O emocjach
-
„Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”
Chyba nie ma lepszej pory na ćwiczenie uważności niż zima. Właśnie wtedy czas wolniej płynie. Ty siedzisz w fotelu, popijasz herbatkę i patrzysz, jak dzieci się bawią. Ewentualnie ciągną za włosy/zrzucają wazon z regału/ciągną kota za ogon. Zatrzymajmy się jednak przy wyobrażeniu spokojnych i łagodnych chwil 😉 Przecież to one są takie kojące. To one nas relaksują. I właśnie o tych momentach, wesołych i otulonych warstewką białego puchu, jest „Słonecznikowa 5. Zimowa uczta”. Myślałam, że ta część będzie zdominowana świąteczną aurą, jednak wcale tak nie jest. Jedynie pierwsze opowiadanie skupia się na przedświątecznych przygotowaniach, a dokładnie na wspólnym pieczeniu pierników. I to bardzo dobry pomysł, bo zapach cynamonu i goździków…
-
„Czy mogę się trochę posmucić?”
Nie chcę Cię wprawić tym wpisem w smutny nastrój, choć to książka zwłaszcza o smutku. Nie chcę też wywołać niepotrzebnego dystansu lub oporu, pisząc, że to książka wzruszająca, przy której mogą Ci się zaszklić oczy. Sama wiem, że takie określenia czasami sprawiają, że odwlekam sięgnięcie po jakiś tytuł. Bo moment nie jest odpowiedni, bo mamy przecież takie dobre humory, po co więc je psuć? Sięgniemy po nią wtedy, gdy będzie taka potrzeba. A może jednak warto zrobić to wcześniej i na trudne emocje spojrzeć łagodnie, z czułością? W końcu nie sposób ich uniknąć. Smutku, tęsknoty i żalu nie odepchnie od siebie Szymon, bohater książki „Czy mogę się trochę posmucić?”. Jego…
-
„Mała Wu, złoty orzech i Miś”, „Mała Wu i odwaga”
Wyobraź sobie, że jesteś małą wiewiórką w wielką lesie. Samotną, wycofaną, a na dodatek jąkającą się. Trochę płochliwą, ale za to z wielkim sercem. Szukasz smakowitych orzechów, ale oprócz nich niespodziewanie trafiasz też na wielkiego, białego misia, który przybył z dalekich stron. Co robisz? Uciekasz na najwyższą gałąź drzewa, czy może się z nim zaprzyjaźniasz? Powiem Ci, co zrobiła Mała Wu. Z duszą na ramieniu i z nadzieją na odnalezienie magicznego orzecha, odprowadziła niedźwiedzia do gawry. I właśnie ten mroźny spacer dwóch bohaterów, którzy już bardziej nie mogli się od siebie różnić, stanie się początkiem pięknej przyjaźni. O tej uroczej historii przeczytasz w „Małej Wu, złotym orzechu i Misiu”. To…
-
„Szczęściarz”
Ta historia mogłaby wydarzyć się gdziekolwiek i kiedykolwiek. (Oczywiście pod warunkiem, że nie zgubiłaś jeszcze dziecięcej wiary w to, że zabawki ożywają, gdy tylko nie patrzysz). Marta Dębowska zdecydowała się jednak umiejscowić historię gałgankowego pajacyka w magicznym czasie świąt. I to naprawdę znakomite, bo ta wyjątkowa atmosfera wyczuwalna jest już od pierwszych stron. A właściwie od samej okładki. „Szczęściarz” czaruje od pierwszego spojrzenia. To opowieść o gałgankowym pajacyku, który od lat dzielnie umila czas klientom odwiedzającym kwiaciarnię „Florian i Róża”. Jest uroczą dekoracją, która zachęca do poczęstowania się cukierkami. Najczęściej to dzieci zwracają na niego uwagę. I to cieszy pajacyka najbardziej. Jego marzeniem jest znalezienie dzieci, które będą się nim…
-
„Walizka pełna marzeń”
Zastanawiam się, co siedzi w głowach autorek i autorów, że wpadają na takie szalone pomysły? Weźmy na przykład panią Lilianę Bardijewską, pisarkę uznaną i nagradzaną, na dodatek redaktorkę i tłumaczkę (i to nie jedyne zawody, którymi się para). Pani Liliana pisała już o księżniczkach, zwierzakach, czarownicach, nawet o wędrującym zielonym stworku. I nie dziwi, że każda z tych postaci myślała, mówiła i poruszała się. Ale żeby uczłowieczyć walizkę? I to w kształcie Empire State Building? Jakże się cieszę, że taki pomysł zakiełkował w głowie pani Liliany! Bo dzięki temu powstała „Walizka pełna marzeń”, mówiąc wprost, opowieść zupełnie odjechana! Ta książka jest o Zuzce (dziewczynce charakternej, upartej, która dobrze sobie radzi…
