-
„Alex Neptun. Łowca piratów”
Bardzo czekałam na drugi tom przygód Alexa Neptuna, bo to przygodówka, z którą dobrze zniknąć pod kocem i przenieść się do Haven Bay. Już po pierwszych stronach poczujesz nadmorski klimat i szybko się zorientujesz, że przygoda, tajemnica, przyjaźń i fantastyka to słowa kluczowe najnowszej części, „Alex Neptun, Łowca piratów”. Według mnie ta część jest jeszcze bardziej dynamiczna, zagadkowa i zaskakująca. Przyjaźnie się zacieśniają, tajemnice stają się coraz bardziej niebezpieczne, a magiczne moce Alexa są coraz silniejsze. Gdy okazuje się więc, że legendarny pirat Brineblood powrócił, aby odnaleźć smocze jajo, Alex i jego przyjaciele nie wahają się i również wyruszają na poszukiwania jaja. Wiedzą bowiem, że jeśli wpadnie ono w ręce…
-
„Panda na scenie”
„Panda na scenie” to druga część nieprawdopodobnych przygód pandy o imieniu Pudding, która jest największą fanką Mary Poppins wśród zwierząt. A może i nawet wśród ludzi. Jej uwielbienie do tej postaci jest tak duże, że wszystkie jej dotychczasowe decyzje i kroki (a czasem przypadek) sprawiły, że tak jak Mary, została nianią w pewnej zwariowanej rodzinie. Jak do tego doszło, przeczytasz w pierwszej części, „Panda na progu”, natomiast w „Pandzie na scenie” podejrzysz dalsze losy Pudding, Calluma i całej reszty. W tej części autorka, Sarah Horne, skupia się na dość istotnym temacie. Otóż pod warstwą komicznych i szalonych sytuacji, kryją się przemyślenia na temat różnych pokus. Tata Calluma wraz z pandą…
-
„Bomba i Ptyś oraz nieśmiała zjawa”
Bardzo się ucieszyłam na wieść o kolejnej części zwariowanych komiksów z serii „Bomba i Ptyś”, bo to książki, które zyskują przy bliższym poznaniu. Tak było przynajmniej w moim przypadku. Pod warstwą kreskówkowych ilustracji, pozornego chaosu i przejaskrawienia dostrzegłam konkretne wartości, wsparcie i zrozumienie dla młodych czytelników. Dla ich emocji, wyzwań i potrzeb. A jeśli ta szalona forma trafia do ich głów i serc, to trafia również do mnie. Tym razem Mark Bradley skupia się na temacie nieśmiałości. Bomba i Ptyś poznają Lunę, nieśmiałą zjawę, której dodają otuchy i pomagają spełnić marzenie o magicznym występie przed publicznością. Obawy Luny doskonale rozumie Ptyś, który również nie lubi, gdy wszyscy na niego patrzą.…
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn”
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” obchodzi 10 urodziny! Ta rewelacyjna seria zrzesza tysiące młodych czytelniczek i czytelników, a ja się temu zupełnie nie dziwię. Bo książki Agnieszki Mielech są autentyczną odpowiedzią na czytelnicze potrzeby 7-12-latek. Nierzadko też towarzyszą w pierwszych próbach samodzielnego czytania. A ponieważ jest to wciągająca seria, to szansa na to, że dziecko złapie czytelniczego bakcyla i pozostanie w świecie literatury na stałe, jest naprawdę wysoka! „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” obchodzi 10 urodziny! Co takiego więc mają w sobie te książki, że od 10 lat dzieciaki ciągle po nie sięgają? Odpowiem w 10 punktach: W serii „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” znajdziesz 15 książek głównych oraz serię…
-
„24 godziny w epoce kamienia” i „24 godziny na Antarktydzie”
Wyobraź sobie, że w jednej chwili możesz znaleźć się w jaskini sprzed 20 000 lat, mając na sobie ubranie ze skóry nosorożca, albo w namiocie na Antarktydzie, w którym próbujesz przetrwać szalejącą na zewnątrz śnieżną burzę. Które miejsce wybierasz? Poczekaj, nie odpowiadaj jeszcze. Najpierw przeczytaj dwie najnowsze książki od wydawnictwa Wilga, które pomogą Ci podjąć decyzję, „24 godziny w epoce kamienia” i „24 godziny na Antarktydzie”. Dziś już chyba niewielu zaskakują książki edukacyjne dla dzieci, napisane przystępnie i z humorem. Zdaje się, że wielu twórców książek i wydawców wzięło sobie do serca przekonanie o nauce przez zabawę. Z przyjemnością też obserwuję trend, w którym treści edukacyjne ubiera się w formę…
