4+
-
„500 słów i zwrotów. Angielski słowniczek obrazkowy”
Najnowszy interaktywny słownik od Kakadu odczarowuje tradycyjne skojarzenia z angielskimi słownikami. „500 słów i zwrotów. Angielski słowniczek obrazkowy” to po prostu doskonała zabawa, przy której nauka słówek dzieje się jakby przy okazji. Ta książka zabierze dzieci na plac zabaw, aby tam poznały nazwy kolorów i kształtów, w salonie na dywanie dowiedzą się, jak nazywać po angielsku zabawki, a przy rodzinnym stole nauczą się słówek określających członków rodziny. Jest tez rozkładówka ze słówkami dotyczącymi przeciwieństw (np. daleko-blisko, twardy-miękki), są słówka związane z porami roku i zmieniającą się pogodą, czy częściami ciała. Autorzy zadbali też o to, aby wiedza w słowniku była podana w różnorodny sposób. Dzięki temu dziecko nie odczuje uciążliwej…
-
„Gruffalo i przyjaciele. Kalendarz adwentowy”
Mamy już listopad, więc ze spokojnym sumieniem mogę Cię zasypywać świątecznymi książkami! Zaczniemy więc z wysokiego C, bo i sama książka jest zaskakująco wysoka. Ma aż 55 cm! A mowa oczywiście o fenomenalnym kalendarzu adwentowym „Gruffalo i przyjaciele”. Ten kalendarz robi ogromne wrażenie. I nie ma znaczenia, czy Ty i Twoje dziecko znacie książki o Gruffalo, czy jeszcze nie. Jeśli znacie, to z pewnością wiecie, że niepowtarzalnemu urokowi książek duetu Julia Donaldson i Axel Scheffler nie można się oprzeć. A jeśli historie takie jak „Miejsce na miotle”, „Gruffalo”, „Ślimak i wieloryb, „Zagubiona małpka” jeszcze przed Wami, to ten kalendarz adwentowy rozbudzi Wasze oczekiwania! W tym spektakularnym kalendarzu znajdują się 24…
-
„Mała księga mądrości Kubusia”
„Mała księga mądrości Kubusia” to książka, którą chcesz mieć dla siebie, ale również obdarowywać nią najbliższych. Bo skrywa w sobie tak wiele dobra, życzliwości i optymizmu, że chcesz się tym dzielić. Ta książka wprawia w dobry nastrój i uświadamia, że naprawdę niewiele potrzeba, aby być szczęśliwym. Jeśli masz wokół siebie serdecznych przyjaciół, to masz już bardzo wiele. Możesz się z nimi podzielić kubusiowymi przemyśleniami, aby Wasza przyjaźń dalej kwitła. „Mała księga mądrości Kubusia” to zbiór cytatów z książek o Kubusiu Puchatku. Autorka podzieliła je na 14 części i pogrupowała tematycznie. Znajdziesz tu więc złote myśli na temat trudów i trosk, bycia sobą, przyjaźni czy przygody. To krótkie i proste zdania,…
-
„Świąteczne opowieści Krasnalka”
„Świąteczne opowieści Krasnalka” przywodzą na myśl bajki, które kiedyś opowiadały babcie. Wyobrażam sobie, że czytam je na bujanym fotelu, przykryta wełnianym kocem, a ciepło dobiegające z kominka, rozgrzewa zmarznięte stopy. Za oknem prószy śnieg, a zapach słodkiego kakao wypełnia całą izbę. To właśnie nazywam małą przyjemnością. „Świąteczne opowieści Krasnalka” przyniosły mi nawet więcej niż małą przyjemność, bo po ich lekturze czułam, że wszystko jest dokładnie takie, jakie powinno być. Bernadetta Borodziuk snuje kilkanaście magicznych opowieści, które otaczają ciepłem, spokojem i dobrem. Wprowadzają w serca czytających uczucia, które ogrzewają od środka. A przecież w tych krótkich historyjkach nie dzieje się nic spektakularnego. Nie silą się na wyjątkowość, nic w nich nie…
-
„Basia” ma już 15 lat!
