-
„24 godziny w kosmosie”
Przed Tobą kolejny komiks popularnonaukowy. Tym razem o kosmosie, a dokładnie o życiu i pracy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. I to znów będzie fascynująca przygoda, bo książka „24 godziny w kosmosie” sprawi, że grawitacja zniknie, a razem z załogą będziesz podziwiać Ziemię z kosmosu. Co jeszcze czeka na Ciebie na orbicie okołoziemskiej? Z tej książki dowiesz się, co kosmonauci jedzą na obiad? Jak wygląda ich podróż na stację kosmiczną? Co trzeba zrobić, aby nie odlecieć podczas snu? Skąd pozyskuje się wodę do picia? Do czego wykorzystuje się badania przeprowadzane na stacji? Jak kosmonauci dbają o higienę osobistą? Faktów i ciekawostek jest tu o wiele więcej, a z każdą stroną apetyt…
-
„24 godziny w dżungli”
Czułam, że to dobra książka (mam do takich nosa 😉 ), ale zupełnie nie spodziewałam się, że w kilka chwil magicznie przeniosę się do tropikalnego lasu na Borneo. Bo „24 godziny w dżungli” totalnie pochłaniają, oplatają jak liana, aż niemal poczujesz wilgotny zapach lasu po ciepłym deszczu. A na pewno usłyszysz przeróżne kra! kra!, cyk-cyk-cyk, gruchu! Wyobraźnia potrafi płatać figle. I nie jest to żadna poetycka powieść ani dreszczowiec. To edukomiks (komiks popularnonaukowy), w którym poznasz grupę pasjonatów natury, naukowców, badaczy i młodych zapaleńców. Będzie też Cam, student, który do dżungli zawita po raz pierwszy. I to właśnie razem z nim dowiesz się wielu ciekawostek na temat lasów tropikalnych. A…
-
„Jak poznałem Świętego Mikołaja”
A gdyby Mikołaj okazał się szczupłym elfem niewielkiego wzrostu? A co gdyby w swojej przeszłości nie zawsze był dobry, życzliwy i wielkoduszny? Może ktoś kiedyś go zranił, źle mu życzył, miał za sknerę? Czy to w ogóle możliwe? Bo to, że przeciskanie się przez komin może skutkować skręceniem mikołajowej kostki, brzmi już chyba całkiem prawdopodobnie? Jeśli chcesz poznać jedną z wersji historii o Mikołaju (myślę, że to jest ta prawdziwa), to koniecznie sięgnij po „Jak poznałem Świętego Mikołaja”. Poczujesz trochę, jakbyś już gdzieś czytała tę historię. To będzie uzasadnione wrażenie, bo Ben Miller stworzył wariację na temat „Opowieści wigilijnej”. Mówisz, że to ryzykowne? Też tak na początku myślałam, a wyszło…
-
„Alfred Wiewiór i posążek faraona”
Uwielbiam Alfreda. To detektyw z klasą, czujny i czuły. Zawsze gotowy do akcji i do pomocy przyjaciołom. Nieustraszony i lubiący wyzwania, nawet gdy trzeba po nie lecieć do Egiptu. Tak właśnie będzie tym razem. Bo druga część detektywistycznych zawirowań dociekliwej wiewiórki „Alfred Wiewiór i posążek Faraona” przeniesie Cię do upalnego Kairu. Dosyć ryzykowna to będzie wyprawa, bo ani Alfred, ani Stefan Dzik i Maciek Jeż, a nawet pani Jadzia, nie wiedzą, jaka sprawa czeka na nich w Egipcie. Ryzykowna też dlatego, że Stefan Dzik będzie lecieć samolotem po raz pierwszy. I choć zazwyczaj dobry humor go nie opuszcza, to teraz złapie go lekki stresik. Jakoś jednak do Egiptu dolecą, a…
-
„Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia”
Jak już się nachichrasz ze swoim dzieckiem przy książkach z humorem, jak już rozwiążesz zagadki z książek detektywistycznych i wystarczająco mocno przestraszysz się duchów, zjaw i potworów z opowieści z dreszczykiem, to sięgnij po serię „Słonecznikowa 5”. Po to, aby tym razem wyciszyć się, odnaleźć spokój i ćwiczyć uważność. „Słonecznikowa 5. Przyjaciele Tuptusia” to już trzeci tom opowiadań o pewnej zwyczajnej rodzinie. Tym razem całości towarzyszy szelest spadających liści, jesienny podmuch wiatru i deszcz już nie tak ciepły, jak w sierpniu. Otoczy Cię więc w zapach świeżo upieczonego ciasta ze śliwkami, a do uszu będą dobiegać ciche śmiechy z drugiego pokoju, to dzieci robią jeżyki z kasztanów. Na Słonecznikową 5…
-
„Iga i zaczarowany miś. Urodzinowy kłopot”
