. Na szczęście jest pewna seria książek, którą już teraz polecam Ci z całego serca. „Przygody Rysia i Krzysia” to książki o codzienności pewnej rodziny. Jest w niej Ryś, który urodził się z niepełnosprawnymi (nie „chorymi) nogami i porusza się na wózku. Ryś ma brata Krzysia, który wspiera go i…
-
„Nie daj się gnębić!”
Seria „Małe problemy wielkich ludzi” przedstawia kolejny mądry tytuł. „Nie daj się gnębić!” to poradnik, który dodaje dzieciom siły. Do tego, aby nie dać się dręczyć przez innych, a także, aby stanąć w obronie osoby nękanej. Tym razem o szkolnych problemach opowiada Lenka. Dziewczynka niedawno dołączyła do klasy, jednak w odnalezieniu się w nowej sytuacji nie pomagają jej koleżanki i koledzy ze szkoły (do czasu). Zwłaszcza jedna z nich, Julka, szczególnie uprzykrza życie „nowej”. Wyśmiewa jej wygląd, zachowanie, nastawia resztę grupy przeciwko Lence. W klasie panuje zmowa milczenia, a Lenka cierpi coraz bardziej. Staje się małomówna, dotychczasowe zajęcia nie dają jej radości, najchętniej nie wychodziłaby z łóżka. Jak to zmienić?…
-
„Ostatnie drzewo”
Wydawnictwo Tatarak konsekwentnie trzyma się swego, nie odpuszcza i nie zmienia kierunku. I właśnie dzięki temu zacięciu, książki z Tataraku to nie tylko dobra rozrywka dla dzieci. To też możliwość obcowania ze sztuką, kształtowanie gustu i wyrabianie wrażliwości estetycznej. To szansa na poznanie autorów i ilustratorów uznanych na całym świecie. A „Ostatnie drzewo” zaprasza właśnie do krainy mistrzowskich obrazów i baśniowego, orientalnego tekstu oraz pozostawia refleksję aktualną już od 44 lat (książka była pierwszy raz wydana w 1978 r.). Wyobraź sobie, że żyjesz wśród pięknych, bujnych lasów. Dookoła cisy, sosny, cedry. Pewnego dnia do Twojej wioski przyjeżdżają bogaci ludzie, którzy w zamian za drewno z tych lasów, oddadzą Ci złoto,…
-
„Tajemnice głębin oceanu”
Szukasz książki, dla której hasło „nauka przez zabawę” nie jest jedynie wytartym sloganem? Takiej, która robi efekt wow, którą dzieci wyrywają sobie z rąk, i którą chcą zabierać na pikniki, spacery i na nocowankę do kolegi? „Tajemnice głębin oceanu” spełnią te oczekiwania! Oczywiście jest tu sporo wiedzy o oceanach. Tych pokrytych lodem i tych z bajecznie kolorową rafą koralową. Tych, w których wodorosty tworzą lasy i tych, w których głębinach skrywają się wraki statków, a wraz z nimi fascynujące tajemnice. Są tu również głębiny tak czarne i mroczne, że aby coś w nich dojrzeć, będziesz potrzebować… latarki. Tak, latarki. Takiej kartonowej, dołączonej do książki. I właśnie z tą latarką można…