3+
-
Strajk, Eduarda Mila
W „Strajku” zwierzęta milczą, to wyraz sprzeciwu, to ich bunt. I choć może brakować słów na opisanie tej książki, bo szczęka opada, to jednak nie można jej przemilczeć. Kilka krótkich zdań, ograniczona paleta barw, ale mocnych i ostrych oraz tło, bez którego pierwszy plan nie miałby sensu – to „Strajk”, dosadny picturebook. W nim zwierzęta protestują, ptaki przestają śpiewać, konie odmawiają udziału w wyścigach, kury nie chcą już gdakać, a krowy nie dają mleka. I ten zacięty wyraz ich twarzy (pyszczków? ryjków? łebków?), broda lekko uniesiona w geście oburzenia, zaciśnięte powieki. Nastała cisza, coraz bardziej dojmująca i wymowna. Zwierzęta całego świata demonstrują swój sprzeciw wobec ludzkich działań, które niszczą Ziemię,…
-
„Jadzia Pętelka idzie na piknik”
Na piknik o tej porze roku może być nieco za chłodno, ale Jadzia Pętelka już robi nam smaka na wiosnę. Razem z rodzicami i bratem szykują kosz piknikowy z domową lemoniadą, kocem i sztućcami. O jedzenie się nie martwią, pyszności już na nich czekają na targu śniadaniowym. Stragany kuszą zapachami i kolorami. Jadzia próbuje pasty z zielonego groszku – mniam! A nawet sera pleśniowego – fuj! Testowanie różnych smaków to świetna zabawa. A pomidory i ogórki prosto z warzywniaka zajadane na piknikowym kocu, to już uczta nad ucztami! Na koniec obowiązkowo lody, i co z tego, że można się nimi ubrudzić? Przecież są takie pyszne. Seria o Jadzi Pętelce i…
-
„Charcie harce” Marta Lipczyńska – Gil
Niebanalną wyliczankę stworzyły Marta Lipczyńska-Gil i Nika Jaworowska-Duchlińska. Przy akompaniamencie echa pędzących i zziajanych chartów autorki, powstała książka wesoła, żartobliwa, a przede wszystkim nieszablonowa. „Jeden chart to już fart” – od tego się zaczyna, bo chartów przybywa z każdą stroną. A z nimi coraz więcej pomarańczowej radości, luzu i szaleństwa. Są więc wyścigi po lesie, czułe lizanie kociej bródki, szczekanie głośne aż się kurzy i polowanie na biedronkowe kropki. A na koniec lenistwo na kanapie, ewentualnie charcia gra na basie. I o to chodzi w „Charcich harcach”, o zabawę, beztroskę, lekki rym i szalone, tańczące ilustracje. To wyliczanka, która aż się prosi o wykrzyczenie jej przez grupkę dzieciaków na trzepaku…
-
„Mała Asia w wielkiej puszczy”
Seria „Pomóż mi przetrwać” to książki, które uwrażliwiają dzieci na otaczający je świat zwierząt, uświadamiają jego kruchość i zachęcają do troszczenia się o niego. Ewa Nowak w prosty sposób uzmysławia, jak wiele zagrożeń czyha na przeróżne gatunki, a także jak bardzo są one niezwykłe i unikalne. „Mała Asia w wielkiej puszczy” jest historią żubrzego cielaczka, jego pierwszych dni w stadzie, a także momentu, w którym ociera się o śmierć. Na szczęście wszystko kończy się dobrze, jednak ta nieprzyjemna przygoda przybliża czytelnikom realne niebezpieczeństwa, z którymi mierzą się dzikie zwierzęta. Ewa Nowak pisze w sposób zrozumiały dla małego czytelnika, a jednocześnie zaznajamia z nazewnictwem specyficznym dla danego gatunku. Prezentuje również człowieka…
-
„Dad by my side” Soosh
Chwyci za serce, rozczuli i rozmiękczy największych twardzieli. Zauroczy też i wyciśnie niejedną łzę wzruszenia. „Dad by my side” to pochwała na cześć jedynej w swoim rodzaju relacji rodzica z dzieckiem, a dosłownie ojca z córką. To krótkie kadry ze wspólnego życia, momenty z codzienności, które budują wewnętrzny świat dziecka. Ujęte w niepowtarzalną, magiczną kreskę Soosh, poruszą każdego. Takiego ojca dla swojego dziecka pragnie każda matka. To tata, przy którym można sięgać gwiazd, który przegoni potwory spod łóżka i będzie obok w najtrudniejszych momentach. To ktoś, kto zawsze ma czas, aby wysłuchać, to ktoś za kim od razu się tęskni, gdy nie ma go obok. A gdy tęsknota doskwiera za…
-
„Niech żyje tata Alberta!”