Takie proste historie, napisane zrozumiałym językiem, bez gmatwania i wielu wątków, idealnie sprawdzają się zwłaszcza wtedy, gdy to nam, dorosłym, brakuje słów. Gdy motasz się i drapiesz po głowie, jak wyjaśnić dziecku, że kolega z klasy ma kłopoty w domu. Bo chcesz przecież, aby to, co powiesz, wywołało jakąś reakcję lub emocję. Ale nie chcesz też dziecka przestraszyć lub zbytnio zmartwić. Wtedy na pomoc przychodzi „Iga i zaczarowany miś. Urodzinowy kłopot”. Iga obchodzi dziś urodziny. Właśnie schodzą się goście z prezentami, zaraz zacznie się impreza. Będą magiczny pokaz, czekoladowa fontanna i dwupiętrowy tort. Tylko Jaś, kolega Igi, wydaje się smutny. Okazuje się, że ma wątpliwości, czy przygotowany przez niego prezent,…
-
„Szkoła rysowania”
Nie będę robić długiego wstępu i napiszę wprost. Jeśli znasz dziecko, które lubi rysować, chce tę umiejętność szlifować, a może zdobyć ją od postaw, to „Szkoła rysowania” jest książką, którą powinnaś mu/jej sprezentować. Gwarantuję, że zobaczysz zachwyt na twarzy obdarowanego/ej. Szczerze mówiąc, to ja również jestem tą książką zachwycona, choć zawsze uważałam, że narysowanie w miarę symetrycznego koła udaje się tylko zawodowcom. Co zatem jest tak wyjątkowego w tej książce? Na pewno mądry wstęp od autorki, w którym podkreśla, że rysowanie to przede wszystkim praktyka, to regularne ćwiczenie ręki i cierpliwość. Wcale nie musisz mieć talentu, ale wytrwałość już tak. Świetnie, że dobrych kilka stron autorka poświęca na wprowadzenie w…
-
Seria „Młodzi Przyrodnicy”: „W górach”, „Pająki”
Jeśli jeszcze nie znasz serii „Młodzi Przyrodnicy”, to mam nadzieję, że tym wpisem zaciekawię Cię nią na tyle, że zechcesz po nią sięgnąć. A ponieważ właśnie pojawiły się nowe części, to możesz złamać zasady chronologii i w pierwszej kolejności zapoznać się z tytułami „W górach” i „Pająki”. A potem czekają na Ciebie jeszcze książki o kwiatach, owadach, dinozaurach i innych przyrodniczych zachwytach. Książka o pająkach jest o… pająkach (nie, tytuł nie jest dla zmyłki i w środku nie znajdziesz opowieści o motylkach. Chyba że tych złapanych w pajęczą sieć). Jest ich tu całkiem sporo, o każdym przeczytasz kilka zdań, ale nie będą to informacje żywcem wyjęte z leksykonu arachnologii. To…
-
Seria „Pola i Piotruś”. „Urodziny”, „Ulubiona przytulanka”
Książki zamówisz tu Gdybym miała wskazać najlepszą serię książek dla 2-3 latków to… miałabym problem. Bo już teraz wpadły mi do głowy aż 3 tytuły. A wśród nich seria o Poli i Piotrusiu. I dziś właśnie o niej słów kilka. Dlaczego wg mnie to jedne z lepszych książek dla maluchów? Po pierwsze, dotykają sytuacji, z którymi 2-3 latek spotyka się na co dzień (urodziny przyjaciół, pierwsze nocowanie poza domem). Po drugie, nie zawsze te sytuacje są proste (na urodzinach można upaść z tortem, a idąc na nocowankę – zapomnieć ukochanej przytulanki). I po trzecie, dają modelowe przykłady zachowań i reakcji z poszanowaniem dziecięcych emocji (mówią o wybaczaniu, życzliwości, pomocy, wyrozumiałości).…
-
„Jesień w świecie przyrody”
Jestem książkowym (nomen omen) przykładem „jesieniary”. Jak więc mogłabym nie pokazać Ci książki, która wprost wybucha jesienią? Która jesienią aż kipi i szeleści. Widziałaś okładkę? Te złote kolory, wrzosy w tle, a na pierwszym planie jeleń, który już szykuje się do rykowiska. Trudno o bardziej wyrazistą fotografię. „Jesień w świecie przyrody” odkryje więc przed Tobą dziesiątki ciekawostek i faktów na temat jesiennych rytuałów natury. Tu kupisz książkę Co Cię czeka na początku? Proste wprowadzenie, które tłumaczy, jak korzystać z tej książki. A po co? Bo sporo smaczków jest w niej ukrytych. Kody QR, słowniczek, indeks, dzienniczek obserwatora. Ta książka będzie spacerować razem z Tobą, jestem tego pewna. Potem kilka podpowiedzi,…