Książki z serii „Basia” są z nami od lat. Pamiętam, że bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że moja córka ma imienniczkę w postaci zadziornej bohaterki, którą stworzyła Zofia Stanecka. Gdy przeczytałyśmy pierwszy tytuł, obie wiedziałyśmy, że podobieństw między Basiami jest jeszcze więcej. A i w pozostałych członkach książkowej rodziny Basi można przeglądać się jak w lustrze. W tym roku „Basia” obchodzi 15 urodziny! I nie oznacza to, że z każdym nowym tytułem bohaterka robi się coraz starsza. Otóż wciąż ma 5 lat i dzięki temu bawi, uwrażliwia i rozkochuje w sobie kolejne pokolenia przedszkolaków i nie tylko. A niedawno do kolekcji ponad 80 tytułów dołączyły kolejne dwa – „Basia…
-
„Malinka Wombat i Klops”
Co za znakomity pomysł, aby wombatów uczynić bohaterami książki dla dzieci. Od razu robi się trochę egzotyczniej (bo przecież wombaty pochodzą z Australii), nieco bardziej intrygująco (bo twarde pupy wombatów pozwalają im zatkać wejście do norki, a to przecież zadziwiająca umiejętność) i zaskakująco (ze względu na ich kupy w kształcie sześcianów). A skąd tyle wiem o wombatach? Otóż z książki „Malinka Wombat i Klops”. Jednak nie myśl sobie, że to typowa książka przyrodnicza. Otóż ciekawostki o życiu wombatów przeplatają się tu z historią o relacjach, emocjach i marzeniach. Malinka chce zostać reporterką. A wszystko za sprawą ogłoszenia, które ktoś powiesił wysoko na drzewie. Za wysoko jak na 40 centymetrów wombaciego…
-
„Wszystko, co wiem o kupie”
„Wszystko, co wiem o kupie” to książka oczyszczająca. Może nie oczyści głowy ze zbędnych myśli, (chociaż jeśli za jej sprawą pomedytujesz na sedesie, to jednak tak), ale oczyści domową atmosferę z wielu pytań o kupę i proces jej produkcji. Może się też zdarzyć, że czytając ją, zechcesz oczyścić swoje jelita. Tak czy siak, ta książka to przyjazny trening czystości dla najmłodszych czytelników. W życiu każdego człowieka przychodzi czas na fascynację tematem kupy. U niektórych wcześniej, u niektórych później (u rodziców chyba już minął, prawda?). Pytania o kupę to standard, ale czasem mamy do czynienia z pytaniami rozbudowanymi, wielowarstwowymi jak papier toaletowy. Jak wygląda kupa słonia? A jak hipopotama? Gdzie kupę…
-
„Zwierzaki Pana Tuwima”
Dziś pokażę Ci książkę, która jest odpowiedzią na jedno z najczęściej zadawanych mi pytań. Co czytać niemowlakom i małym dzieciom? Otóż wiersze! Bo mają rytm i rym, są melodyjne i łagodne. To właśnie wiersze mają kojącą moc i wywołują w dzieciach przyjemne doznania. Najmłodszych oswajają z brzmieniem słów, z językiem, z intonacją i akcentem. A obserwowanie czytającego rodzica, jego mimiki i ruchów ciała, to fascynujące doświadczenie dla niemowląt. Nieco starszych wiersze wesprą w nauce mowy, pomogą ćwiczyć pamięć, poszerzą słownictwo, uwrażliwią, a przede wszystkim rozbawią. No dobrze, tylko jakie wiersze wybrać? Idealne będą wiersze Juliana Tuwima, a te o zwierzakach to zawsze pewniaki. Sięgaj więc śmiało po „Zwierzaki Pana Tuwima”.…
-
„Niechciejkowo”
„Niechciejkowo” najlepiej czytać dziecku wieczorem. Wtedy, gdy jesteście wyciszeni, a Wasze myśli są spokojne. Gdy w pokoju panuje półmrok, a cienie tańczą na ścianach. To idealny moment, aby sięgnąć po książkę, która osadza w krainie fantazji, ale pokazuje też, że bajki nie zawsze mają wyłącznie radosne i świeże barwy. Ta otuli Was fioletami, granatami i niebieskościami, które kojarzą się z tymi kilkoma chwilami tuż przed tym, jak zapadnie czarna noc. Taka właśnie jest historia, którą snuje Monika Kołodziej – już nie taka jasna i słoneczna, ale też niepozbawiona nadziei. „Niechciejkowo” to książka o przyjaźni i porzuceniu. O rozczarowaniach i potrzebie bycia kochanym. To również historia o ciągłym zastępowaniu starych rzeczy…
-
„Puste miejsce po zajączku”
„Puste miejsce po zajączku” to czuła, uważna i wzruszająca opowieść o stracie. I choć dotyka tematu śmierci (ale również po prostu rozstania), robi to delikatnie i z wyczuciem, pogodnie. Nie straszy, nie przeraża, a otula i dodaje otuchy. „Cieszę się przyjaźnią, która tak nas łączy! Wierzę w to, że dla nas nigdy się nie skończy!”. To opowieść o nietypowej parze przyjaciół (żółwiu i zajączku), którzy spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Razem się bawili, wspierali się i dopingowali. Aż pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, zajączka zabrakło. Jonhn Dougherty (tekst) i Thomas Docherty (ilustracje) skupiają się od tego momentu na emocjach Hupcia. Na jego bezradności, tęsknocie, smutku i złości. Wprowadzają też postać…