Bardzo dobrze rozumiem Alberta i jego lekką irytację, gdy tata po raz kolejny mówi, że nie potrzebuje żadnego prezentu na urodziny. Nic tak nie szarga nerwów, jak sytuacja, gdy bliska osoba ma wszystko, czego potrzebuje, a ty głowisz się nad wymyślnym prezentem dla niej. Znacie to? Czy Albert odpuści niespodziankę dla taty? Bynajmniej! Tata ostatecznie stwierdzi, że życzyłby sobie „grzeczne dziecko”. Niby niemożliwe do spełnienia, bo co to w ogóle znaczy „grzeczny”? Ale Albert znajdzie sposób i na to. Rozbrajający sposób. Z pomocą babci, cioci, Miki i Wiktora przygotuje prezent, który tatę zaskoczy, a przede wszystkim rozbawi. Książki Gunilli Bergström to seria historii cudownie prostych, zwyczajnych i codziennych. Urzekają dziecięcymi…
-
„Mój przyjaciel Stefan”
Totalnie zakręcona, odjechana i surrealistyczna. Takie historie w książkach dla dzieci lubię najbardziej! Dlatego, gdy w moje ręce wpadł „Mój przyjaciel Stefan”, przepadłam. Czy dziewczynka może przyjaźnić się z sową? I to z sową, która występowała w filmach przyrodniczych, a teraz wierci dziury w sklepowych ścianach? Jasne, że tak. U Evy Lindström wszystko może się wydarzyć. Nawet to, że sowa zostanie zwolniona z pracy wiercacza dziur. To nawet i dobrze, bo dziury śniły jej się już po nocach. Dla sowy naturalną koleją rzeczy po pracy z wiertarką jest prowadzenie kursu nauki latania. Dla ludzi, rzecz jasna. Jedna uczestniczka odleciała nawet na południe. Okazuje się, że sowy, tak jak ludzie, podejmują…
-
„Znaki” Martyna Nejman
„Znaki” to kartonowa książeczka dla maluchów, która porywa w świat głęboko ukryty wśród traw, gdzie żyją biedronki, mrówki, małe myszki i inne drobne żyjątka. Wszystkie coś robią, gdzieś idą, dokądś zmierzają, fruwają, biegają i pełzają. Ot, zwyczajne życie robaczków. A teraz, wyobraź sobie, że w tym mikrokosmosie są też… znaki drogowe! „Znaki” są zbiorem 10 bajecznych ilustracji, z których każda przedstawia inny znak i buduje wokół niego historię. To historie do samodzielnego opowiadania, bo tekstu w tej książce nie ma. Są za to urzekające, miękkie i ciepłe ilustracje, które zainspirują do rozmów z dzieckiem w kontekście ruchu drogowego, zachowania na ulicy i przestrzegania zasad. A przecież w otoczeniu baśniowej łąki…
-
„Elementarz 2-latka”, „Elementarz 3-latka”
Dobry elementarz w biblioteczce malucha to podstawa. Przed Wami elementarze nie tylko dobre, to za mało powiedziane. To książki niezwykle atrakcyjne dla najmłodszych, aktywizujące oraz realnie zachęcające do poznawania świata. A ponieważ niecierpliwy rok szkolny już naciska klamkę do drzwi powakacyjnej rzeczywistości, to jest to najlepszy moment na zaprzyjaźnienie się z elementarzami od wydawnictwa Wilga. Jestem pewna, że Wasze dzieci szybko pokochają te książeczki. Są niezwykle kolorowe, różnorodne i angażujące. Poprzez zabawę, zagadki, liczne pytania i zadania dwulatek pozna podstawy otaczającego go świata, a trzylatek będzie miał możliwość tę wiedzę nieco poszerzyć. Oba elementarze poruszają wiele zagadnień, między innymi: dom i jego okolica, kuchnia i gotowanie, pory roku, kolory, liczby,…
-
„Wielka podróż dziadka Eustachego”
Ile dzieje się w tej książce i czego tu nie ma! Jest krzepki dziadek Eustachy i pluszowy miś, którego upatrzyła sobie pewna wrona. Jest wiewiórka, która mieszka w górskiej chatce, zwinny koziorożec i niedźwiedź, który chętnie zaadoptowałby misia (tego samego, na którego poluje wrona). Nawet jest pszczoła pracująca w kapsułowym hotelu i mechaniczny, skoczny pająk. A wszystkich tych niesamowitych bohaterów poznajemy, towarzysząc dziadkowi Eustachemu w jego wielkiej podróży, której celu nie mogę Wam zdradzić 🙂 Gwarantuję natomiast, że podróż pełna jest nadzwyczajnych przygód, zaskakujących zwrotów akcji i pomysłów, które zdumiewają. Ach, nie powiedziałam najważniejszego – „Wielka podróż dziadka Eustachego” to komiks bez słów! Nawet bez dialogów i charakterystycznych dla komiksów…