-
„Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”
Chyba nie ma lepszej pory na ćwiczenie uważności niż zima. Właśnie wtedy czas wolniej płynie. Ty siedzisz w fotelu, popijasz herbatkę i patrzysz, jak dzieci się bawią. Ewentualnie ciągną za włosy/zrzucają wazon z regału/ciągną kota za ogon. Zatrzymajmy się jednak przy wyobrażeniu spokojnych i łagodnych chwil 😉 Przecież to one są takie kojące. To one nas relaksują. I właśnie o tych momentach, wesołych i otulonych warstewką białego puchu, jest „Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”. Myślałam, że ta część będzie zdominowana świąteczną aurą, jednak wcale tak nie jest. Jedynie pierwsze opowiadanie skupia się na przedświątecznych przygotowaniach, a dokładnie na wspólnym pieczeniu pierników. I to bardzo dobry pomysł, bo zapach cynamonu i goździków…
-
„Lis i skrzat”
Pokażę Ci książkę świąteczną, która nie do końca jest o samych Świętach. Nie wywoła nagłego wzruszenia, ani nie wciągnie w dynamiczną akcję. Ma jednak niepowtarzalny urok, bije od niej ciepło i choć to prosta historia, to ma w sobie coś wyjątkowego. Tą książką jest „Lis i skrzat”. A jej autorką jest sama Astrid Lindgren. Tekst tej krótkiej opowieści powstał niemal 60 lat temu, a został zainspirowany słynnym szwedzkim wierszem. Pewnie dlatego w „Lisie i skrzacie” można dostrzec pewną poetyckość i melodyjność. Naprawdę dobrze się to czyta na głos. I choć minęło już tyle lat od pierwszego wydania, to sama historia w ogóle się nie zestarzała. Myślę, że jej siła tkwi…
-
„24 godziny w kosmosie”
Przed Tobą kolejny komiks popularnonaukowy. Tym razem o kosmosie, a dokładnie o życiu i pracy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. I to znów będzie fascynująca przygoda, bo książka „24 godziny w kosmosie” sprawi, że grawitacja zniknie, a razem z załogą będziesz podziwiać Ziemię z kosmosu. Co jeszcze czeka na Ciebie na orbicie okołoziemskiej? Z tej książki dowiesz się, co kosmonauci jedzą na obiad? Jak wygląda ich podróż na stację kosmiczną? Co trzeba zrobić, aby nie odlecieć podczas snu? Skąd pozyskuje się wodę do picia? Do czego wykorzystuje się badania przeprowadzane na stacji? Jak kosmonauci dbają o higienę osobistą? Faktów i ciekawostek jest tu o wiele więcej, a z każdą stroną apetyt…
-
„24 godziny w dżungli”
Czułam, że to dobra książka (mam do takich nosa 😉 ), ale zupełnie nie spodziewałam się, że w kilka chwil magicznie przeniosę się do tropikalnego lasu na Borneo. Bo „24 godziny w dżungli” totalnie pochłaniają, oplatają jak liana, aż niemal poczujesz wilgotny zapach lasu po ciepłym deszczu. A na pewno usłyszysz przeróżne kra! kra!, cyk-cyk-cyk, gruchu! Wyobraźnia potrafi płatać figle. I nie jest to żadna poetycka powieść ani dreszczowiec. To edukomiks (komiks popularnonaukowy), w którym poznasz grupę pasjonatów natury, naukowców, badaczy i młodych zapaleńców. Będzie też Cam, student, który do dżungli zawita po raz pierwszy. I to właśnie razem z nim dowiesz się wielu ciekawostek na temat lasów tropikalnych. A…
-
„Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka”
Są takie książki, które gdy nawet się z nich wyrośnie, to we wspomnieniach (dzieci i rodziców) zostaną na zawsze. Bo były pierwszymi historiami świątecznymi, bo czytało się je przy choince, bo Twój maluszek tak głośno się śmiał, gdy udawałaś odgłosy gąski i świnki. I właśnie jedną z takich książek, które budują piękne wspomnienia wspólnego czytania, może być dla Ciebie i Twojego dziecka „Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka”. To prosta i chwytająca za serce historia, w której nikt nie wyobraża sobie świąt bez gwiazdki na czubku choinki. Ani świnka, ani krowa, a na pewno nie gąska o imieniu Zuzia. Ta odważna gęś w jednej chwili postanawia zdobyć gwiazdkę z nieba, a…
-
„Zima w świecie przyrody”
