-
„Słonecznikowa 5. Leśne skrzaty”
To już piąty tom przygód rodziny ze Słonecznikowej 5, tym razem w wakacyjnym wydaniu. Kto już zdążył poznać trójkę rodzeństwa, ich rodziców, psa i jeża, ten wie, że to książki wypełnione rodzinnym ciepłem, bliskością i codziennością. Nie ma tu fajerwerków, dynamicznych zwrotów akcji czy wbijających w fotel zaskoczeń. Są za to naturalność, prostota i radość z prostych rzeczy. Dlatego więc rodzice Adasia, Krzysia i Lilki na cel wakacyjnej wyprawy nie wybierają sugerowanych przez dzieci Grenlandii czy Tanzanii, a urokliwy domek na Kaszubach. „Słonecznikowa 5. Leśne skrzaty” to cztery historyjki skupione wokół wakacyjnego czasu. A więc planowania, pakowania, poznawania nowego miejsca, kąpieli w jeziorze, zabaw na plaży i niespiesznych rozmów. To…
-
„Jak naukowcy mierzą świat”
Przyznam się do czegoś. Gdy zobaczyłam tytuł tej książki, to przez moją głowę przebiegły trzy myśli. Pierwsza, żeby dać sobie spokój z takim naukowym tematem, bo to na pewno skomplikowane. Druga – co może być fascynującego w mierzeniu świata? To odezwała się ignorancja humanistycznego umysłu. A trzecia dała mi kopa w tyłek i zagrzmiała – jak nie przeczytasz, to się nie dowiesz! Przeczytałam więc wstęp, a potem nie pierwszy raz w życiu przeprowadziłam monolog wewnętrzny na temat poszerzania strefy komfortu (okazuje się, że samo poszerzanie wystarczy, nie trzeba z niej od razu wychodzić). „Jak naukowcy mierzą świat” udowadnia bowiem, że nauka jest fascynująca, ale pod warunkiem, że opowiada o niej…
-
„Deszcz życzliwości”
„Deszcz życzliwości” to metaforyczna opowieść o potrzebie samoakceptacji, o pewności siebie i byciu życzliwym dla innych, a przede wszystkim dla siebie samego. To historia przepełniona refleksjami i uważnymi obserwacjami. Nieco baśniowa i magiczna, jednak dotykająca rzeczywistych problemów młodych czytelników. Ze świata Aniki, głównej bohaterki, znikają kolory. Bledną trawy, szarzeją drzewa, zwierzęta tracą swoje ubarwienie. A to przez deszcz, który zmywa kolory ze wszystkiego, na co spadnie. I choć świat dookoła przestaje mieć barwy jaskrawe, wyraziste i żywe, to włosy Aniki nadal pozostają intensywnie niebieskie. Może dziewczynka powinna wystawić je na deszcz? Gdyby zrobiły się szare, nikt nie śmiałby się z wyjątkowego koloru jej włosów. A może warto wybrać się w…
-
„Panda na progu”
Gdy pewnego dnia do drzwi domu rodziny dziewięcioletniego Culluma zapuka panda, to niektóre niełatwe sprawy staną się prostsze. Jak to możliwe? Przecież tak niecodzienna sytuacja powinna raczej je skomplikować. Otóż panda w tej opowieści jest osobliwą formą buforu, który wywraca dotychczasowe życie rodziny Campbellów do góry nogami. I świetnie, że to robi, bo czasem odmienna perspektywa pomaga dostrzec rozwiązania, które wcześniej były niezauważalne. W „Pandzie na progu” obserwujesz dwa dni z życia rodziny Campbellów. Są teraz w trudnym momencie, bo tata, który jest zawodowym komikiem, od kilku miesięcy nie zarabia. Rodzinie zaczyna brakować pieniędzy, cierpliwości i nerwów. Cullum powinien świętować dziewiąte urodziny, jednak skłóceni rodzice całkowicie zapominają o tym wydarzeniu.…
-
„Poznaj swoje prawa i broń ich”
Ta książka powinna trafić w ręce każdego nastolatka i każdej nastolatki. Powinna być w szkolnych bibliotekach, ośrodkach udzielających pomocy dzieciom, w gabinetach psychologicznych. A przede wszystkim powinna być w każdym domu, w którym jest dorastające dziecko. Bo książka „Poznaj swoje prawa” to przewodnik, który daje konkretne wskazówki i wyposaża w wiedzę niezbędną do tego, aby żyć ze świadomością swoich praw. Zapytaj swoje dziecko, czy wie, że ma prawo do jak najwyższego poziomu zdrowia, do równości, do zabawy i odpoczynku? Czy wie, że ma prawo do prywatności, edukacji i uczestniczenia w pokojowych protestach? Być może tak, ale czy ma świadomość, że są one spisane w Konwencji o prawach dziecka ONZ? Ten…
