-
„Świnki Sabinki. Praktyczna matematyka”
Bez względu na to, czy Twoje dziecko jest urodzonym Pitagorasem, czy cyfry to dla niego chiński alfabet, to najlepszą formą nauki matematyki zawsze będzie zabawa i praktyka! Właśnie do takiej radosnej zabawy i wspólnego doświadczania matematyki na co dzień zaprasza Joanna Krzyżanek w książce „Świnki Sabinki. Praktyczna matematyka”. Okazuje się, że o matematyce można pisać całkiem niezłe opowiadania. Można w nie wpleść wesołe świnki i rezolutne dzieci i z ich pomocą schrupać tabliczkę czekolady, upiec ciasteczka, a nawet pizzę. Czy to książka kucharska? Bynajmniej! To książka, która pomoże Ci zrobić papierowy termometr, prosiaczkowy zegar i gałgankową świnkę. Teraz brzmi jak podręcznik do zajęć technicznych. Ale do tych wszystkich aktywności potrzebna…
-
„Akademia mądrego dziecka – Niesamowity spacer”. „Deszcz”, „Pod gwiazdami”
„Akademia mądrego dziecka” to gwarancja atrakcyjnych i mądrych książek dla najmłodszych. Najnowsze tytuły z serii „Niesamowity spacer” z pewnością przykują uwagę każdego malucha. „Deszcz” i „Pod gwiazdami” to kreatywne i aktywizujące książki, które za pomocą prostych i krótkich zdań, otwierają przed dziećmi świat przyrody. Jak wygląda niebo, gdy zanosi się na deszcz? Czy wszystkie zwierzęta przed deszczem uciekają? A może dla niektórych to najlepszy czas na zabawę? A co dzieje się nocą, gdy ludzie śpią? Jakie zwierzęta harcują w ciemności? Jak wygląda niebo nocą? Tego wszystkiego dzieci dowiedzą się właśnie z książeczek „Deszcz” i „Pod gwiazdami”. Jakie jeszcze zalety mają w sobie te książki? grube, kartonowe strony o zaokrąglonych rogach…
-
„Możesz na mnie liczyć”
Niektórzy ludzie, patrząc na chmury, widzą białe baranki przemierzające bezkres błękitnego nieba, inni rzeczowo stwierdzą, że to po prostu cirrusy, wysokie chmury zbudowane z kryształów lodu. A jeszcze inni zaczną wykonywać w głowie zaawansowane obliczenia, dotyczące kąta nachylenia jednej chmury do drugiej. Być może dostrzegą nawet chmury w kształcie walca albo stożka. Ich pasją będzie matematyka. Do pasjonatów matematyki na pewno należy bohaterka przeuroczej książki „Możesz na mnie liczyć” (ten tytuł od razu mnie kupił). Dziewczynka próbowała swoich sił w różnych dyscyplinach, jednak ani występowanie na scenie, ani gra w tenisa nie dawały jej takiej radości, jak właśnie matematyka. Nasza bohaterka patrzy na świat przez pryzmat równań, kształtów, fraktali i…
-
„Nauka. To lubię”, „Kosmos”, „Człowiek”
„Chodźcie, zrobiłam rosół i pokażę Wam, jak powstały galaktyki”, „Basiu, wiesz, że Kajtek widzi Cię całą na szaro, poza Twoją fioletową sukienką?”, „Są myszy, które świecą w ciemności!”. Jeśli sądzisz, że wiedzę przyswaja się cicho i nudno, siedząc za biurkiem przy świetle migającej żarówki, to się mylisz! Przy książkach dr. Rożka nie można nie wydać okrzyków zdumienia i zachwytu, czy nie powiedzieć „a, to ciekawe…”. Trudno nawet usiedzieć w miejscu, bo od razu chcesz przeprowadzać eksperymenty (sprawdźmy, czy ten Rożek ma rację). Najnowsza część tej serii dotyczy człowieka. I to jest moi drodzy, prawdziwy kosmos! (do kosmosu też przejdziemy, to inna część;)). Okazuje się, że o człowieku, jego pochodzeniu, ciele,…
-
„Kudłata”
Najważniejsze w życiu są miłość, przyjaźń i zdrowie. Kudłata doświadczała tych uczuć, ale również bardzo szybko je traciła, a tęsknota za nimi wypełniała całe jej serce. Serce Kudłatej jest pełne blizn, niektóre rany jeszcze nie zdążyły się zagoić i dają o sobie znać bólem ostrym i gwałtownym. To właśnie ten ból, nie do końca fizyczny, rzeźbił charakter Kudłatej od najmłodszych lat. Z każdą chwilą, gdy matka traktowała ją jak wyrzutka, gdy rodzeństwo wyśmiewało jej odmienny wygląd, a dziadek Krzykacz przywiązywał łańcuchem do klatki, ciało Kudłatej wypełniała kolejna warstwa żalu, smutku i rozczarowań. Paradoksalnie te trudne doświadczenia dały jej przeogromną siłę i zahartowały jej ducha. Kudłata nie poddawała się bezdusznemu losowi.…