-
„Co zrobi Frania? Oczekiwanie na święta”
Przed Tobą książka, która spełnia kilka funkcji. Po pierwsze wprowadza malucha w świąteczny nastrój, bo całość dotyczy oczekiwania na święta. Po drugie podpowie, jak radzić sobie z uczuciem zniecierpliwienia (czekanie to przecież męczarnia, a na święta to już w ogóle!) i zdradzi, jak można przyspieszyć czas. A po trzecie zachęca do czytania i słuchania, bo to książka aktywizująca (czytelnik wczuwa się w postać Frani i zgaduje, co bohaterka zrobiła w danej sytuacji). I jeszcze jedno, „Co zrobi Frania? Oczekiwanie na święta” to książka, którą po prostu czyta się dla przyjemności. A dawanie radości z czytania to najważniejsza funkcja każdej dobrej książki. Frania nie da sobie w kaszę dmuchać. Skoro już…
-
„Tygrys”
Czytam „Tygrysa” i zaczynam dostrzegać klatki, w których jestem zamknięta (a może tylko nie umiem mocniej popchnąć drzwi, bo zamek wydaje się otwarty). Czytam „Tygrysa” i dopada mnie wściekłość tak ogromna, że jak Tigre chciałabym zaryczeć i powiedzieć – „Patrzcie, tak się buntuję. Kto do mnie dołączy?”. Czytam „Tygrysa” i czuję smutek i radość jednocześnie. Uczucie kluchy w gardle co chwilę ustępuje miejsca nadziei i ciepłu w sercu. I za te wszystkie emocje, myśli i doznania już teraz dziękuję Cezaremu Harasimowiczowi (tekst), Marcie Kurczewskiej (ilustracje) i wydawnictwu Agora dla dzieci. Chylę czoło! „Tygrys” to opowieść, którą długo nosi się w sobie, bo ma tak wiele wymiarów, że jeśli nie wszystkie,…
-
„Bajka o Lęku”
Bezsilność – to słowo, z którym od jakiegoś czasu próbuję się oswoić. Okazuje się bowiem, że jest ono mocno skorelowane z odczuwaniem lęku. Również autorka „Bajki o Lęku” mówi o poczuciu bezsilności i o tym, jak istotna może być rozmowa w zrozumieniu lęku swojego i innych. Bo przecież to przedziwne uczucie odbija się nie tylko na życiu osoby, „która się boi”, ale też na bliskich dookoła niej. I „Bajka o Lęku” jest taką książką, która lęk uczłowiecza, wyjmuje z szuflady i stawia przed czytelnikiem, aby mogli lepiej się poznać. Lęk to chłopiec, jeden z pięciorga rodzeństwa Człowieczyńskich. Już samo nazwisko wiele sugeruje. Będzie po prostu po ludzku. Jest więc obok…
-
„Iga i zaczarowany miś. Urodzinowy kłopot”
Takie proste historie, napisane zrozumiałym językiem, bez gmatwania i wielu wątków, idealnie sprawdzają się zwłaszcza wtedy, gdy to nam, dorosłym, brakuje słów. Gdy motasz się i drapiesz po głowie, jak wyjaśnić dziecku, że kolega z klasy ma kłopoty w domu. Bo chcesz przecież, aby to, co powiesz, wywołało jakąś reakcję lub emocję. Ale nie chcesz też dziecka przestraszyć lub zbytnio zmartwić. Wtedy na pomoc przychodzi „Iga i zaczarowany miś. Urodzinowy kłopot”. Iga obchodzi dziś urodziny. Właśnie schodzą się goście z prezentami, zaraz zacznie się impreza. Będą magiczny pokaz, czekoladowa fontanna i dwupiętrowy tort. Tylko Jaś, kolega Igi, wydaje się smutny. Okazuje się, że ma wątpliwości, czy przygotowany przez niego prezent,…
-
„Włosy. Książka o tolerancji”
Tu kupisz książkę Tak, to z pewnością książka o tolerancji. Czyli też o byciu sobą, o pięknie różnorodności, o normalności i swobodzie. „Włosy” to też przykład tego, jak wykorzystać wyklejkę, aby stała się niebanalnym uzupełnieniem środka. Bo wyklejki mają ogromne znaczenie, serio. Przynajmniej dla mnie, ale znam jeszcze ze trzy wyklejkowe świruski 😉 „Włosy” zatem dobrze się zaczynają już od pierwszej strony. Kolorowe, radosne i przeróżne buzie patrzą na mnie, a ja o każdej mogę powiedzieć coś wyjątkowego. I nie tylko to, jakie mają włosy. Wiem już, że ktoś nie znosi gum do żucia (zwłaszcza gdy przykleją się do włosów), ktoś uwielbia ogórki, a ktoś inny chodzi na zakupy w…




























