9+
-
„Księga Ludensona”
Pytasz o wakacyjną książkę, która wciągnie Twoje dziecko bez reszty? Od której nie będzie mogło się oderwać? Którą będzie czytać z latarką pod kołdrą? (Czy dzieci jeszcze tak robią? 😉 ). Oczywiście, że mam taką. To „Księga Ludensona” Zofii Staneckiej (tak, tej Zofii od „Basi”) – książka, w której skandynawskie mity przeplatają się z wakacyjnym klimatem Jastrzębiej Góry. Coś niebywałego. Gdy rodzinne wakacje (mama z czwórką dzieci (!)) zamieniają się w szaloną przygodę z trollami, tajemniczą księgą, olbrzymami, porywaczem, wodnymi stworami i syreną, to muszą to być wakacje życia. I nie będzie tu leżenia na plaży, budowania zamków z piasku czy zajadania się aromatyczną flądrą. Będą natomiast chwile grozy, odkrywanie…
-
„Przyjaźń. To, co nas łączy”
Pamiętasz książkę „Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu”? Jeśli tak, to już wiesz, czego spodziewać się po kolejnej książce Heike Faller i Valerio Vidalo „Przyjaźń. To, co nasz łączy”. Ten sam minimalizm, tekst okrojony do kilku słów na stronie i ilustracje, tak skromne, a jednoczenie pełne mocy. Czarna strona, a na niej nasza galaktyka. Kolejna strona też czarna, ale z setkami gwiazd. Następna biała z niezliczoną ilością kolorowych kropek, a potem już tylko dwie postaci. Widzisz ich plecy, stoją blisko siebie, chyba o czymś rozmawiają. „Kiedyś, w galaktyce zwanej Drogą Mleczną, pod niezliczonymi gwiazdami, wśród tych wszystkich ludzi, spotkaliśmy się. Ty i ja”. Czy ta przyjaźń jednak przetrwa kryzysy?…
-
„O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał”
Ta książka przesiąknięta jest tęsknotą. Gdyby można było ją wycisnąć, to kapałyby z niej łzy żalu. A jakby się już skończyły, to spomiędzy stron dojrzałabyś jednak jasne promyczki nadziei. Bo to historia o rozstaniach i przyjaźniach silniejszych niż dzielące je kilometry, o przeżywaniu śmierci, o dorastaniu i odnajdywaniu siebie. To opowieść o dzieciakach mądrych i wrażliwych. „O dziewczynie, która tęskniła, i komandosie, który płakał” to suma młodzieńczych rozterek, niepewności i poczucia niesprawiedliwości. Bo gdy ma się 10 lat i przeprowadza się na drugi koniec świata (dosłownie), to jest to jednak trochę, jakby koniec świata (tego własnego, wewnętrznego). Marta (Polka mieszkająca do niedawna w Anglii) wyjeżdża z rodzicami do Australii. W…
-
„Baśnie i legendy polskie”
Masz ochotę przenieść się do czasów dzieciństwa? Znam prosty sposób. Weź do ręki „Baśnie i legendy polskie”, poczuj pod palcami papier (lekko pożółkły, matowy, gruby), naciesz oczy ilustracjami jak sprzed lat i zacznij czytać. I wtedy zadzieje się magia! Pamiętasz „Legendę o Warsie i Sawie?” A o „Złotej Kaczce”? A może baśń o diable Borucie? Jakie masz z nimi wspomnienia? Ja pamiętam podekscytowanie pomieszane ze strachem. To był taki rodzaj strachu, który jednak przyjemnie łaskocze i powoduje, że chce się słuchać/czytać dalej. A teraz możesz przekazać ten dreszczyk emocji swojemu dziecku. „Baśnie i legendy polskie” od Naszej Księgarni to wydanie niecodzienne. To aż 51 baśni, legend i podań z całego…
-
„Kowal i diabeł”
Zaparz sobie ulubioną herbatę (kawę/ziółka/co tam lubisz), usiądź wygodnie, sięgnij po „Kowala i diabła” i przenieś się w czasie do XVIII-wiecznej górnośląskiej wsi. Wiem, to może być wyzwanie, zwłaszcza w kwestii języka. Ale właśnie po takie wyzwania warto sięgać i to już od najmłodszych lat. Dlaczego? Bo od przeszłości, pochodzenia, kultury i historii się nie odetniesz. I całe szczęście, bo jest częścią Ciebie. Tak, „Kowal i diabeł” byli dla mnie wyzwaniem. I to niemałym. Jestem z tych, co cenią sobie nowoczesność, lubią nowomowę i językowe zapożyczenia. A tu czytam dialogi w stylu „Wieleżby ci potrzeba, abyś zaś mógł przyjść do dawnego stanu?’. (Baśka też zrobiła wielkie oczy. Zresztą wiekowo jeszcze…
-
„Dlaczego orangutany nie lubią pasty do zębów”