-
„Wielka podróż dziadka Eustachego”
Ile dzieje się w tej książce i czego tu nie ma! Jest krzepki dziadek Eustachy i pluszowy miś, którego upatrzyła sobie pewna wrona. Jest wiewiórka, która mieszka w górskiej chatce, zwinny koziorożec i niedźwiedź, który chętnie zaadoptowałby misia (tego samego, na którego poluje wrona). Nawet jest pszczoła pracująca w kapsułowym hotelu i mechaniczny, skoczny pająk. A wszystkich tych niesamowitych bohaterów poznajemy, towarzysząc dziadkowi Eustachemu w jego wielkiej podróży, której celu nie mogę Wam zdradzić 🙂 Gwarantuję natomiast, że podróż pełna jest nadzwyczajnych przygód, zaskakujących zwrotów akcji i pomysłów, które zdumiewają. Ach, nie powiedziałam najważniejszego – „Wielka podróż dziadka Eustachego” to komiks bez słów! Nawet bez dialogów i charakterystycznych dla komiksów…
-
„Słonie w balonie”
Słonie znalazły talon. Nie byle jaki, bo nie na paczkę żelków czy drugi soczek za 1 gr, a najprawdziwszy talon na jeszcze prawdziwszy balon! Balon jest jeden, a słonie są cztery. Czy to jakiś problem? Bynajmniej! To w końcu nadzwyczajne słonie, kolorowe, lubiące grę w berka czy stawanie na trąbie. Są całkiem zwinne, w sklepie z porcelaną nie strąciłyby nawet spodeczka. Na dodatek uwielbiają rywalizację, więc rozpoczyna się szaleńczy wyścig do balonu. Każdy chce być pierwszy, ostatecznie wszystkim udaje się jednocześnie wskoczyć do kosza balonu. Tylko że teraz gniotą się, stoją jeden na drugim, przepychają się i trąbią sobie do uszu. A wystarczyło… Ha! Nie zdradzę Wam morału tej książki,…
-
„I jak tu zasnać?”
Jeż, lis, osioł, pelikan, krokodyl i uchatka – wszyscy w jednym łóżku, niby śpią, ale nie do końca. Uchatka wymyka się do ubikacji, zaraz po niej krokodyl idzie umyć zęby, pelikanowi chce się pić, więc również wychodzi z łóżka. Każdy zwierzak znajdzie dobrą wymówkę, aby nie spać i wymsknąć się z łóżka. Może jednak są trochę śpiący, ale potrzebują buziaka i przytulasa na dobranoc od dziecka, które… tak, zgadliście, też nie może zasnąć. A na pewno nie z szóstką zwierzaków na plecach. Dziecko jest jednak sprytne i znajdzie sposób, aby łóżko było tylko jego. Jaki? Musicie przeczytać sami 🙂 „I jak tu zasnąć?” to idealna książka do wspólnego czytania z…
-
„Jestem eko. Ja też mogę uratować świat!”
Przed Wami książka, która daje porządnego kopa, mobilizuje i wytacza argumenty, niczym najbardziej zajadły prawnik podczas rozprawy życia. Swoim własnym adwokatem staje się w tej książce Ziemia, to ona wystawia rachunek człowiekowi, ale zdecydowanie dąży do porozumienia i ugody. Jeśli szukasz książki, która daje praktyczne wskazówki w kwestii ekologii, i która rozbudzi w dziecku ducha aktywisty, to sięgnij po „Jestem eko. Ja też mogę uratować świat”! Pomysł na tę książkę jest genialny w swojej prostocie. Mamy 12 palących spraw, wyjaśnienie ich przyczyn, pokazanie skutków niszczących działań i podanie jak na tacy rozwiązań, które mogą zahamować destrukcję naszej planety. Wszystkie ciekawostki, fakty i pomysły zostały wplecione w opowieść o rodzinie Nadii…
-
„Czerwony kłopot”
Nie zapytam, czy publiczne wystąpienia wzbudzają w Was lub w Waszych dzieciach tremę, ale zapytam, jak się ona objawia? Spocone dłonie, płytki oddech, chaos w głowie? A może odczuwacie uderzenie gorąca i czerwień zalewającą szyję i twarz? O sytuacjach, w których moja twarz wyglądała, jakby płonęła od środka, mogłabym napisać książkę. Dlatego „Czerwony kłopot” Joanny Strękowskiej jest mi tak bardzo bliski. Radość, śmiech, zabawa i beztroska – to pierwsze słowa, jakie przychodzą zazwyczaj na myśl o dzieciństwie. Ale tuż niedaleko tych pozytywnych emocji czają się wstyd, niepewność, lęk i zdenerwowanie. A wraz z nimi niemoc wyduszenia z siebie choćby słowa na szkolnym przedstawieniu, jąkanie, gdy nauczyciel wywoła do odpowiedzi albo…