-
Seria „Młodzi Przyrodnicy”: „W górach”, „Pająki”
Jeśli jeszcze nie znasz serii „Młodzi Przyrodnicy”, to mam nadzieję, że tym wpisem zaciekawię Cię nią na tyle, że zechcesz po nią sięgnąć. A ponieważ właśnie pojawiły się nowe części, to możesz złamać zasady chronologii i w pierwszej kolejności zapoznać się z tytułami „W górach” i „Pająki”. A potem czekają na Ciebie jeszcze książki o kwiatach, owadach, dinozaurach i innych przyrodniczych zachwytach. Książka o pająkach jest o… pająkach (nie, tytuł nie jest dla zmyłki i w środku nie znajdziesz opowieści o motylkach. Chyba że tych złapanych w pajęczą sieć). Jest ich tu całkiem sporo, o każdym przeczytasz kilka zdań, ale nie będą to informacje żywcem wyjęte z leksykonu arachnologii. To…
-
„Czy to boli?”
Stop! Nie scrolluj dalej! Zatrzymaj się na chwilę i przeczytaj, choć kilka słów o tej książce. Zapamiętaj przynajmniej tytuł i że okładka była niebieska 😉 To ważne. Może nie w tej chwili, ale kto wie, kiedy ta książka okaże się nieocenionym wsparciem. Dla Ciebie i dla Twojego dziecka. Bo „Czy to nie boli?” jest książką do zadań specjalnych. Chyba nie zaprzeczysz, że przygotowanie dziecka na szczepienie, wyrwanie zęba czy badanie usg to często misja specjalna. A ja pokażę Ci dziś książkę, która pomoże Ci z tej misji wyjść z sukcesem. Napiszę to już teraz, bo zakładam, że jakieś 80% czytających jest tu jeszcze ze mną. A to naprawdę ważne. „Czy…
-
„Z pajęczyny się urwałeś?!”
Motyla noga! Co za książka! (Może jednak powinnam napisać – muchy noga? Albo pająka noga? Bo to w końcu opowieść o musze i pająku). Kalendarz adwentowy, opowieść o przyjaźni, historia o przemianie i poradnik, jak przetrwać 24 doby, będąc uwięzionym w pajęczej sieci, w jednym. Czy taki miks mógł się udać? I na dodatek z okładką, która wydaje się połączeniem motywu Halloween z atmosferą Gwiazdki? Oczywiście, że tak! Bo właśnie dzięki temu „Z pajęczyny się urwałeś?!” wnosi do nieco przykurzonej walizki ze świątecznymi książkami świeżość, dowcip i luz. Choć akurat o poczuciu luzu dyskutowałby zapewne Bzyk, mucha, która 01 grudnia wpadła w pajęczą sieć. Bo jak tu się czuć swobodnie,…
-
„Odwagi, Pinku!”
Z tymi emocjami, zwłaszcza trudnymi, jest tak, że jak się ich nie nauczysz i nie zrozumiesz, to Cię po prostu kiedyś złapią za chabety, powytrząsają na wszystkie strony, a potem odstawią na miejsce taką wstrząśniętą i często zmieszaną. I jak się wtedy na nowo odnaleźć? Aby zaoszczędzić dziecku takich szaleńczych jazd na emocjonalnym rollercoasterze, warto działać jak najwcześniej. Rozmawiać o uczuciach, wyjaśniać je, podpowiadać mądre sposoby na radzenie sobie z nimi. Idealnie do tego nadaje się właśnie seria książek o Pinku. A dziś opowiem Ci o najnowszym tytule, „Odwagi, Pinku!”. Bez kokieterii powiem, że to moja ulubiona część. Bo jak się ma odwagę w sobie, jak się siebie zna i…
-
„Uważność w edukacji”
Tu kupisz książkę Siłą rozpędu po „Planecie Uważności’ sięgnęłam po „Uważność w edukacji”. I jakże ogromna jest moja wdzięczność, że obie te książki trafiły w moje ręce. Bo trening uważności to jeden z najlepszych prezentów, jaki mogę dać swojemu dziecku (w moim prywatnym rankingu plasuje się w pierwszej trójce obok głośnego czytania i czułości). Nie będę wprowadzać Cię w zagadnienia uważności, wyjaśniać, czym jest, przytaczać cytatów i definicji. W tym zdecydowanie lepsza jest sama autorka „Uważności w edukacji”, Jowita Wowczak (terapeutka oddechu, nauczycielka uważności i medytacji, konsultantka ds. redukcji stresu). A gdy przeczytasz wprowadzenie do książki i wstęp do każdej części, to popłyniesz na falach uważności. To zrozumiesz, że takiej…
-
„Pląsy rączki”