Przewrotność i element zaskoczenia – czasami tyle wystarczy, aby skusić mnie do sięgnięcia po dany tytuł. Jednak żebym się nie rozczarowała, potrzebuję jeszcze mądrej, odpowiednio wyważonej i interesującej treści. I to wszystko znalazłam właśnie w „Dlaczego orangutany nie lubią pasy do zębów”, książce, po przeczytaniu której, być może wybierzesz wakacje w górach zamiast nad morzem. O co w ogóle chodzi w tej książce? O ekologię, o Ziemię, o cały ekosystem, o niedostrzegalne powiązania w przyrodzie i o wzięcie odpowiedzialności za swoje decyzje (te małe, codzienne i te wielkie, zmieniające świat). Powiesz „No dobra, Magda, już pokazywałaś kilka książek o ekologii. Czy w orangutanach jest coś, czego jeszcze nie wiem? „.…
-
„Umiem rysować zwierzęta”
Co za czadowa książka! Dla dzieci, dla dorosłych, którzy, podejmują rysownicze wyzwania i dla rodziców, którzy chcą wypić ciepłą kawę. Ćwiczy cierpliwość i skupienie, daje małe sukcesy, a przede wszystkim gwarantuje frajdę i uśmiechy. Łap więc za ołówek i kredki i dorysuj wielbłądowi dwa garby, a słoniowi długą trąbę. W „Umiem rysować zwierzęta” nie znajdziesz skomplikowanych instrukcji (zawsze będą tylko 3 kroki) czy rysunków, które szczegółowo odwzorowują upierzenie wróbla (będzie po prostu ptak). Niedźwiedź nie będzie groźny, rekin jakby delikatnie się uśmiechnie, a lis z zaciekawieniem popatrzy, jak długi ogon mu narysujesz. Wszystkie rysunki są wesołe, zachęcają do ich odwzorowania, ale również pozostawiają przestrzeń do własnych interpretacji. Dają dowolność kolorystyczną,…
-
„Psychologia dla początkujących”
„Psychologia dla początkujących” to jedna z tych książek, które trzeba mieć i czytać dzieciom. Dlaczego? Bo łatwiej się żyje, gdy rozumie się samego siebie. Swoje zachowania, reakcje, emocje. A gdy dowiesz się, jakie mechanizmy decydują o wyborach innych ludzi, ich decyzjach i postawach, to poczujesz, że niemal się unosisz i widzisz więcej. Ta świadomość to nieoceniona pomoc w codziennym życiu. Bo właśnie o codzienności jest ta książka. Ale o takich sferach, których nie dostrzegasz gołym okiem. O uczuciach, relacjach, wyborach. O pamięci, wspomnieniach, nauce i myślach. Też o naszych uprzedzeniach, stereotypach i okolicznościach, które na nas wpływają. Znajdziesz tu wiele pytań, ale nie na wszystkie będą odpowiedzi. Wątpliwości, które nie…
-
„Samochody i ich fascynujące silniki”
Jestem ostatnią osobą, jaką podejrzewałabyś o czytanie książek o silnikach samochodów. A wyrażenie „fascynujące silniki” jeszcze kilka dni temu było dla mnie oksymoronem. Co się więc stało, że jako totalny samochodowy laik, pokazuję Ci książkę o autach, a dokładniej – o ich silnikach? Po pierwsze to naukomiks, nie jakieś pitu pitu. Po drugie – jest tu humor, wiedza i akcja. I po trzecie – fenomenalny, kipiący pasją wstęp, napisany przez dr Diandrę Leslie-Pelecky (zawsze warto czytać wstępy). I jak go przeczytałam, to od reszty „Samochodów i ich fascynujących silników” nie mogłam się oderwać. „Samochody i ich fascynujące silniki” to nietypowy komiks, który zabierze Cię w podróż do przeszłości, opowie co…
-
„Kundelek”
Już nie raz pokazywałam Ci książki o porzuconych lub tułających się psiakach. Więc czemu ponownie sięgam po tytuł, który porusza podobne kwestie? Bo chcę Ci pokazać, w jak różnorodny sposób można ująć temat trudny, ale niebywale ważny. Tym razem zobaczysz świat oczami małego, kulawego pieska. Będziesz jego towarzyszem, kompanem w niedoli, kibicem i fanem. Bo „Kundelek” to historia raczej smutna, jednak daje pokrzepienie i nadzieję. A tak naprawdę to opowieść o ludziach – o gniewie, egoizmie, niedojrzałości i przemocy. Na szczęście też o dobrych sercach. Co tu dużo mówić, kundelek nie ma szczęścia do ludzi. Będzie pan, który za wszelką cenę chce się pozbyć nieurodziwego psa. Będzie właściciel, który przywiąże…