-
„Stało się coś złego”
Jak ja się cieszę, że Wydawnictwo Czarna Owca stworzyło imprint ToTamto. Kolejna książka i również niezwykle potrzebna, mądra i świadoma. Dla dzieci i ich rodziców, opiekunów, nauczycieli. Uspokaja, racjonalizuje i dba o emocje. Bo gdy na świecie dzieje się coś złego, zalew informacji szturmuje nie tylko głowy dorosłych, ale i niedorosłych. I trzeba wiedzieć, jak w tej powodzi nie zatonąć, gdzie szukać koła ratunkowego i co zrobić, gdy już wypłyniesz na powierzchnię. „Stało się coś złego” nie jest suchym poradnikiem, który daje złotą wskazówkę w każdej sytuacji. Nie znajdziesz tu czegoś w stylu „10 pomysłów jak informować dzieci o kataklizmach”, czy „5 sugestii rozmów o wybuchu wojny”. To elastyczny przewodnik,…
-
„Młody matematyk”, „Młody naukowiec”, „Młody inżynier”
Słyszałaś kiedyś o STEM? To nurt w edukacji, który łączy w sobie cztery dziedziny: naukę (Science), technologię (Technology), inżynierię (Engineering) i matematykę (Math). Pomaga je rozwijać, wykorzystując zagadnienia z fizyki, chemii, matematyki, biologii i informatyki. W ten nurt doskonale wpisują się trzy fenomenalne książki (notatniki) z wydawnictwa Wilga: „Młody inżynier”, „Młody naukowiec” i „Młody matematyk”. „Młody matematyk” W najnowszej części serii będziesz rozwiązywać, liczyć, badać, rysować, odkrywać i wyobrażać sobie. Dowiesz się, czym jest układanka pentomino, złamiesz kilka kodów i poznasz liczby doskonałe. Narysujesz symetrycznego żółwia, znajdziesz najkrótszą trasę na mapie, a nawet staniesz się matemagikiem. I to wszystko będzie absolutnie fascynujące. „Młody matematyk” to książka dla dzieci, które podążają…
-
„Reksio. Czytanki z obrazkami”
Twoje dziecko rwie się do czytania, chociaż jeszcze nie zna liter? A może zależy Ci, aby wspólne czytanie było naprawdę aktywne? Która książka wesprze malucha w pierwszych podrygach samodzielności? A u rodzica wywoła sentyment? „Reksio. Czytanki z obrazkami”, oczywiście! Oto książka wprost stworzona dla małych, ciekawskich rączek, a może nawet ząbków, które lubią podgryźć trochę makulatury (kartonowe strony). Dla niecierpliwców, którzy jeszcze nie znają liter, ale tak bardzo chcą już czytać (obrazki zamiast słów). Też dla tych, co szybko się nudzą podczas czytania (angażuje uwagę). I dla każdego fana Reksia (choć pewnie większość z nich od dawna już czyta samodzielnie 😉 ). Reksio niepostrzeżenie poszerzy zakres słownictwa Twojego dziecka. W…
-
„Nudzę się”
Nuda to strasznie wkurzający stan. Niby chcesz tę nudę przepędzić, ale nie wiesz jak. Możesz zrobić gwiazdę, podskakiwać, grać w gry, udawać, że jesteś baletnicą albo wróżkową królową. Możesz wirować, huśtać się lub śpiewać. Jednak gdy tak śmiertelnie się nudzisz, na nic zdadzą się te wszystkie pomysły. Zwłaszcza gdy podpowiada Ci je rodzic. Kiedyś powiedziałam Basi „to się rozbierz i popilnuj ubrania”. Rozebrała się. I dalej się nudziła. Czyli to wcale nie jest jakieś super ciekawe zajęcie ;). A czy próbowałaś kiedyś przekonać do czegoś ziemniaka? Na przykład do tego, że dzieci są fajne? Nie? To spróbuj. Sama się przekonasz, jak można się napocić. Zupełnie jak dziewczynka z książki „Nudzę…
-
„Na boisku. Piłkarskie gry zespołowe”
Podobno jest już wiosna, taka ze śniegiem, ale formalnie to wiosna. Najwyższa pora, aby zastanowić się, do jakiej sportowej ekipy dołączyć. Biegać za piłką i strzelać bramki? Kozłować i rzucać do kosza? A może złapać za pałkę i odbić piłkę aż za ogrodzenie? Mam książkę, która pomoże Ci wybrnąć z tego dylematu, „Na boisku. Piłkarskie gry zespołowe”. Weźmy pod lupę piłkę nożną, a zobaczysz, jaki schemat powtarza się w pozostałych czterech rozdziałach tej książki. Jest wstęp, który krótko opowiada historię gry. Trochę z dowcipem, ale wszystko trzyma się faktów. Jest rzetelnie. Potem są zasady (spalony nie ma już przed Tobą tajemnic) i przechodzimy do sprzętu (do tej pory znałam tylko…
-