Tu kupisz książkę Wreszcie mam książkę, której tytuł od teraz będzie moją odpowiedzią na pytanie zmartwionych mam – „Ale co czytać dziecku, które nie umie się skupić i ciągle się rusza?”. Po pierwsze – a niech się rusza, czy to oznacza, że nie słucha? Po drugie łapcie „Pląsy rączki” – bo ruszania się jest tu więcej niż czytania. A można też powiedzieć, że tę książkę czyta się całym ciałem, zwłaszcza rękoma (nie, nie jest napisana alfabetem Braille’a). Hervé Tullet – czy jeszcze komuś trzeba tego autora przedstawiać? Każdy, kto zna „Naciśnij mnie”, „Zabawę w oczka” czy „Turlututu”, wie, że „Pląsy rączki” nie mogły być po prostu książką, którą się czyta.…
-
„Dobra nasza! Polska”
Gdy myślę „przewodnik”, to widzę książkę niewielkiego formatu, raczej cienką, ze śliskimi stronami (na których paznokcie wydają dźwięk, przyprawiający mnie o ciarki) i często jakby przypadkowymi zdjęciami. Krótkie opisy starówek, kościołów, najpiękniejszych plaż. Bez tła, bez wprowadzenia, bez budowania nastroju. Jakże inna jest propozycja od Dwóch Sióstr „Dobra nasza! Polska”! Czy to przewodnik? Tak, ale to również arcyciekawa książka o polskiej historii, legendach, wierzeniach, ciekawostkach, zadziwiających postaciach. Pozbawiona tak typowego dla przewodników kija w… tylnej okładce 😉 Za to kipiąca luzem, humorem. Intrygująca tajemniczymi opowieściami, zadziwiająca nietypowymi rekordami i odkrywająca miejsca nie aż tak bardzo popularne. Małgorzata Ruszkowska (tekst) i Klaudia Kozińska (ilustracje) zapraszają w podróż po Polsce według nietypowego…
-
„Planeta Uważności”
Myślę, że mocno się nie pomylę (o ile w ogóle), mówiąc, że „Planeta Uważności” to książka, której potrzebuje większość rodzin. Ile razy już starałam się być bardziej uważną, skupioną na tu i teraz, dostrzegającą więcej. Ty też? Jednak gdy zabraknie odpowiedniego motywatora, moja uważność buńczucznie wystawia język, odwraca się na pięcie i tyle ją widziałam. I całe szczęście, że w ręce wpadła mi „Planeta uważności”, która (choć tytuł sugeruje kosmiczne podboje) sprowadza mnie na ziemię. „Planeta Uważności” to opowieść o Kajo i Joce, rodzeństwie, które pewnego dnia wraca ze szkoły z planem spędzenia wieczoru na graniu z rodzicami w planszówki. Po wejściu do domu zastają rodziców krzątajacych się w kuchni…
-
„Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków”
Tytuł tej książki nie kłamie, bo znajdziesz w niej praktycznie wszystko, aby dobrze się bawić, czegoś nauczyć, pomóc, gdy trzeba, naprawić, a nawet zarobić. „Praktycznie wszystko” to podpowiednik (szalenie podoba mi się to słowo), w którym każde dziecko odnajdzie coś dla siebie. Czytanie zacznij koniecznie od wprowadzenia, w którym autorka Justyna Dżbik-Kluge opowie co nieco o twórcach książki, ale też o tym, co w niej znajdziesz. I zrobi to w mega ciekawy sposób. A dalej czekają na Ciebie dziesiątki pomysłów na arcyciekawe spędzenie czasu. Bo co może być ciekawszego od zrobienia bezpiecznej „bomby” z jajka niespodzianki? Albo wulkanu? A może rakiety? Dla mnie to kosmos! A jak już zrobisz z…
-
Seria „Pola i Piotruś”. „Urodziny”, „Ulubiona przytulanka”
Książki zamówisz tu Gdybym miała wskazać najlepszą serię książek dla 2-3 latków to… miałabym problem. Bo już teraz wpadły mi do głowy aż 3 tytuły. A wśród nich seria o Poli i Piotrusiu. I dziś właśnie o niej słów kilka. Dlaczego wg mnie to jedne z lepszych książek dla maluchów? Po pierwsze, dotykają sytuacji, z którymi 2-3 latek spotyka się na co dzień (urodziny przyjaciół, pierwsze nocowanie poza domem). Po drugie, nie zawsze te sytuacje są proste (na urodzinach można upaść z tortem, a idąc na nocowankę – zapomnieć ukochanej przytulanki). I po trzecie, dają modelowe przykłady zachowań i reakcji z poszanowaniem dziecięcych emocji (mówią o wybaczaniu, życzliwości, pomocy, wyrozumiałości).…