-
„Zanim pojawiły się dinozaury”
Jeśli tak, jak ja wyobrażasz sobie, że Wielki Wybuch przypominał spektakularną eksplozję, z której powstał wszechświat, a na pytanie – mamo, skąd się wzięła woda na Ziemi? – odpowiesz, jednak musisz mieć szybki dostęp do internetu, to książka „Zanim pojawiły się dinozaury” jest stworzona dla Ciebie. Ta książka uświadomiła mi, jak niewiele wiem, o dziejach naszej planety. Jednak nie zrobiła tego drastycznie, bo autor nie traktuje czytelnika z góry. Krzysztof Poznański swobodnie i z autentyczną pasją wyjaśnia skomplikowane zagadnienia, podkreślając, że wiele ze współczesnych teorii jest jedynie domysłami. To wszystko sprawiało, że czytając tę książkę, zatrzymywałam się co kilka stron, po to, aby zebrać myśli i dać sobie czas na…
-
„Bomba i Ptyś”
Totalnie odjechane komiksy! Szalone i dynamiczne. O przyjaźni, różnorodności, emocjach i zwariowanych przygodach. W kreskówkowej stylistyce i z pokręconymi bohaterami. Oto najnowsza seria komiksów z wydawnictwa Wilga, „Bomba i Ptyś”. Bomba jest wulkanem energii i ma 100 pomysłów na minutę. Potrafi zmieniać wielkość i kształt, a swoim entuzjazmem zaraża wszystkich dookoła. Ptyś natomiast najbardziej lubi spędzać czas w bibliotece, pomagać przyjaciołom i uczyć się nowych rzeczy. Mimo różnych charakterów ta dwójka przyjaciół bardzo dobrze się dogaduje i wspiera, gdy trzeba. Mieszkają w Fąflopolis, w którym jest aż 5867 sklepów z kapeluszami, a mieszkańcy tego miasta to fąfle. Do wyboru masz dwa tytuły. Pierwszy to „Bomba i Ptyś oraz rozgniewani piraci”.…
-
„Słonecznikowa 5. Leśne skrzaty”
To już piąty tom przygód rodziny ze Słonecznikowej 5, tym razem w wakacyjnym wydaniu. Kto już zdążył poznać trójkę rodzeństwa, ich rodziców, psa i jeża, ten wie, że to książki wypełnione rodzinnym ciepłem, bliskością i codziennością. Nie ma tu fajerwerków, dynamicznych zwrotów akcji czy wbijających w fotel zaskoczeń. Są za to naturalność, prostota i radość z prostych rzeczy. Dlatego więc rodzice Adasia, Krzysia i Lilki na cel wakacyjnej wyprawy nie wybierają sugerowanych przez dzieci Grenlandii czy Tanzanii, a urokliwy domek na Kaszubach. „Słonecznikowa 5. Leśne skrzaty” to cztery historyjki skupione wokół wakacyjnego czasu. A więc planowania, pakowania, poznawania nowego miejsca, kąpieli w jeziorze, zabaw na plaży i niespiesznych rozmów. To…
-
„Jak naukowcy mierzą świat”
Przyznam się do czegoś. Gdy zobaczyłam tytuł tej książki, to przez moją głowę przebiegły trzy myśli. Pierwsza, żeby dać sobie spokój z takim naukowym tematem, bo to na pewno skomplikowane. Druga – co może być fascynującego w mierzeniu świata? To odezwała się ignorancja humanistycznego umysłu. A trzecia dała mi kopa w tyłek i zagrzmiała – jak nie przeczytasz, to się nie dowiesz! Przeczytałam więc wstęp, a potem nie pierwszy raz w życiu przeprowadziłam monolog wewnętrzny na temat poszerzania strefy komfortu (okazuje się, że samo poszerzanie wystarczy, nie trzeba z niej od razu wychodzić). „Jak naukowcy mierzą świat” udowadnia bowiem, że nauka jest fascynująca, ale pod warunkiem, że opowiada o niej…
-
„Deszcz życzliwości”
„Deszcz życzliwości” to metaforyczna opowieść o potrzebie samoakceptacji, o pewności siebie i byciu życzliwym dla innych, a przede wszystkim dla siebie samego. To historia przepełniona refleksjami i uważnymi obserwacjami. Nieco baśniowa i magiczna, jednak dotykająca rzeczywistych problemów młodych czytelników. Ze świata Aniki, głównej bohaterki, znikają kolory. Bledną trawy, szarzeją drzewa, zwierzęta tracą swoje ubarwienie. A to przez deszcz, który zmywa kolory ze wszystkiego, na co spadnie. I choć świat dookoła przestaje mieć barwy jaskrawe, wyraziste i żywe, to włosy Aniki nadal pozostają intensywnie niebieskie. Może dziewczynka powinna wystawić je na deszcz? Gdyby zrobiły się szare, nikt nie śmiałby się z wyjątkowego koloru jej włosów. A może warto wybrać się w…