„Sól”, „Ziemniak”
Już są! Kolejne tytuły z serii „Przygody z nauką”. Tym razem w rolach głównych słona jak słone paluszki Sól oraz nieoczywisty jak placki ziemniaczane z cukrem, Ziemniak. Czy wiesz, jak podnieść kostkę lodu bez dotykania? A jak wyhodować kryształki soli? Może umiesz zamienić sól w klej? Nie? To zaraz wszystkiego doświadczysz. Sięgnij tylko po książkę „Sól”. Możesz też nauczyć się pewnej sztuczki i przebić surowego ziemniaka papierową słomką. Pierwszy pomysł na magiczne show już masz! Przygotuj też domowe chrupiące chipsy. Nie wiesz jak? „Ziemniak” Ci podpowie. Za co uwielbiamy serię „Przygody z nauką?”. Za naprawdę proste doświadczenia (większość wykonasz bez specjalnych przygotowań), za humor, dobrą zabawę i naukę, którą zdobywa…
-
„Basia i szkoła”
Nie mam pojęcia, jak to się stało, że książka o Basi pojawia się na moim profilu dopiero teraz. A to przecież jedna z najukochańszych serii mojej córki, jej wisienka na książkowym torcie i brylant wieczornych czytanek. „Basia” jest z nami już od kilku lat i regularnie do niej wracamy. A ile radości sprawiła nam najnowsza część – „Basia i szkoła”! Tym razem będzie o edukacji, czyli też o pieczeniu ciasteczek. Bo przecież tylu przydatnych rzeczy można się wtedy nauczyć. Dodawania, mnożenia, czytania, pisania (lukrem;) ), smakowania, rozpoznawania kształtów i współpracy. A to jednak może okazać się ciekawsze niż sztywne siedzenie w ławce przez 45 minut. Wie coś o tym Antek,…
-
„Superzwierzaki”
Supermocą niedźwiedzia jest znakomity węch, orka świetnie współpracuje w grupie, waran szczyci się cierpliwością, a kangur swoją moc kumuluje w piętach. To tylko kilka z 29 zwierzaków, które są bohaterami rewelacyjnej książki „Superzwierzaki”. A co w niej rewelacyjnego? Ciekawostki, które elektryzują, fakty, które powalają i dowcip, który rozbraja. I przede wszystkim ubranie niedźwiedzia w pelerynę, a kangura w rękawice bokserskie 😉 Każdy z bohaterów tej książki ma coś, co jest super. Może to być supersztuczka, supermoc, superwyczyn albo superprzysmak. Jednak może to być również superwada, supergłupota albo superniefart. I właśnie superwadą krokodyla jest lenistwo, rekin natomiast przegryza podmorskie kable z internetem (to jest dopiero supergłupota). Superniefartem żółwia jest pomylenie torebki…
-
„Peep inside the jungle”
Tego jeszcze u mnie nie było, książka po angielsku! Na dodatek z okienkami, wycięciami i sztywnymi stronami. Czego maluchy mogą chcieć więcej? Powiesz, że kolorowych, bajkowych ilustracji. Proszę bardzo, w „Peep inside the jungle” jest moc kolorów. Może humoru, dobrej zabawy? Ta książka zdecydowanie to gwarantuje. To może prostych słówek? Dzieci uwielbiają naśladować też odgłosy. Zaskoczę Cię, jeśli powiem, że to wszystko znajdziesz w tej książce? 😉 „Peep inside the jungle” to książka, z którą Twoje dziecko nie będzie się nudzić i w naturalny sposób oswoi się z językiem angielskim. Słuchanie czytającego rodzica i śledzenie ilustracji to najlepszy sposób na zaprzyjaźnienie się z obcym językiem. A gdy jeszcze można książką…
-
„Zagadka purpurowej orchidei”, „Zagadka srebrnego ducha”
Podobno są to książki dla nastolatków. Nastolatką już dawno nie jestem, a przy tej serii bawiłam się wprost wybornie. „Zagadka purpurowej orchidei” i „Zagadka srebrnego ducha” intrygują i wciągają w historie pełne pytań i tajemniczych wydarzeń. A na dodatek w arcyciekawy sposób zahaczają o przyrodę i ekologię. Dlatego jeśli cenisz w książkach niebanalne wątki detektywistyczne i kryminalne, to koniecznie sięgnij po serię Agnieszki Stelmaszyk. Przepadniesz! Wiadomo, że jeśli grupka bystrych, wrażliwych i ciekawych świata dzieciaków trafi na ślad jakiejś zagadki, to na pewno nie przejdzie obok niego obojętnie. Neurony w ich mózgach zaczną szaleć, wzrok się wyostrzy, a czujność wzrośnie dziesięciokrotnie. Tacy są właśnie przyjaciele z Klubu Przyrodnika, zaangażowani działacze…