Pamiętasz „Jesień w świecie przyrody”? To wyobraź sobie, że jest już kolejna część, czyli „Zima w świecie przyrody”. Ja też nie wiem, kiedy to zleciało. Szast-prast i za kilka dni witamy kalendarzową zimę. Dlatego jeszcze zanim na dobre spadnie puszysty śnieg, a mróz bezwstydnie zacznie podszczypywać w policzki/palce u stóp/uszy (wybierz, co wolisz), sięgnij po „Zimę w świecie przyrody”, a staniesz się świadomym obserwatorem nadchodzących zmian w naturze. A zaobserwować można wiele, trzeba być tylko uważnym (i ciepło ubranym). Być może zauważysz gdzieś zimową kryjówkę świstaka albo orzesznicy (pamiętaj, aby nie przeszkadzać śpiącym zwierzętom). Może dostrzeżesz na polanie pokrytej śniegiem tropy zająca, jelenia lub łosia? A może nauczysz się rozpoznawać…
-
„Cecylka Knedelek”
Przed Tobą nietypowe książki kucharskie dla dzieci. Takie, które nawet niejadków zamienią w szefów kuchni. Bo wiadomo, że to, co przygotuje się samodzielnie, smakuje o wiele lepiej (choć ja nie protestuję, gdy podstawia mi się pod nos talerz z pomidorówką). A tak naprawdę chodzi o poczucie sprawczości i samodzielności u dzieci. I właśnie do kształtowania tych cech, idealnie nadają się książki z Cecylką Knedelek. Dlaczego te książki są nietypowe? Ponieważ oprócz przepisów (prostych, ale również wymagających pomocy dorosłych), znajdziesz też krótkie opowiadania. Niemal każdy przepis (jest ich tu ponad 130!) z „Cecylki Knedelek, czyli książki kucharskiej dla dzieci” jest poprzedzony historią (prawie 100!) nawiązującą do dania. I to jest naprawdę…
-
„Jak poznałem Świętego Mikołaja”
A gdyby Mikołaj okazał się szczupłym elfem niewielkiego wzrostu? A co gdyby w swojej przeszłości nie zawsze był dobry, życzliwy i wielkoduszny? Może ktoś kiedyś go zranił, źle mu życzył, miał za sknerę? Czy to w ogóle możliwe? Bo to, że przeciskanie się przez komin może skutkować skręceniem mikołajowej kostki, brzmi już chyba całkiem prawdopodobnie? Jeśli chcesz poznać jedną z wersji historii o Mikołaju (myślę, że to jest ta prawdziwa), to koniecznie sięgnij po „Jak poznałem Świętego Mikołaja”. Poczujesz trochę, jakbyś już gdzieś czytała tę historię. To będzie uzasadnione wrażenie, bo Ben Miller stworzył wariację na temat „Opowieści wigilijnej”. Mówisz, że to ryzykowne? Też tak na początku myślałam, a wyszło…
-
„Czy mogę się trochę posmucić?”
Nie chcę Cię wprawić tym wpisem w smutny nastrój, choć to książka zwłaszcza o smutku. Nie chcę też wywołać niepotrzebnego dystansu lub oporu, pisząc, że to książka wzruszająca, przy której mogą Ci się zaszklić oczy. Sama wiem, że takie określenia czasami sprawiają, że odwlekam sięgnięcie po jakiś tytuł. Bo moment nie jest odpowiedni, bo mamy przecież takie dobre humory, po co więc je psuć? Sięgniemy po nią wtedy, gdy będzie taka potrzeba. A może jednak warto zrobić to wcześniej i na trudne emocje spojrzeć łagodnie, z czułością? W końcu nie sposób ich uniknąć. Smutku, tęsknoty i żalu nie odepchnie od siebie Szymon, bohater książki „Czy mogę się trochę posmucić?”. Jego…
-
„Mała Wu, złoty orzech i Miś”, „Mała Wu i odwaga”
Wyobraź sobie, że jesteś małą wiewiórką w wielką lesie. Samotną, wycofaną, a na dodatek jąkającą się. Trochę płochliwą, ale za to z wielkim sercem. Szukasz smakowitych orzechów, ale oprócz nich niespodziewanie trafiasz też na wielkiego, białego misia, który przybył z dalekich stron. Co robisz? Uciekasz na najwyższą gałąź drzewa, czy może się z nim zaprzyjaźniasz? Powiem Ci, co zrobiła Mała Wu. Z duszą na ramieniu i z nadzieją na odnalezienie magicznego orzecha, odprowadziła niedźwiedzia do gawry. I właśnie ten mroźny spacer dwóch bohaterów, którzy już bardziej nie mogli się od siebie różnić, stanie się początkiem pięknej przyjaźni. O tej uroczej historii przeczytasz w „Małej Wu, złotym orzechu i Misiu”. To…