-
„Mój rower”
To mógłby być poradnik, podręcznik albo instruktaż nauki jazdy na rowerze. Na szczęście jednak nie jest! Bo jazda na rowerze nie tylko wymaga opanowania równowagi i sprawnego manewrowania. To często też pokonywanie lęku, ćwiczenie wytrwałość i cierpliwości. A jeśli jest jeszcze wsparcie w kimś bliskim i głowa pełna wyobraźni, to nauka jazdy na rowerze może być fantastycznym przeżyciem! Dlatego bardzo się cieszę, że jest książka „Mój rower”, która zamienia wyzwania w dzikie przygody! To nie musi być po prostu niebieski rower. W dziecięcej głowie to Dziki Błękit, odważny rumak, który nie od razu da się łatwo ujarzmić. Czasem zrzuci z grzbietu, bo bywa nerwowy i porywczy, ale gdy tylko podmuch…
-
„Rozpoznaję owady”
W serii „Młodzi Przyrodnicy” pojawił się niedawno nowy tytuł, który idealnie pasuje do obecnej pory roku. Ta część bierze pod lupę owady, a wiosna i lato to idealny moment, aby obserwować motyle, pszczoły, ważki czy biedronki. „Rozpoznaję owady” to książka, którą musisz zabrać ze sobą na spacer! „Rozpoznaję owady” ma przede wszystkim zachęcić młodych czytelników do przyglądania się przyrodzie, do bycia czujnym i wrażliwym obserwatorem natury. I myślę, że ta książka doskonale się z tego wywiązuje. Poręczny format, realistyczne ilustracje, przystępny tekst i wskazówki dotyczące obserwacji owadów to jej mocne strony. Znajdziesz w niej opisy wielu gatunków, które można spotkać w Polsce. (Wiedziałeś/aś, że w naszym kraju żyje ich około…
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Dookoła świata. Hiszpania, Ole!”
Jeśli wybierasz się na wakacje do Hiszpani, to koniecznie czytaj dalej. Kontynuuj również, jeśli znasz już inne książki o Emi i Tajnym Klubie Superdziewczyn. A jeśli jeszcze nie znasz Emi i może szukasz odpowiedniego kierunku na urlop, to tym bardziej nie przerywaj czytania. Mam książkę, która oddycha wakacjami, wciąga jak najlepsza przygodówka z detektywistycznym sznytem i do tego jest po prostu życiowa. Oto kolejny tytuł z serii „Dookoła świata. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Hiszpania, Ole!”. Trochę spontanicznie, ale pełni inspiracji (dzięki hiszpańskim koleżankom z wymiany), Emi wraz z rodziną i przyjaciółmi wylądują na wakacjach w Andaluzji. I nie będzie to leżenie plackiem na plaży, ale podróż pełna przygód, a…
-
„Alfred Wiewiór i znikające precle”
„Alfred Wiewiór i znikające precle” to historia detektywistyczna w iście wakacyjnym wydaniu. Na dodatek z humorem, błyskotliwymi bohaterami (świat ludzki i zwierzęcy się tu przenikają) i precelkową intrygą. Bowiem w tej części (trzeciej już) przygód Alfreda Wiewióra wszystko się zacznie od znikających precli! A miał to być spokojny wypad nad morze. Drzemki na plaży, zamki z piasku, pluskanie w wodzie. Jednak Ci co znają już Alfreda, wiedzą, że ta bystra wiewiórka nie usiedzi za długo w jednym miejscu. Dlatego, gdy z plażowej torby pani Steni raz po raz znikają precle, Alfred od razu czuje, jak świerzbią go łapki, aby zająć się tą nietypową zagadką. Okaże się jednak, że incydent ze…
-
„Niedźwładek”
Myślę, że to jedna z najznakomitszych książek dla dzieci o pożegnaniu, stracie bliskiego i żałobie, jakie kiedykolwiek czytałam. Tak, wiem, że okładka nie sugeruje takiej tematyki, ale czy odejście bliskiej osoby trzeba malować jedynie ciemnymi barwami? Czy nie ma już wtedy miejsca na uśmiech, żart lub optymizm? Marta Guśniowska (tekst) i Ewa Poklewska-Koziełło (ilustracje) w książce „Nidźwładek” pokazują, że o śmierci można mówić bez zadęcia. A pogodna narracja może stać się łagodnym otulaczem pękniętych serc. Gdy umiera dziadek Władek, w życiu Michałka pojawia się pustka. Dziadek był po prostu najlepszy, odcinał skórki z kanapek z ogórkiem, zabierał wnuka na spacery i do cukierni. Też od niego Michałek dostał brązowego misia,…